Advertisement
Menu
/ marca.com

Tebas: Nie chcę, żeby Real z łatwością każdego kupował

Javier Tebas był gościem na forum zorganizowanym przez Financial Times w Londynie. Poniżej przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi prezesa La Ligi z tego spotkania.

Foto: Tebas: Nie chcę, żeby Real z łatwością każdego kupował
Fot. Getty Images

– Czy jestem zazdrosny o Premier League? Nie, nie, nie jestem zazdrosny. Na poziomie komercjalnym to najlepszy produkt na świecie i dla La Ligi będzie bardzo trudno być na tym samym poziomie z powodu różnic, jakie panują w obu krajach. Wy macie ponad 70 milionów mieszkańców, my 50 milionów. Poza tym pozostają jeszcze wszystkie pozostałe kraje Wspólnoty. Tego nie da się porównywać.

– Nauczyliśmy się od Premier League tematów związanych z prawami telewizyjnymi. Chcemy być na tym poziomie, to jasne, będziemy się o to starać. Ale nie, tutaj nie ma mowy o zazdrości, ponieważ są też pewne elementy, w których nie zadziałano w dobry sposób. Na przykład zgoda na to, aby właściciele inwestowali poprzez straty. To trzeba zredukować, to nie ma sensu. Jeśli cały czas tracisz pieniądze, to wzmagasz inflację, a to wpływa na resztę drużyn w Europie.

– Możliwe, że Real Madryt byłby w stanie wydać tyle, co drużyny z Premier League, ale Barcelona już nie. Real Madryt jednak tego nie robi i dzięki temu nie zwiększa inflacji. Czy tęsknię za erą, gdy Real Madryt budował drużynę galácticos? Ani za tym nie tęsknię, ani tego nie chcę. Nie chcę, żeby Real Madryt z łatwością kupował każdego zawodnika, którego tylko zechce. Musimy zaadaptować się do sytuacji, jaka ma miejsce w dzisiejszym przemyśle. Chcemy mieć zrównoważone rozgrywki.

– Superliga? To przekaz, który mówi: „Real Madryt generuje wielkie pieniądze, chce grać z najlepszymi, mieć najlepsze mecze, a pozostałym damy resztki”. To nie jest dobry przekaz. To tak, jakby krajem zarządzał bank. Musimy jednak przeanalizować, dlaczego temat Superligi w ogóle się pojawił. Może chodzi tu na przykład o lepsze zarządzanie sportem. Obecny system czasami bardziej sprzyja wielkim klubom i trzeba znaleźć lepszą równowagę.

– Problemy finansowe Barcelony? Nie możemy odwracać od tego wzroku. Barcelona jest bardzo ważna dla La Ligi, ale odwrócenie wzroku od tych problemów byłoby poważnym błędem. Nasze rozgrywki by się załamały. Możliwe, że teraz ich prezes stwierdzi, że jestem obrażony, ale taka jest prawda. Ja jestem dumny też z takich drużyn jak Villarreal, Sevilla, tu nie chodzi tylko o tych największych. To pokazuje, że nie liczą się tylko pieniądze. Tak, one dają przewagę, ale nie są jedyną rzeczą, która się liczy. Będziemy mieć mniej pieniędzy, ale lepiej pracujemy w systemie szkoleniowym, z naszymi skautami… Wpływ na to wszystko ma wiele czynników.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!