Minuta ciszy to dla kibica Osasuny czas na obrażanie Viníciusa

Historycznie El Sadar to bardzo nieprzyjazny teren dla Realu Madryt. Napięcie przed meczem powiększała stała nagonka mediów na zachowania Viníciusa, która prowokuje kibiców do idiotycznych zachowań. Ostatecznie tym razem przynajmniej wstępnie obyło się bez obelg na tle rasistowskim, ale to nie znaczy, że fani Osasuny nie przekroczyli granic. Pierwszą już przed meczem, gdy w trakcie minuty ciszy dla dziesiątek tysięcy ofiar trzęsienia ziemia w Turcji i Syrii jeden z widzów przy całkowitej ciszy na stadionie krzyknął: „Vinícius, sku**ysunu!”. Wywołało to śmiech części widowni, w tym także piłkarzy Osasuny.

Vaya fútbol se nos está quedando en España. pic.twitter.com/eJ4lJwPwFt

— MadridistaReal (@RMadridistaReal) February 18, 2023

Pierwszy na konferencji prasowej to zachowanie skrytykował Carlo Ancelotti: „Minuta ciszy to był brak szacunku nie dla Viníciusa, a dla Turcji i Syrii. Nie możemy o tym zapomnieć”. Trener Osasuny próbował wskazać, że poza tym incydentem kibice gospodarzy zachowywali się perfekcyjnie: „To było jedno znamię, w ostatniej sekundzie minuty ciszy. To bardzo złe zachowanie, ale poza tym nie było absolutnie niczego innego. To był wielki mecz futbolu”.

Niestety szkoleniowiec rywali nie ma racji. Media donoszą, że sektor z dopingiem w trakcie spotkania powtarzał chórem wspomniany okrzyk obrażający Viníciusa i wyśpiewywał Brazylijczykowi życzenia śmierci. Potwierdził to między innymi obecny na meczu dziennikarz The Athletic. Do tego kiedy tylko gracz Realu zbliżał się do trybun, było wiele innych pojedynczych obelg i obraźliwych gestów, co skomentował w rozmowie z DAZN Thibaut Courtois:

[pytanie od Sergio Quirante, znanego fana Barcelony, stąd takie nakierowanie pytania] Co wydarzyło się między Viníciusem a Moiem Gómezem? Co dzieje się ogólnie między Viníciusem a rywalami, gdy gracie na wyjeździe?
Nie sądzę, że tam zdarzyło się cokolwiek. W poprzedniej akcji Vinícius zrobił nakładkę, za którą sędzia nie dał kartki i poszedł do kolejnego pressingu, w którym moim zdaniem już go nie dotknął, a ten upadł [uśmiech]. Akcja trwała, a sędzia zobaczył, że oni trochę się starli. Moim zdaniem nie tyle się ścierali, co rozmawiali. Na końcu sam nie wiem... Mamy minutę ciszy i co, ktoś krzyczy „synu ...”. Nie chcę mówić tego słowa, ale wszyscy je znamy. To jest żenujące. Potem śpiewali: „Vinícius, zdychaj”. To jest żenujące. Tu zawsze są intensywne mecze i są piękni kibice, którzy śpiewają i dopingują. To fajna atmosfera do gry w piłkę, ale bez takich durnot. Nie ma tu na to miejsca. Vini rozegrał dzisiaj dobry mecz. Szkoda, że nie trafił do siatki. Moim zdaniem nie zawsze należy jednak patrzeć na Viníciusa. Trzeba zacząć patrzeć na ludzi... Szkoda, bo od początku widzisz dzieci z ojcami, którzy pokazują środkowe palce... To jest żenujące. Trzeba najpierw spojrzeć na resztę. Oczywiście Vini gra w piłkę i czasami się zagrzeje, wykona jakiś gest, ale na końcu to bardziej sytuacja na zewnątrz. Myślę, że gdy on zacznie to kontrolować i nie będzie dawał się ponosić trybunom czy rywalom, to przeminie, a on dalej będzie strzelać ważne gole.

Sam Vini zamieścił po meczu następujący wpis: „Obelgi się utrzymują… ale taniec również… Widzimy się w Liverpoolu! HALAMADRID! 🤍”.

Los insultos siguen… pero el baile también… Nos vemos en Liverpool! ¡HALAMADRID! 🤍 pic.twitter.com/wWNRrx7Ing

— Vini Jr. (@vinijr) February 18, 2023