„Najlepszą drużyną XXI wieku jest Barça, nie Real”
W sobotnim wydaniu dziennika Sport pojawił się ciekawy felieton, w którym dziennikarz Toni Frieros podzielił się swoimi przemyśleniami na temat rywalizacji Realu Madryt i Barcelony w XXI wieku. Przedstawiamy tłumaczenie tego tekstu.
Fot. Getty Images
Moi koledzy z El Partidazo (radio COPE), Juanma Castaño, Manolo Lama, i Paco González, kilka nocy temu dyskutowali i doszli do wniosku, że Real Madryt był najlepszą drużyna XX wieku i jest już najlepszym zespołem XXI wieku. Jeśli chodzi o to pierwsze, to nie ma co dyskutować. O drugie już tak.
W tym mocnym stwierdzeniu jest dużo subiektywności i każdy może mieć swój punkt widzenia, jednak wyłóżmy na stół znaczenie tytułów i czynów, a nie wagę herbu. I w tym zestawieniu wynik równania jest krystalicznie jasny: od 2000 roku po dziś Barça zdobyła 36 tytułów, a Real Madryt 35.
Jestem przekonany, że percepcja, którą kierują się moi koledzy, opiera się na słabości Barcelony w ostatnich sezonach, szczególnie wtedy, kiedy robiła z siebie pośmiewisko z Romą (0:3), Liverpoolem (0:4) czy Bayernem (2:8), co zostało jeszcze podbite dwukrotnym wczesnym odpadnięciem w ostatnich edycjach Ligi Mistrzów. W rozgrywkach, w których – trzeba przyznać – Real zdobył siedem tytułów przy czterech Barçy i 11 razy awansował do półfinałów w 13 ostatnich latach. Trzeba to powiedzieć: Los Blancos wyraźnie mocniej brylują w Europie.
Tu pełna zgoda, ale w tym czasie Barcelona była wielkim dominatorem na hiszpańskim podwórku, wygrywając 26 tytułów pomiędzy La Ligą (10), Pucharem Króla (7) i Superpucharem Hiszpanii (9). O 9 więcej niż Real Madryt. Barça Xaviego ponownie wygra ligę (czy nie?)… i zobaczymy, czy podopieczni Ancelottiego zdobędą 15. Orejonę.
By potwierdzić to, która drużyna jest lepsza w tym stuleciu, nie można patrzeć jedynie na ostatnie lata, bo to jest mała pułapka. Konieczne trzeba spojrzeć na ten obraz globalnie, od początku do końca, i to tu Barça wygrywa. I to wyraźnie. I z wielu powodów.
Pierwszy z nich to taki, że nikt w historii tego sportu nie grał tak dobrze w futbol, jak grała Barça Pepa Guardioli od 2008 do 2012 roku. To okres, w którym Barcelona osiągnęła coś, czego jeszcze nikt nie powtórzył: sextete i triplete. Szczególnie wyróżniam magię, piękno i wyższość gry tamtej Barçy, która utrwaliła się w czasie i rywalizacji, sprawiając, że cały świat by zgodny: Barcelona prezentowała najlepszy futbol wszech czasów. I to, moi przyjaciele, ten prestiż, to najważniejszy tytuł ze wszystkich. Ponadto wielkie dzieło Guardioli było kontynuowane przez Luisa Enrique, który też klepnął cudowne triplete w 2015 roku, wygrywając niewiarygodną Ligę Mistrzów. Innymi słowy: siedem lat absolutnej dominacji.
W 2025 roku, kiedy minie pierwsza ćwiartka wieku, znowu porozmawiamy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze