Porażka po dogrywce
W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego Euroligi Real Madryt przegrał po dogrywce z Maccabi Tel Awiw. Ten wynik nie jest powodem do rozpaczy, ponieważ niewiele zmienia w ostatecznym rozrachunku.
Fot. Getty Images
Koszykarze Realu Madryt przegrali na zakończenie sezonu zasadniczego z Maccabi Tel Awiw i… uniknęli w ten sposób pojedynku z Izraelczykami w ćwierćfinale. Na pierwsze miejsce nie było już szans, bo Olympiakos również wygrał, więc Królewscy zależą jeszcze od wyniku Barcelony. Możliwymi rywalami w play-offach są Partizan, Žalgiris i Fenerbahçe. Wszystko rozstrzygnie się jutro.
Mecz od samego początku był bardzo wyrównany, jednak rywalizacja nie była agresywna. Fauli było mało, a mimo tego zdobywanie punktów nie przychodziło nikomu z łatwością. Skuteczność obu zespołów była podobna. Królewscy byli w stanie w pewnym momencie odskoczyć na sześć punktów, ale to się długo nie utrzymało, bo Nebo oraz Martin poprawili dorobek Maccabi (16:18).
Druga część spotkania przyniosła lepszą grę w ofensywie. Real Madryt prezentował się dobrze, bo był skuteczny na linii rzutów za trzy punkty. W końcówce kwarty udało się wypracować nawet dziewięć oczek przewagi. Ostatnie słowo przed przerwą należało jednak do Maccabi, które wykorzystywało rzuty osobiste i do szatni schodziło ze stratą pięciu punktów (37:42).
Po zmianie stron Real Madryt trochę zaspał i Maccabi rozpoczęło od serii 9:0. Później spotkanie ponownie się wyrównało. Co ciekawe, madrytczycy fatalnie rzucali za dwa punkty. Wszystko to starali się nadrabiać rzutami osobistymi, których w tym fragmencie meczu mieli dużo. Maccabi natomiast bardzo dobrze czuło się pod koszem madrytczyków i przed kolejną przerwą wyszło na prowadzenie (65:62).
Przez niemal całą czwartą kwartę Maccabi miało przewagę. Real Madryt poprawił skuteczność rzutów za dwa punkty i dalej wykonywał wiele rzutów osobistych, chociaż tutaj nie wszystko wpadało do kosza. Królewscy nie odpuszczali i Deck doprowadził do wyrównania na 22 sekundy przed końcem. DiBartolomeo zmarnował ostatni rzut i do rozstrzygnięcia potrzebny był dodatkowy czas (86:86).
Na początku dogrywki zaskakiwać mogła łatwość, z jaką Real Madryt gubił piłki. Strata goniła stratę, a Maccabi z łatwością znajdowało pozycje do rzutów. Gospodarze jednak marnowali swoje szanse, co trzymało Królewskich w grze. W końcu Hilliard przełamał niemoc i trafił z dystansu. Po chwili poprawił Sorkin i sytuacja madrytczyków była bardzo trudna. Oczywiście podjęli jeszcze desperacką próbę odrobienia strat, lecz nie przyniosło to powodzenia.
100 – Maccabi Tel Awiw (16+21+28+21+14): Brown (22), Baldwin (11), Cohen (4), Nebo (15), Colson (14), Martin (7), Sorkin (10), DiBartolomeo (7), Hilliard (10), Braimoh (0).
96 – Real Madryt (18+24+20+24+10): Hanga (0), Deck (16), Tavares (5), Yabusele (25), Musa (20), Causeur (2), Rudy (3), Hezonja (15), Rodríguez (8), Cornelie (2).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze