Wątpliwości Realu, oferta z Arabii i chęci Modricia
Wciąż nie wiadomo, czy w przyszłym sezonie chorwacki pomocnik będzie występował w barwach Realu Madryt. Klub patrzy na jego sytuację długofalowo, ale sam piłkarz chciałby pozostać w zespole, jednak nie na siłę.
Fot. Getty Images
Luka Modrić jest jednym z piłkarzy, o którym żwawo dyskutują dyrektorzy Realu Madryt. Odnowienie umowy z Chorwatem wisi w powietrzu, gdy do końca kontraktu pozostały nieco ponad cztery miesiące. Na ten moment każdy szuka najlepszych argumentów, by przenieść sytuację na swoje terytorium. Prawda jest taka, że jest to sprawa o licznych zmiennych, w której każdy ma swoje za i przeciw.
Przede wszystkim relacje między obiema stronami są znakomite. Modrić to jeden z idoli kibiców i zawodnik, który w każdym momencie pokazywał swoją miłość do klubu. Jego zaangażowanie zawsze było doceniane od podstaw. Jeśli nie przedłużyłby kontraktu, to zawsze z powodów piłkarskich lub ze względu na sposób, w jaki został odstawiony od składu.
Właśnie w tym miejscu pojawiają się wątpliwości Realu Madryt. Oprócz Luki dyskutuje się również o przyszłości Asensio, Ceballosa, Nacho i Kroosa. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze jedna operacja, która jest równie ważna, jeśli nie najważniejszą, jaką jest pozyskanie Jude'a Bellinghama.
Przybycie Anglika jest priorytetem, a Real Madryt ma obecnie sześciu środkowych pomocników na najwyższym poziomie i mógłby dodać do nich gracza Borussii Dortmund. Zmieszczenie ich wszystkich w jednym składzie wydaje się niewykonalne, biorąc pod uwagę, że Anglik bez wątpienia jest graczem pierwszego wyboru.
Modrić, w którego jakość nie sposób wątpić, ma już 37 lat, a we wrześniu skończy 38. Nie rezygnuje z gry, ale jego wyczerpanie fizyczne prędzej czy później zacznie dawać się we znaki. Klub nie może zrozumieć jego decyzji o dalszych występach w barwach reprezentacji Chorwacji. W sezonie czeka go jeszcze około kilkunastu spotkań, co tylko uszczupla jego energię. Rezygnacja z dalszej gry w kadrze nie nastąpiła po Katarze i wszystko wskazuje na to, że pomocnik chce jeszcze wystąpić na EURO 2024.
Modrić chce zostać w Realu Madryt
Priorytet piłkarza jak taki, jaki zawsze wyrażał publicznie i prywatnie: przedłużenie kontraktu z Realem Madryt. Nie zrobi tego jednak za wszelką cenę. Modrić chce czuć, że odgrywa konkretną rolę w zespole, a nie być zdegradowanym do roli zmiennika, w której liczyłby się dla trenera jedynie jako aktor drugiego planu. Dlatego przed podjęciem decyzji chce poczekać, by zobaczyć, jak zostanie wykorzystany w tym ostatnim odcinku sezonu.
Powtarza się sytuacja, która miała już miejsce w poprzednim sezonie i która nie spodobała się Luce: Real Madryt czekał na występ Chorwata w decydujących meczach Ligi Mistrzów, zanim podjął ostateczną decyzję w sprawie jego pozostania. To nie spodobało się zawodnikowi, który udowodnił, że jest decydującym graczem w wielu meczach, np. przeciwko PSG, Chelsea czy Manchesterowi City.
Z drugiej strony marzy o możliwości przejścia na emeryturę w Madrycie, ale jest świadomy, że nie jest to łatwe. Od czasów Zidane'a żadna legenda Realu nie zakończyła kariery w tym klubie. On chce kontynuować grę i robić to na Santiago Bernabéu, ale poziom jest bardzo wysoki i gra na tym stadionie jest trudniejsza niż na jakimkolwiek innym. Dodatkowo zarząd nie drży, jeśli chodzi o odejścia legend, jak to miało miejsce w przypadku Casillasa, Raúla, Ramosa czy Marcelo.
Arabia Saudyjska oferuje mu 30 milionów rocznie
W samym środku plotek pojawiają się arabskie pieniądze. Saudyjczycy bacznie przygląda się sytuacji i nalegają z milionową ofertą na około 30 milionów za sezon, aby podpisał kontrakt z jedną z drużyn w ich lidze, jak donosiło wcześniej El Mundo. Telefony do jego otoczenia nieustannie mają go kusić, choć nie jest to jedyna opcja, którą rozważa w przypadku zmiany otoczenia. Na rynku jest więcej zainteresowanych, a on sam zdecyduje, co uważa za najlepsze dla swojej kariery i rodziny, zawsze dając priorytet pozostaniu w Realu Madryt.
Najbliższe tygodnie będą kluczowe dla rozwiązania tej sprawy. Gdy La Liga jest na razie poza zasięgiem Los Blancos, Liga Mistrzów nabiera jeszcze większego znaczenia. To właśnie w tych rozgrywkach w poprzednim sezonie Modrić wydawał się odmładzać, by zrobić różnicę i zasłużyć na kolejny rok w białych barwach. Ponowne bycie decydującym może pomóc utrzymać jego marzenie o przejściu na emeryturę na Bernabéu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze