Z Nawarry z tarczą
W meczu 22. kolejki La Ligi Real Madryt wygrał na wyjeździe z Osasuną 2:0. Bramki zdobyli Fede Valverde i Marco Asensio. Strata Królewskich do Barcelony wynosi obecnie pięć pukntów.
Fot. Getty Images
Carlo Ancelotti nie mógł dziś liczyć na wielu ważnych zawodników, ale żadne wymówki nie wchodziły w grę. Na trudnym terenie w Pampelunie zagrać nie mogli bowiem bez Mendy’ego, Tchouaméniego, Kroosa i Benzemy. Wiele miało więc zależeć od brazylijskiego ataku, zwłaszcza Viníciusa, który po pauzie za żółte kartki miał nabrać świeżości i pod względem fizycznym, i psychicznym.
Pierwsza połowa była dość wyrównana, choć to Real miał lepszą okazję. Do świetnego podania Ceballosa dopadł właśnie Vinícius, ale bramkarz gospodarzy wyszedł z tego pojedynku zwycięsko. Warto zauważyć, że już w tym momencie – a była to dopiero 10. minuta – Osasuna mogła i powinna grać w dziesiątkę. W piątej minucie brutalny faul Torró na Camavindze skończył się zaledwie żółtą kartką.
Po sytuacji Viníciusa Real wyraźnie zwolnił, a Osasuna z każdym przejęciem piłki nabierała wiatru w żagle. Starała się wykorzystać błędy Królewskich w wyprowadzeniu piłki, ale nie potrafiła pokazać tego pod bramką Courtois, który nie musiał zbyt często interweniować. W pierwszej połowie obie drużyny oddały po jednym celnym strzale. W polach karnych działo się niewiele.
Po przerwie zmiana w Realu była widoczna, ale nie trwała zbyt długo. Cały zespół grał wyżej, ale Osasuna próbowała kąsać zza pola karnego, co mogło zaskoczyć Courtois. Świetne sytuacje miał Vinícius, ale marnował je na potęgę. Wreszcie zrobił jednak coś więcej: dostrzegł dobrze wchodzącego w pole karne Valverde, a po chwili Fede mógł świętować kolejne trafienie. Real nie mógł już tego wypuścić, a w końcówce strzelił dwa gole. Przy obu asystował Álvaro, ale trafienie Viniego sędzia anulował po interwencji VAR-u. Z golem Asensio wszystko było w porządku.
Mecze na El Sadar zawsze są trudne i nie inaczej było dziś. Wroga atmosfera, ostro grający rywal, który ma też pomysł na grę do przodu. Dziś wynik mógłby być wyższy, gdyby lewoskrzydłowy był tak skuteczny jak ten, który grał na tej pozycji w Realu od 2009 do 2018 roku. Na szczęście dziś inni wzięli na siebie odpowiedzialność strzelania goli, a Real wygrał w pełni zasłużenie.
CA Osasuna – Real Madryt 0:2 (0:0)
0:1 Valverde 78' (asysta: Vinícius)
0:2 Asensio 90'+2' (asysta: Álvaro)
Osasuna: Herrera; Moncayola, U. García, D. García, M. Sánchez; Torró (85' Kike García), Brašanac (72' Aimar Oroz), Moi Gómez; R. García (63' Diego Moreno), Abde (85' Barja), Budimir.
Real Madryt: Courtois; Nacho (76' Carvajal), Militão, Rüdiger, Alaba; Camavinga, Ceballos (66' Asensio), Modrić, Valverde; Vinícius, Rodrygo (88' Álvaro).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze