Coraz poważniejsze plany wobec Brahima
Real Madryt myśli nie tylko o nowych strategicznych ruchach na rynku transferowym (Bellingham), lecz także o talentach, jakimi już dysponuje. Poza włączeniem do pierwszej drużyny Álvaro Królewscy mają konkretne plany także wobec Brahima, który po sezonie ma wrócić do Madrytu z wypożyczenia do Milanu.
Fot. Getty Images
Działacze Los Blancos poważnie myślą nad zaoferowaniem Díazowi (Brahimowi, nie Mariano – przyp.red.) nowej umowy. W ten sposób klub chce dać jasno do zrozumienia atakującemu, że wciąż na niego mocno liczy. Fakt, że Hazard wciąż blokuje jedno miejsce w kadrze, a przyszłość kilku graczy (Ceballos, Asesio, a nawet Kroos i Nacho) pozostaje niejasna, nie ma aż tak wymiernego wpływu na przyszłość Brahima. Wciąż można zakładać, że jedno miejsce w zespole zwolni się po odejściu Mariano, a Álvaro czy inni gracze ze szkółki mogą być zgłoszeni jako wychowankowie.
Brahim zbiera pozytywne doświadczenia w Milanie, z którym awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Z Tottenhamem wpisał się nawet na listę strzelców. Królewscy wierzą w 23-latka i dają mu to do zrozumienia. Dość wspomnieć, że jego klauzula opiewa na 750 milionów euro i jest jedną z najwyższych w drużynie. Los Blancos nie raz i nie dwa studzili zapał Milanu w kwestii transferu definitywnego. Real nie był skłonny nawet do sprzedaży połowy praw do zawodnika.
W stolicy Hiszpanii uważają, że na tym etapie kariery Brahim potrzebował dojrzeć w mocnym klubie, który da mu gwarancję częstej gry. Choć działacze oczywiście będą mieli na uwadze zdanie samego piłkarza, to jednak w niedalekiej przyszłości widzą oni Díaza (Brahima, nie Mariano – przyp.red.) jako istotny element kadry. Zdaniem Fabrizio Romano w najbliższym czasie ma dojść do konkretnych rozmów między klubem i zawodnikiem.
Hiszpan wyraźnie urósł w siłę na San Siro, a przejęcie reprezentacji przez Luisa de la Fuente sprawiło, że Brahima zaczęto wymieniać w kontekście gry w kadrze narodowej. Choć faktycznie znajdował się on w orbicie zainteresowań selekcjonera, to ostatecznie nie pojawił się na liście powołanych. Powrót do Realu mógłby mu jednak znacznie skrócić drogę do reprezentacji. Technicznie rzecz ujmując, Díaz (Brahim, nie Mariano – przyp.red.) ma już za sobą debiut w barwach La Rojy w meczu towarzyskim z Litwą, gdzie jednak w praktyce wystąpili gracze U-21.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze