Agentka Haalanda: Real Madryt to wyśniony świat dla piłkarzy

– Jest Premier League. I jest Real Madryt. Real Madryt ma w sobie coś innego, co czyni z niego wyśniony świat dla piłkarzy. Real utrzymuje tę magię. Nie ma rozgrywek ligowych, ale ma Ligę Mistrzów.

– W mojej agencji próbujemy tworzyć plan. Musimy tworzyć plan dla piłkarza. Potrzebujemy celu. Może ostatecznie go nie osiągnięmy, ale jeśli w ogóle nie wiemy, dokąd zmierzamy, to na pewno tam nie dojdziemy. Kiedy tylko zaczynamy działać z graczem, tworzymy plany. Nawet dla 15-letnich zawodników. Planujemy jego karierę.

– Kiedy zaczynałam pracę w tym biznesie, to jeśli mówiłam piłkarzowi „Sprowadzę cię do Anglii”, to jego pierwszą odpowiedzią było: „Co zrobiłem źle? Dlaczego mnie nie lubisz?”. Jednak jeśli teraz pytam zawodnika, jaki ma cel, odpowie, że grę w Premier League. Nie powie, że w City, Chelsea czy Arsenalu, ale właśnie w Premier League. Pierwszy raz od 25 lat słyszę, że tak wielu piłkarzy mówi, że chce dojść do danej ligi, a nie klubu. To jest też miejsce dla agenta. Agent musi być tam, gdzie chce być piłkarz. To fantastyczna liga. Jest bardzo konkurencyjna, każdy mecz to wyzwanie i każdy chce ją oglądać – podsumował Pimenta.

Jesienią media w Anglii, Hiszpanii czy Niemczech zgodnie podały, że w umowie Haalanda z City istnieje specjalna klauzula pozwalająca mu na odejście z klubu od 2024 roku. Ten zapis nie jest typową klauzulą odejścia, bo nie zezwala na to Premier League, ale media wskazywały, że są to zapisy pozwalające piłkarzowi na odejście za określone kwoty po spełnieniu minimalnych celów sportowych. Jeśli zostaną one zrealizowane, to od lipca 2024 roku Haaland może zmienić klub za 200 milionów euro, a od lipca 2025 roku za 175 milionów euro.