Nacho chce być podstawowym piłkarzem
Jest wychowankiem i wicekapitanem Realu Madryt, zdobył z nim 22 tytuły i rozegrał w jego barwach 409 meczów. Mało kto tak dobrze jak Nacho pojmuje istotę ducha madridismo. Hiszpan nigdy nie cieszył się jednak statusem niepodważalnego członka podstawowego składu, a teraz poważnie zastanawia się nad swoją przyszłością.
Fot. Getty Images
Nacho Fernández w Realu Madryt zapracował sobie na prawo do wszystkiego. Zawsze jest obecny i gotowy. Nigdy nie zawodzi i w każdym momencie (22 lata stażu jako madridista i na drodze do dwunastu lat spędzonych w pierwszej drużynie) daje z siebie wszystko, niezależnie od okoliczności i rywala. Niesprawiedliwie przylgnęła do niego łatka, że „zawsze wykonuje swoją robotę”. Powinna ona brzmieć: „zawsze dobrze wykonuje swoją robotę”.
Jego kariera w Realu Madryt jest bardzo podobna do kariery Gutiego, czyli zawodnika z cantery, który zawsze kończył na boisku, ale co sezon napotykał na przeszkodę w postaci nowego transferu (w przypadku Nacho mowa o Alabie i Rüdigerze w dwóch ostatnich latach). Bycie graczem wyjściowego składu zawsze kosztowało go więcej niż innych. Tak wygląda rzeczywistość, podobnie jednak jak to, że jego dwa ostatnie sezony uplasowały się na pierwszym (2021/22: 42 mecze) i na trzecim miejscu (2020/21: 33 mecze) pod względem liczby występów we wszystkich rozgrywkach w całej jego karierze. Hiszpan może szczycić się 22 trofeami i 409 oficjalnymi spotkaniami w barwach Los Blancos, ale przy tak wielkich osiągnięciach nigdy nie był niekwestionowanym pierwszym wyborem.
Kontrakt Nacho wygasa 30 czerwca i znajduje się on w takim samym położeniu jak pokaźna grupa piłkarzy Realu Madryt, którzy czekają na rozwiązanie niewiadomych dotyczących ich przyszłości. Kierownictwo klubu już przekazało wychowankowi, że chcą, by nadal grał w białej koszulce, ale stoper zastanawia się i analizuje swoją sytuację, co spotyka się z pełnym zrozumieniem ze strony klubowych dyrektorów.
Nacho chce czuć się podstawowym zawodnikiem. Na Santiago Bernabéu rok po roku stawało się to praktycznie niemożliwe. Carlo Ancelotti liczy na niego, jak wszyscy, ale zawsze brakowało mu tego, by zapewnić mu pożądany status. Nie jest to kwestia liczby rozegranych meczów, ale pewności, że nie musi zaczynać każdego sezonu od minus dziesięciu występów. Na drugiej stronie szali znajduje się fakt, że środkowy obrońca rozpoczynał swoją przygodę z piłką w Realu Madryt, do którego trafił w 2001 roku. Ostatnim piłkarzem Królewskich, który całą karierę spędził w Madrycie, był Manolo Sanchís. Legendarny defensor w białym trykocie rozegrał 710 meczów.
Szybkie rozstrzygnięcie
Canterano bierze to wszystko pod uwagę, ale rozstrzygnięcie jego sprawy może nadejść bardzo szybko. Jest to jego osobista decyzja, co przyznał sam zainteresowany. Ofert i propozycji z innych klubów mu nie zabraknie, bo jest bardzo cenionym graczem w całej Europie. Jeśli jego odejście ze stolicy Hiszpanii dojdzie do skutku, to kierunkiem wybranym przez Nacho nigdy nie będzie La Liga. Nie wyobraża sobie tego ze względu lojalność wobec swojej drużyny i wobec madridismo.
Nacho, obrońca-pesymista, jak określił go Ancelotti z powodu koncentracji, z jaką gra, przez te wszystkie lata zdobył szacunek wszystkich. Zawsze świadczyły o tym jego występy i prawie zawsze musiał robić więcej niż reszta zawodników, żeby być tym, kim chciał i cały czas chce być, czyli bezdyskusyjnym piłkarzem pierwszego składu. 33-latek widzi, że od samego początku ten sezon nie licuje z jego oczekiwaniami, a on sam jest daleki od wyjściowej jedenastki. Kolejne ważne mecze, które w najbliższym czasie czekają Real Madryt, będą kluczowe dla rozwiania jego wątpliwości i podjęcia decyzji. Bo o tym, że Nacho ma wszelkie predyspozycje ku temu, by być podstawowym piłkarzem w starciach o największym ciężarze gatunkowym, przekonaliśmy się już wielokrotnie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze