Laporta: Real to reżimowy klub, który zawsze był faworyzowany przez decyzje sędziowskie
Prezes Barcelony po wielu tygodniach od wybuchu wiadomej afery w końcu spotkał się z mediami. Najpierw wygłosił długie przemówienia, a następnie odpowiadał na pytania dziennikarzy.
Fot. Getty Images
– Barcelonismo cierpi z powodu gigantycznej kampanii oczerniania reputacji. Są to oszczercze stwierdzenia, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. W całej swojej historii Barcelona była wzorem fair play. I to nie tylko w piłce nożnej, ale we wszystkich sportach, w których rywalizują nasi zawodnicy. Barça wygrywała dzięki talentowi i wiedzy naszych pracowników.
– Kiedy wygrywamy, świętujemy razem. A kiedy przegrywamy, gratulujemy naszym przeciwnikom i nie szukamy wymówek. Tym właśnie jest sport i tak właśnie tłumaczy się Barça. Jest podmiotem, który łączy wartości. To, czego chcemy, to wygrywać, ale lubimy sposób, w jaki to robimy, grając dobrze. Nie lubimy robić tego z pomocą sędziowską. Mamy też krytyków. Są czasy, kiedy kazali nam płacić za bycie czymś więcej niż klubem. A teraz wracają. Żadna kampania oszczerstw nie przeszkodzi Barçy w dalszym byciu wzorem na całym świecie i byciu kochanym przez miliony Katalończyków i miliony ludzi na całym świecie.
– Kiedy wyszła ta sprawa Negreiry, natychmiast pojawiłem się i powiedziałem, że widzę wyraźnie, iż to była zaaranżowana kampania przeciwko prestiżowi klubu i że to nie był przypadek. I to, co zrobiliśmy, to zlecenie dochodzenia, które z kolei zleciło zewnętrznej firmie przeprowadzenie go z najwyższą przejrzystością. Pozwoliliśmy im pracować i teraz mamy więcej informacji, bo to się stało, gdy nie było nas w klubie.
– Barcelona nigdy nie prowadziła żadnych działań mających na celu lub z zamiarem zmiany konkurencji w celu uzyskania przewagi sportowej na swoją korzyść. Prokuratura nie była w stanie udowodnić, że płatności dokonywane na rzecz firm powiązanych z panem Negreirą mogły wpłynąć na nominacje sędziowskie lub wyniki sportowe. Nie udało im się tego zrobić, ponieważ nie było to możliwe. To jest kategoryczne stwierdzenie. Przedmiotem kontrowersji są dokładnie sędziowskie porady techniczne udzielane przez osoby mające doświadczenie w świecie piłki nożnej i w świecie sędziowskim. To samo w sobie nie stanowi niczego niezgodnego z prawem. A tym bardziej czegoś, co jest niezgodne z prawem karnym.
– Robiliśmy to doradztwo w sposób czytelny, za pomocą przelewów bankowych, które zostały zaksięgowane i przeszły odpowiednie kontrole podatkowe. Mogę to powiedzieć w odniesieniu do lat 2003–2010, kiedy byłem prezesem. Myślę, że należy zwrócić uwagę na to, że osoby lub prywatny podmiot zewnętrzny w stosunku do klubu, który nie jest Barceloną, wykorzystał ten kontekst, aby zaangażować się w nieprawidłowe postępowanie dla własnych korzyści. To jest inna sytuacja. Barcelona będzie bronić swojego honoru. Chcemy, aby sprawa została zbadana do końca. W takim przypadku Barcelona stałaby się ofiarą tej sytuacji.
– Jedna rzecz to doradztwo techniczne, a inna to fakt, że ludzie z niego skorzystali. W takim przypadku Barcelona byłaby ofiarą, stroną poszkodowaną. To, co daje mi pewność, że mogę się do was zgłosić, to fakt, że czekałem, aż dział compliance wykona swoją pracę. Oznacza to uświadomienie ludziom w klubie ich obowiązków. Wzmocniliśmy ten dział zgodnie z liniami wyznaczonymi przez orzecznictwo i międzynarodowe standardy. Kiedy wybuchła ta kontrowersja, obszar, szef compliance zlecił przygotowanie raportu firmie zewnętrznej. Chciałbym teraz podzielić się wnioskami ze wstępnego raportu, aby umieścić wszystko w kontekście.
– Nie stwierdzono zachowań o znaczeniu karnym związanych z przestępstwem korupcji sportowej. Kwota faktur różni się w zależności od rozgrywek. Sporządziliśmy 629 raportów i 43 płyty DVD na temat naszego wstępnego raportu z naszymi wnioskami i zostało to wykonane przez firmę zewnętrzną działającą w sposób przejrzysty.
– Oskarżenia muszą być udowodnione w sądzie. Żyjemy w państwie prawa, którego jedną z najbardziej podstawowych zasad jest domniemanie niewinności. Domniemanie, którego w tym przypadku, na poziomie mediów, Barça nie miała. Została potępiona i zlinczowana bez procesu. Zostaliśmy potępieni, zanim zostaliśmy osądzeni. A ja, jako prezes Barcelony, domagam się najwyższej odpowiedzialności od przedstawicieli instytucji, które rządzą futbolem. A także do mediów. Ten lincz jest nie do przyjęcia. Ryzykujemy dobre imię klubu, kolektywu sędziowskiego i wiarygodność świata piłkarskiego. Są ludzie, którzy w sposób nieakceptowalny wygłosili oświadczenia o wielkiej nieodpowiedzialności. Jesteśmy świadkami procesu salomonowego, w którym z różnych powodów wolą, aby dziecko nie żyło, jeśli nam szkodzi.
– Chciałbym zwrócić uwagę na prezesa La Ligi, który wykazał się wyraźnym brakiem profesjonalizmu. Wniósł do sprawy dokumentację z danymi, które były błędne. Proszę go, aby zniósł tę słowną inkontynencję. Nie pomaga to rozgrywkom, które reprezentuje i uprawomocnia hipotezę, która jest fałszywa. Z drugiej strony są ludzie, którzy zachowali się z rozwagą i odpowiedzialnością wymaganą przez ich stanowisko. Na przykład prezes federacji, prezes Krajowej Rady Sportu. Panowie Rubiales i Franco. Także prezes Infantino, którzy zachowali postawę odpowiednią do zajmowanego stanowiska. Nie przyłączyli się do linczu bez procesu. Jestem wdzięczny za ich zachowanie.
– To, czego chcą podżegacze tej kontrowersji, to przekształcenie nieistniejącego przypadku kupowania sędziów w sprawę, która szkodzi reputacji Barcelony, a przy okazji niszczy jeden z najsilniejszych elementów tożsamości w Katalonii, jakim jest FC Barcelona. Niektóre sfery władzy nie popierają tego, że Barça reprezentuje pewien rodzaj katalońskiej tożsamości. Szkody moralne są znaczne. Podejmujemy działania prawne w celu obrony honoru klubu. Będziemy to kontynuować. Będziemy domagać się odszkodowań. Mogą być one skwantyfikowane ekonomicznie i mogą opiewać na astronomiczne kwoty. Sprawa Negreiry nie jest przypadkiem korupcji w sporcie. Usługi były świadczone i udokumentowane. Były faktury i były płatności odnotowane w księgach klubu. Przeszły one odpowiednie przeglądy podatkowe.
– Chciałbym się odnieść do obecności klubu, na własną rękę, jako oskarżyciela prywatnego w procesie. Klubu, który twierdzi, że czuje się pokrzywdzony. Klubu, który zawsze był faworyzowany przez decyzje sędziowskie. Uznany został za drużynę reżimu. Ze względu na bliskość władzy politycznej i gospodarczej. Myślę, że warto pamiętać, że od siedmiu dekad większość prezesów Komitetu Technicznego Arbitrów to byli zawodnicy, byli piłkarze lub byli dyrektorami Realu Madryt. Przez 70 lat ludzie, którzy mianowali tych, którzy mieli wymierzać sprawiedliwość na boisku, byli byłymi socios, byłymi piłkarzami lub byłymi dyrektorami Realu Madryt. W niektórych przypadkach wszyscy jednocześnie. Niech ten klub wystąpi i powie, że czuje się pokrzywdzony przez najlepszy sportowo okres w historii Barcelony. Ten proces posłuży do ich zdemaskowania. To bezprecedensowe ćwiczenie z cynizmu.
– Nic nie jest przypadkowe. Ta kampania pojawia się w momencie, gdy Barça zaczyna wyłaniać się z tunelu. Uratowaliśmy Barçę pod względem finansowym. Dobrze też rywalizujemy. Widzę tu wyraźny motyw, by spróbować zdestabilizować nas pod względem sportowym. Dlatego musimy być bardziej zjednoczeni niż kiedykolwiek. Ta kampania wybuchnie również, przypadkowo, gdy Barcelona nie podpisze umowy z CVC. Nie kłaniamy się ich interesom. Wolimy inne opcje, które są znacznie lepsze dla interesów ekonomicznych Barçy. Jest jasne, że to nie jest przypadek.
– Ta kampania pojawia się również w czasie, gdy Barça pracuje nad nowym formatem europejskich rozgrywek. Próbują nakłonić UEFA do włączenia się w ten publiczny lincz. To nie jest przypadek. Ta kampania nabiera rozpędu właśnie wtedy, gdy Barcelona przyznaje prace na Camp Nou międzynarodowej firmie. Wszystkie te zbiegi okoliczności wyjaśniają dlaczego. To dodało do tego, co wyjaśniałem wcześniej. To najostrzejszy atak, jakiego doświadczył klub w całej swojej historii. Proszę kibiców Barcelony, aby pozostali zjednoczeni w obronie herbu. W istocie jego tożsamości i modelu własności. Proszę bardziej niż kiedykolwiek, abyśmy my, barcelonistas, stali po stronie klubu. Że wspieramy nasze drużyny, naszych zawodników i naszych trenerów.
***
Joan Laporta po swoim wystąpieniu odpowiadał również na pytania zadawane przez dziennikarzy.
Dlaczego 7,3 miliona zostało wypłacone firmie aktywnego członka Komitetu Technicznego Arbitrów?
Należy zwrócić uwagę na to, że te pieniądze były wypłacane przez 18 lat. Nie zrobiono tego w jednym roku. To jest 18 lat. To były ważne i potrzebne raporty. Robili je ludzie o wielkim doświadczeniu w tym świecie. W ramach wewnętrznego śledztwa znaleziono 629 raportów i 43 filmy. Także 4 raporty na inne tematy. To tylko od 2014 do 2018 roku. Myślę, że powinniśmy skontekstualizować i wyjaśnić, że to była ogromna praca przez wiele lat. Wykonana przez zdolnych ludzi. Kiedy jest mowa o tym, że jest wiceprezesem CTA, należy wyjaśnić, że głównym dostawcą tych usług jest syn Negreiry. Wiceprezes CTA nie miał możliwości zmiany wyniku meczów ani wyznaczania sędziów. Podkreślam. Mówi o tym artykuł 29. federacji. Hipoteza, że ten człowiek miał wpływ na decyzje sędziowskie jest fałszywa. Sam artykuł temu zaprzecza. Mówi, że nie ma on zdolności. Nie pełnił swoich funkcji. Zostało to potwierdzone przez wypowiedzi kilku sędziów. Nie był upoważniony do zmiany wyników czy wyznaczania sędziów. Jest wewnętrzne dochodzenie federacji, które mówi, że nie miał zdolności do zmiany rywalizacji sportowej.
Zwiększenie kwot w ostatnim roku kadencji.
W ostatnim roku mojego urzędowania płatność została zwiększona. Dzisiaj jest informacja, że wyszedł audyt KPMG, który odpowiada na to pytanie. Te wpłaty wzrosły, bo było więcej obserwacji, bo było więcej rozgrywek.
Rola Contrerasa.
Nie ma go już wśród nas. Byłbym wdzięczny, gdyby zadał pan sobie trud przeczytania sprawozdania agencji podatkowej. Na stronach 13 i 14 można wywnioskować, że te firmy pojawiły się w konkretnym czasie poza moim mandatem. Nie mam żadnych osobistych powodów, by wątpić w prezesów, którzy mnie zastąpili. Hipoteza prokuratury, która mówi o nielojalnej administracji. W takim przypadku, gdyby tak było, Barça byłaby ofiarą. Zleciliśmy prawnikom klubu obronę interesów klubu w tym postępowaniu. Gdyby hipoteza prokuratury okazała się skuteczna, Barça byłaby ofiarą.
Nikt nie widział konfliktu interesów?
Kiedy dowiedzieliśmy się o tej usłudze, odziedziczyliśmy ją, kiedy przybyliśmy w 2003 roku. Kiedy przejrzeliśmy wszystko i zobaczyliśmy, że jest to doradztwo w zakresie arbitrażu technicznego, uznaliśmy, że te sprawozdania są interesujące i wysokiej jakości. Utrzymaliśmy tę usługę. W dzisiejszych czasach firmy mają compliance. Ten obszar odpowiada za zapobieganie ewentualnym konfliktom. W takich przypadkach prosiłbym o zobiektywizowanie tego świadczenia usług. Dzięki temu my, dyrektorowie, możemy mieć te sprawy sprawdzone. Na dziś przekazałbym to do compliance. Tę usługę wykonywał syn wiceprezesa CTA, niezależnie od tego, kto wystawiał faktury, głównym wykonawcą usługi był syn.
Negreira powiedział, że chodziło o dążenie do neutralności sędziów.
Już odpowiedziałem. To rozważania etyczne, gdy głównym pracującym był syn wiceprezesa CTA, który nie ma możliwości zmiany wyników. Znaleźliśmy się w sytuacji, gdy był to służba odziedziczona. Uznaliśmy, że posiadanie tych informacji jest interesujące.
Dlaczego tak wysoka kwota?
Już na to odpowiedziałem. Te 7,3 miliona należy umieścić w kontekście 18 lat. W ciągu czterech lat pojawiło się 629 sprawozdań i 43 filmy. Wydaje się to astronomiczną liczbą, ale to 18 lat i 4 mandaty. Z każdego mandatu wypłacono określone kwoty. Nie jestem w stanie szczegółowo opisać wszystkiego.
UEFA.
Jeśli wypowiedziałem się na temat Tebasa, to dlatego, że jako prezes La Ligi zachowuje się absolutnie nieodpowiedzialnie. Próbuje zniszczyć reputację Barcelony. Ma serię ciągłych działań, ze swoimi wypowiedziami, w których zatwierdza hipotezy, które są fałszywe. Mówi, że Barça przyznała, że te usługi nie istniały, a to nie jest prawda. Na stronie 20 pracownicy powiedzieli, że nie mogli znaleźć tych raportów. To nie oznacza, że nie istniały. Dzięki pracom compliance znaleziono te od 2014 do 2018 roku. Pan Tebas próbuje zaangażować UEFA w ten publiczny lincz. Na początku pan Čeferin wydał pewne oświadczenia, ale teraz zachowuje się ostrożnie. Jak dotąd Čeferin nie wpadł w pułapkę pana Tebasa. Uważam, że w całej historii piłki nożnej zdarzały się prawdziwe skandale. Potwierdza się tu fałszywe założenie. Z informacji, które posiadam, UEFA rozumie, że jest to proces sądowy. Rozumiem, że wypowie się, gdy dojdzie do procesu.
Udział wszystkich prezesów.
Nie wypowiadam się w imieniu osób trzecich. To prawda, że dotyczy to kilku kadencji. Zrobiłem to, co uważałem za konieczne, czyli zleciłem przeprowadzenie dochodzenia w sprawie przestrzegania przepisów. Jestem przekonany, że w tym przypadku prezesi, którzy mnie poprzedzili, nie podjęli żadnych działań mających na celu zmianę rywalizacji sportowej lub uzyskanie przewagi sportowej na korzyść Barçy. Nie mam żadnych powodów, by sądzić, że tak właśnie było. Jestem przekonany, że klub zostanie uwolniony od odpowiedzialności karnej.
Kto otrzymywał te raporty?
Jako prezes nie wchodzę w szczegóły. To wiceprezes ds. ekonomicznych i wiceprezes ds. sportowych zarządzali i odbierali raporty. Myślę, że to się wyjaśni w procesie sądowym.
O czym są te cztery raporty?
Jest to techniczna treść o arbitrach. Zostanie przedłożona do sprawy, a następnie sędzia określi zastosowanie i jakość tych raportów. Dlaczego musiały to robić jakieś osoby z dorobkiem w tej dziedzinie? Na przykład: obserwacje techniczne, profil techniczny sędziego, mówimy o raportach z lat 2014–18. Są to raporty dobrze napisane, o wysokiej jakości. Dodatkowo niektóre z nich mają ilustracje. Jest bardzo gęsty raport, do którego dołączone są płyty CD. Część z nich obejrzeliśmy. Są tam zagrania, potem opinie. To jest ciekawe ze sportowego punktu widzenia, bo mówi o cechach sędziego, o tym, czy lubi być traktowany jak pan. Zachęcałbym wszystkich, którzy bardzo frywolnie wypowiadają się na ten temat, żeby mi wskazali zagranie, bramkę, mecz czy podejrzaną akcję faworyzowania sędziów, która została przeprowadzona z powodu tych porad. To wszystko są fałszywe hipotezy.
Czy wspólny front z Realem o Superligę jest zagrożony?
Nie jesteśmy tam dlatego, że są tam Real czy Juventus. Jesteśmy w Superlidze z powodu własnego przekonania. To nie zależy od tego, czy oni przyjdą do nas. To prawda, że nie podobało mi się ich zaangażowanie w sprawę. Nie chcę jednak mówić więcej na ten temat, bo jeśli tego nie zrobię, powiedzą, że nie chcę rozmawiać o sprawie Negreiry i że sprowadzam wszystko do konfrontacji Barçy i Realu Madryt.
Po pana kadencji wypłacono jeszcze więcej
Nie wypowiadam się w imieniu innych. Mogę mówić tylko za siebie, za swoją kadencję. Wszystko inne zostanie wyjaśnione w sądzie. Od mojego odejścia w 2010 roku kwota wzrosła. Ale ja nie będę podejrzliwy. Rozumiem, że zostanie to wyjaśnione w sądzie.
Burofaks Negreiry do Bartomeu.
Nie jestem tu po to, aby wyrażać swoją opinię, ale aby składać wyjaśnienia na podstawie raportu od compliance. Pan Negreira będzie musiał wyjaśnić to w sądzie. Podkreślamy, że pan Javiér Enriquez Romero nie jest ani objęty śledztwem, ani wezwany w charakterze świadka. Główny usługodawca nie jest w to zamieszany.
Negreira mówi, że poproszono go o wpływy.
Nie jestem tutaj, aby wypowiadać się w imieniu osób trzecich. Odsyłam do raportu agencji podatkowej. Na stronie 17 raportu jest jasne, że pan Negreira mówi to jako osobistą hipotezę. Nikt z klubu nie powiedział mu, że chodzi o szukanie neutralności.
A przed 2014 rokiem?
Są normalnie niszczone po 5 latach. Widzieliśmy pewne odniesienie do meczu w 2013 roku, ale raporty zlokalizowane przez dochodzenie w sprawie compliance są tymi, których jest dużo. Te raporty są niszczone, tracą ważność. Są to raporty skautingu, które z biegiem lat nie są już takie same.
Dlaczego łączy pan kataloński nacjonalizm z kampanią przeciwko Barçy?
Powiedziałem to w swoim wystąpieniu. Odniosłem się do tego, że na szczęście to tylko niektóre sfery władzy. Nie chciałbym, aby ta kwestia spowodowała, że niektóre sfery władzy nie będą popierać katalońskości Barçy. Widzieliśmy, jak niektórzy, o których wiemy, że są wyznawcami pewnej ideologii, idą w kierunku jednego z najsilniejszych elementów tożsamości Katalonii. Niektórzy mogą myśleć, że angażujemy się w demagogię, ale faktem jest, że oni nie mają nic. Nie ma żadnego przestępstwa.
Javier Tebas.
Służby prawne złożyły już pozwy przeciwko osobom, które zaatakowały honor klubu. Za każdym razem, gdy ktoś przegina i interpretuje to w stronniczy sposób, podejmujemy działania, w zależności od potrzeb, w celu obrony honoru Barcelony. Będą dochodzone odszkodowania. Kwoty mogą być astronomiczne, ponieważ szkody moralne można wycenić ekonomicznie.
Na co były faktury i dlaczego brano 50% prowizji?
Nie mogę wypowiadać się za osoby trzecie. Taką hipotezę utrzymuje prokuratura w stosunku do firm pana Contrerasa. Mogę tylko powiedzieć, że jeśli ta hipoteza się powiedzie, Barcelona będzie ofiarą. Moim obowiązkiem jest bronić interesów Barçy.
Sankcja od UEFA?
Najpierw musimy wygrać La Ligę i dostać się do Ligi Mistrzów. Myślę, że UEFA w takim kształcie, w jakim działa teraz, nie pójdzie na ten publiczny lincz. Jestem przekonany, że do tego nie dojdzie. Byłoby to bezprecedensowe dla klubu o poziomie Barcelony. UEFA wie, że zatwierdza pewne wadliwe hipotezy, wyjaśniliśmy im to. Mamy zdolność do dialogu z UEFA, niezależnie od wszelkich różnic zdań, jakie możemy mieć.
Czy rozmawiał pan z innymi prezesami?
Nie, nie kontaktowali się ze mną, a bardzo bym tego chciał. Nie tylko z nimi, ale także z prezesm La Ligi. Nie mieliśmy takiej postawy ze strony La Ligi. Wręcz przeciwnie, postawa podpalacza, który podsyca ogień, a potem zastanawia się, skąd się wziął. Żaden prezes żadnego klubu nie zadzwonił do nas, by się nami zainteresować. To daje dużo do myślenia o lidze i hiszpańskim futbolu. Udam się na zgromadzenie w środę. Jeśli dadzą mi możliwość, wyjaśnię im, o co w tym wszystkim chodzi.
Czy syn Negreiry pracował dla innych klubów?
Rozumiemy, że pracował dla federacji i dla innych klubów. Myślę, że pracował dla Valencii, Girony, Fenerbahçe… Przypuszczam, że w procesie sądowym zostanie to rozstrzygnięte, a może nie.
Realcje z Realem i Florentino?
Pod względem instytucjonalnym są naruszone. Zawsze zachowywaliśmy instytucjonalną harmonię ze wszystkimi klubami, w tym z Realem Madryt. Uważamy ich za rywali, ale rozumiemy, że El Clásico to najlepsze widowisko na świecie. Uważam, że postąpili pochopnie i że jest to niegodne działanie dla takiego klubu jak Real Madryt.
Tebas opłacany przez inne kluby.
To jest ćwiczenie z hipokryzji, braku rozwagi, nieodpowiedzialności. Słyszałem o tej sprawie, która już się wydarzyła w czasie. To ćwiczenie z powiększania i uprawomocniania kontrowersji. Ta hipoteza o kupowaniu sędziów, a potem pojawiają się takie okoliczności jak ta. Prezes La Ligi nie ma w ramach swoich funkcji, aby postępować tak jak postępuje.
Co robił Enriquez Negreira?
Rozumiem, że relacja ojciec-syn ma wpływ. Pozycjonowanie ojca mogło wpłynąć na te usługi. Ale nie zatwierdzajmy hipotezy, że poprzez wyznaczenie arbitrów miał wpływ. Zawsze rozumiałem, że dostawcą usług był syn.
Czy myślał pan o podaniu się do dymisji?
Wręcz przeciwnie. Jako kibic Barçy i z powodu mojej pozycji, będąc wybranym dwa lata temu, moim obowiązkiem jest działanie w obronie klubu. Czuję, że mam siłę i powody, by to robić w tej sprawie i wielu innych. Jeśli przyjdą po mnie, niech przyjdą po mnie, ale tak nie jest. To byłoby nierozsądne. Za moich czasów robiono to w sposób, o którym mówiłem, a w późniejszych czasach byłem w stanie zweryfikować, czy usługi były świadczone. Będziemy bronić Barçy do ostatniej kropli naszej krwi.
Czy istnieją raporty od samego Enríqueza Negreiry?
Istnieją udokumentowane porady techniczno-sędziowskie. Ta dokumentacja prowadzi do faktur, które są szczegółowe. Zostały one zapłacone tym firmom przelewem bankowym. Wszystko jest zapisane w księgach rachunkowych i wszystkie te faktury przeszły odpowiednie przeglądy podatkowe. Zostały poddane audytowi. Raporty sporządził jego syn, Javier Enríquez Romero. W sprawie sam Javier Enríquez Romero przyznaje, że to on sporządzał te raporty.
Skrzynka skarg i zażaleń.
Otworzyliśmy ją jakiś czas temu, abyśmy mogli być informowani o wszelkich działaniach, które mogą godzić w dobre imię klubu. Nasze służby prawne analizują te sprawy i w razie potrzeby sporządzają raporty.
Pozwanie mediów?
Nie zamierzamy nikogo ścigać. Chcemy tylko, by sprawiedliwości stało się zadość. Zamierzamy bronić interesów Barçy. Mamy już około 20 pozwów sądowych.
Florentino Pérez nie zadzwonił?
Chciałbym myśleć, że był pod dużą presją, bo rywalizacja jest częścią emocji, ale uważam, że klub powinien był się wstrzymać i poczekać na odpowiedni moment proceduralny. Wiem, że byli pod presją ze strony społeczności Realu Madryt. Mogę to zrozumieć, ale nie mogę się z tym pogodzić i nie mogę nie wyrazić swojej opinii. Jestem w stanie zrozumieć, że sytuacja była skomplikowana, ale nie uważam, że słuszne jest, by występowali jako oskarżyciel prywatny. O tym była już mowa.
Dlaczego za pierwszej kadencji utrzymał pan te usługi?
Skarbnik powiedział mi, że takie usługi istnieją, a ja byłem ostrożny i próbowałem dowiedzieć się, o co chodzi. Kiedy zobaczyłem, że jest to usługa doradcza, która może być interesująca dla klubu, postanowiliśmy ją utrzymać.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze