Chelsea przegrywa z Brighton
Chelsea przegrała z Brighton 1:2, ponosząc trzecią porażkę z rzędu za kadencji Franka Lamparda. The Blues podejdą więc w gorszych humorach do rewanżowego spotkania z Realem Madryt.
Fot. Getty Images
Od samego początku oglądaliśmy na Stamford Bridge ciekawe widowisko. Akcje sunęły w jedną i drugą stronę. Nie można też było powiedzieć, by którakolwiek z drużyn zyskiwała wyraźną przewagę. Różnicę na korzyść Chelsea zrobiło trio Mudryk, Gallagher i trochę szczęścia. Ukrainiec ruszył z piłką, schodząc w stronę środka boiska, odegrał do Gallaghera, a ten oddał strzał, który z pozoru nie wydawał się zbyt groźny. Jednak futbolówka odbiła się jeszcze od jednego z defensorów Brighton i nabrała tak nieszczęśliwej rotacji, że przelobowała Roberta Sáncheza i wpadła do siatki.
Ta sytuacja nie zmieniła jednak obrazu meczu. Sytuacje stwarzały sobie obie strony, czy to March, czy to Pulisic. Fantastyczną interwencją popisał się po doskonałej akcji i strzale Mitomy. Z każdą chwilą jednak Brighton konstruowało coraz groźniejsze okazje. Dwukrotnie uderzał Mitoma, chwilę później świetnie głową strzelał Ferguson, ale Kepa zawsze był na miejscu. Obrona Chelsea jednak ewidentnie się chwiała i miała spore problemy. Tuż przed przerwą goście osiągnęli wreszcie to, na co zdecydowanie zasłużyli z przebiegu meczu. Świetnie dośrodkował Pascal Gross, a Danny Welbeck łatwo wzbił się w powietrze i pokonał Kepę. Anglik chwilę wcześniej zmienił kontuzjowanego Fergusona, ale bardzo szybko zaznaczył swoją obecność na boisku.
Druga połowa od samego początku wyglądała w gruncie rzeczy tak samo. Brighton prowadziło grę i zdecydowanie dominowali na boisku, stwarzając sobie coraz lepsze szanse. Musieliśmy jednak czekać aż do 70. minuty na przełamanie impasu, a potrzebny był do tego Julio Enciso, który w pierwszej połowie zameldował się na boisku. Paragwajczyk miał trochę zbyt dużo miejsca przed polem karnym i przepięknie uderzył z dystansu, pokonując Kepę i od razu zgłaszając kandydaturę do bramki kolejki. Chelsea nie była w stanie już odwrócić tego wyniku i zanotowała trzecią porażkę z rzędu pod wodzą Franka Lamparda na kilka dni przed rewanżowym meczem z Realem Madryt w Lidze Mistrzów.
Chelsea – Brighton 1:2 (1:1)
1:0 Gallagher 14' (asysta: Mudryk)
1:1 Welbeck 42' (asysta: Gross)
1:2 Enciso 70' (asysta: March)
Chelsea: Kepa; Chalobah (57' James), Fofana, Badiashile, Chilwell; Gallagher, Enzo (57' Kovačić), Zakaria (74' Mount); Pulisic (57' Ziyech), Sterling (57' Félix), Mudryk.
Brighton: Sánchez; Veltman (28' Enciso), Dunk, Webster (86' Van Hecke), Estupiñán; Caicedo, Gross; March, MacAllister, Mitoma; Ferguson (39' Welbeck).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze