Endrick nie strzelił gola od początku listopada
16-latek znalazł się w dołku i przestał nawet pojawiać się na boisku. Dwa ostatnie mecze przesiedział na ławce rezerwowych, a dwukrotnie zdarzało mu się już płakać podczas spotkań.
Fot. Getty Images
Endrick przeszedł drogę od bycia najgorętszym i najbardziej rozchwytywanym piłkarzem w Brazylii do znalezienia się w tunelu, z którego trudno mu się wydostać. Zawodnik Palmeiras przeżywa załamanie. Od 3 listopada nie zdobył ani jednej bramki, a w ostatnich meczach również zasiadał na ławce rezerwowych. Ta sytuacja nie przeszła niezauważona w Brazylii.
W ten weekend nie zagrał ani minuty w domowym meczu z Ituano, z którym Palmeiras minimalnie wygrał 1:0. Takim samym wynikiem kilka dni temu zakończyło się spotkanie przeciwko Sao Bernardo i wtedy także 16-latek nie podniósł się z ławki rezerwowych. Zupełnie zniknął z finałowej fazy Campeonato Paulista, konsekwentnie nie notując zarówno bramek, jak i asyst, a teraz nawet minut.
Było to 5 marca, w meczu przeciwko Guarani, kiedy ostatni raz zagrał przez 45 minut. Nie był jednak w stanie znaleźć drogi do siatki. Od początku listopada nie zdobył bramki, gdy udało mu się pokonać golkipera Fortalezy. Ma też tylko jedną asystę w tym roku, którą w lutym zaliczył przeciwko Internacionalowi.
Presja mediów
Młody zawodnik spotyka się z krytyką. To odbiło się na 16-letnim napastniku, który nie jest przyzwyczajony do tej presji mediów. Do tej pory wszystko było przyjemne, ale już nie jest. W Brazylii w ten weekend widziano go płaczącego na ławce. I nie był to pierwszy raz (po zmianie w 60. minucie przeciwko Bragantino też można było zobaczyć na ławce zrozpaczonego zawodnika). Zdarzyło mu się to już kilka dni meczowych temu. Klub wykonał ruch: Juni Calafat podobno wsiadł w samolot do Brazylii, by spotkać się z Endrickiem i nieco go uspokoić.
To właśnie w grudniu jego transfer do Realu Madryt stał się oficjalny. Latem 2024 roku dołączy do zespołu Królewskich, gdy osiągnie pełnoletność. Priorytetem jest teraz to, aby jego zawodnik nadal robił postępy i rozwijał się w Brazylii, ale najpierw musi uporać się z trudną sytuacją, w jakiej znalazł się w swoim obecnym klubie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze