Arrasate: Zmierzymy się z najlepszą wersją Realu Madryt

– Mecz zaznaczony w kalendarzu na czerwono? Tak, dla nas i dla naszych kibiców tak właśnie jest. To ekscytujące starcie i skomplikowane wyzwanie, do którego podchodzi z wielkim entuzjazmem. Gramy u siebie, czujemy się tu dobrze, mamy fanów, którzy będą grać razem z nami. Zobaczymy, co się wydarzy. 

– Czy wtorkowy mecz w Lidze Mistrzów wpłynie na Real Madryt? My musimy cały czas być skupieni, bo zostało nam kilka dni do starcia w Pucharze Króla. Jesteśmy skupieni i myślę, że u nich wygląda to podobnie. Ostatnio wygrali 4:0 i będą chcieli zmniejszyć przewagę do Barcelony. Oni są przyzwyczajeni do grania co trzy dni i spodziewam się, że zmierzymy się z najlepszą wersją Realu Madryt. Musimy zagrać bardzo dobre spotkanie. 

– Kontuzje? Dobrą wiadomością jest powrót Aimara Oroza, który czuje się dobrze. Dla Nacho Vidala i Rubéna Peñi ten tydzień również był pozytywny. Zrobili krok do przodu i mam nadzieję, że szybko wrócą do gry. Chimy Ávila i Juan Cruz będą pauzować z powodu zawieszenia. Takie rzeczy się zdarzają, zwłaszcza w drugiej połowie sezonu. Teraz myślimy o tym, by jak najlepiej wykorzystać piłkarzy, których mamy. 

– Lucas Torró? Czuje się dobrze. W ciągu tygodnia było kilka sesji treningowych, w których zmniejszyliśmy mu obciążenia, ale był w stanie trenować wczoraj i dzisiaj. W ostatnim czasie nie grał pełnych spotkań z różnych powodów. Zobaczymy, czy jutro będzie inaczej. Dla nas liczy się to, że jest zdrowy i zdolny do gry w jutrzejszym meczu.

– Przesłanie dla drużyny i kibiców? Trzeba mało mówić, a dużo robić. To jest nasze zadanie. To mecz, który lubią wszyscy i z całą pewnością atmosfera będzie spektakularna. Kolejny raz poczujemy tę atmosferę i chcemy przeżyć to razem z kibicami. Zobaczymy, czy po meczu będziemy mieli powody do świętowania. 

– Jak zmienił się Real od ostatniego meczu z nami? Myślę, że wtedy to był nieco inny Real Madryt. Mocno zaczęli sezon, ale po mundialu dopadł ich kryzys, co jest normalne. Teraz jednak radzą sobie dobrze. Zbliża się decydująca faza sezonu, dlatego podnieśli tempo i dobrze im idzie. Nie sądzę, aby pod kątem ustawienia coś się zmieniło. Grają 4-3-3, czasem 4-2-3-1. Nie wiem, kto zagra na pozycji napastnika pod nieobecność Benzemy. Pod kątem fizycznym cały czas sprawiają wrażenie bardzo mocnego zespołu. Gdy mają piłkę, mogą zrobić ci krzywdę w każdej chwili, a gdy się cofają, potrafią dobrze bronić i wyprowadzać szybkie kontry. Są klubowymi mistrzami świata, to mówi samo za siebie.