Wypada wygrać

Choć raczej się nad tym nie zastanawiamy i nie snujemy głębokich refleksji na ten temat, w zasadzie każdego dnia nie do końca świadomie czujemy się wręcz zobowiązani, by stosować się do pewnego nieregulowanego prawnie w żaden sposób wzorca zachowań. Mówimy „dzień dobry” sąsiadom czy nauczycielom (to niestety coraz rzadziej), ustępujemy miejsca starszym w środkach komunikacji miejskiej, ubieramy się stosownie do okazji (na przykład na pogrzeb), przepuszczamy kobiety w drzwiach, nie mówimy źle o zmarłych, nie bekamy w towarzystwie… To tylko część przykładów, których mnożyć moglibyśmy w nieskończoność.

Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest oczywiście banalnie prosta – ponieważ tak zostało to społecznie przyjęte. Pewne rzeczy wypada robić, inne nie. Za brak ogłady w codziennym życiu raczej nie można nikogo oficjalnie ukarać, co najwyżej krzywo spojrzeć lub w skrajnych przypadkach zepchnąć na społeczny margines. Żaden formalny kodeks nie istnieje. Większość przestrzega jednak niepisanych reguł, ponieważ po prostu od najmłodszych lat wyrabiano w nas taki nawyk i potrzebę.

Real swojego celu w lidze z całą pewnością nie osiągnie. Z czysto praktycznego punktu widzenia rozgrywki te są nam już całkowicie obojętne czy wręcz w pewnym stopniu nam wadzą. Niepowodzenie jest już przyklepane, a na głowie mamy o wiele ważniejsze sprawy. Poza zachowaniem meczowego rytmu, którego w tym sezonie i tak mamy pod dostatkiem, nie służą one niemalże niczemu.

Ośmielimy się stwierdzić, że z naszej perspektywy emocjonalny rozstrzał między drugim i trzecim miejscem nie jest aż tak duży. A już na pewno nieporównywalnie mniejszy niż między mistrzostwem i wicemistrzostwem. Czy jednak w razie ewentualnej porażki z Cádizem pozostalibyśmy całkowicie obojętni? Tutaj już byśmy wątpili. O ile przegrana z bądź co bądź mocnym Villarrealem prawie w przeddzień konfrontacji z Chelsea była stosunkowo łatwa do przełknięcia, o tyle podobny scenariusz z Kadyksem pomimo czekającego nas rewanżu w Londynie budziłby już znacznie większy niesmak.

W poprzednią sobotę doszło do zdarzenia mieszczącego się poniekąd w granicach społecznej akceptacji. Z 14. w tabeli drużyną, która walczy o utrzymanie, powtórka z rozrywki już jednak nie przejdzie. Piłkarska etykieta kategorycznie zakazuje dziś Królewskim potknięcia. Są rzeczy, których robić zwyczajnie nie przystoi niezależnie od okoliczności. Tak, jak nie wypada pchać się przez próg przed kobietą, tak samo nie wypada puszczać przed siebie Atlético. A właśnie to nam grozi, jeśli podopieczni Carlo Ancelottiego nie rozprawią się z zespołem z południa Hiszpanii.

Wieczorem jedynym zadaniem piłkarzy jest więc zaprezentować dobre maniery, uniknąć krzywych spojrzeń madridismo i najlepiej pokazać przy tym, że spełnianie norm naszej społeczności nie kosztuje ich przy tym zbyt wiele wysiłku.

* * *

Mecz na Estadio Nuevo Mirandilla rozpocznie się dzisiaj o godzinie 21:00, a w Polsce będzie można obejrzeć go na kanale Eleven Sports 1 w serwisie CANAL+ Online.

FORTUNA przygotowała specjalną promocję dla nowych i starych graczy: Królewski Farciarz, gdzie wygrywają nawet… nietrafione kupony.
FORTUNA to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Wyniki na żywo i przebieg najbliższych meczów we wszystkich ligach możesz sprawdzać na platformie Flashscore.