Ernesto Valverde: Wielu z nas ma słabość do Carlo
Ernesto Valverde, szkoleniowiec Athleticu Bilbao, wziął udział w konferencji prasowej przed niedzielnym meczem ligowym z Realem Madryt na San Mamés. Przedstawiamy wypowiedzi szkoleniowca Basków z tego spotkania z dziennikarzami.
Fot. Getty Images
– Odczucia przed starciem z Realem Madryt? Mamy olbrzymie chęci i jesteśmy skupieni na tym okresie, w którym wszystkie mecze mają ogromne znaczenie i w dodatku gramy z silnymi przeciwnikami. Spotkania Athleticu z Realem to klasyk La Ligi. To dla nas test, ale też dla nich, bo wiedzą, że na San Mamés gra się trudno. W takich spotkaniach atmosfera jest inna, bo to wyjątkowy mecz.
– Praca Anelottiego? Wielu z nas ma słabość do Carlo Ancelottiego. Nie chodzi o zdobyte przez niego tytuły, ale o to, jak pracuje, jak zarządza zespołem, jak podchodzi do zawodnika, co sprawia, że wszyscy go szanują. Mijają lata, a on cały czas wygrywa i robi to z uśmiechem. Wszyscy chcemy osiągnąć choć część tego, co on.
– Paredes zadebiutuje pod nieobecność Yeraya i Iñigo Martíneza? Zobaczymy, jaki będzie skład i czy ostatecznie się w nim znajdzie, ale od dawna widzę, że radzi sobie dobrze. To prawda, że jest młody i ma niewielkie doświadczenie w Primera División, ale jest gotowy, by być z nami i grać w ważnych meczach. Wierzymy w niego. Na jego pozycji jest duża konkurencja. On uczy się i przyswaja rytm treningów drużyny z Primera División. Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni.
– Zmiany w taktyce? Zmierzymy się z rywalem, który razem z Barceloną zdobył najwięcej punktów na wyjeździe, strzelił najwięcej bramek na wyjeździe, który ma niezwykłą jakość w swoich atakach. Nie musi budować wielu akcji, by strzelić ci gola. Kiedy naciskają, to ich poziom skuteczności jest bardzo wysoki. To coś, co trzeba mieć na uwadze, to jasne. Czy to sprawia, że dojdzie do pewnych zmian? Zobaczymy.
– Real nie ma ostatnio formy? Jeśli Real czy Barcelona przegrają mecz lub półtora meczu, to wchodzą w minikryzys. Jeśli przegrają kolejny z rzędu, to kryzys nabiera kolosalnego wymiaru. Wszyscy chcielibyśmy przeżywać takie kryzysy, wygrać La Ligę i przegrać Superpuchar. Moglibyśmy mieć tego typu problemu. Ma wystarczające argumenty, by wygrać lub wrócić do meczu, jak z Villarrealem. W odróżnieniu od Barçy, która ma swój styl i specyficzny sposób gry, Real nie trzyma się jednego sposobu i nie bierze jeńców. Wiele razy powtarzałem zawodnikom: „Kiedy myślisz, że grasz dobrze z Realem, to jesteś o krok od porażki”.
– Mocne strony Realu Madryt? Jakość. Mają zawodników z ogromną jakością, świetnie przygotowanych fizycznie. Musisz biegać więcej od nich. Strzelają gole z łatwością. Do tego należy dodać, że nigdy nie możesz myśleć, że mecz się skończył, ponieważ zawsze mają zryw, podczas którego nie wiesz, kiedy dokonują remontady. Nigdy nie można uważać ich za martwych, ponieważ zawsze mają ten impuls, by wyjść do przodu. To kandydat do wygrania La Ligi, Ligi Mistrzów, Pucharu Króla…
– Zalety Athleticu? Jesteśmy niewygodnym zespołem, który zostawia wszystko na boisku. Podążaliśmy w miarę regularną drogą, jeśli chodzi o nasze występy w La Lidze. Być może były jakieś mecze, w których nie stanęliśmy na wysokości zadania, jak z Gironą i Barceloną, ale myślę, że jesteśmy pewni, kiedy nadchodzi taki mecz, jak ten. Musimy być precyzyjni w atakach i silni w obronie oraz dać z siebie wszystko, do czego nie mam żadnych wątpliwości.
– Opcje w środku pola? Mamy całkiem niezłe możliwości. Podobał mi się Dani z Vesgą w meczu z Betisem, również z Realem Sociedad. Oier Zarraga też dobrze zaprezentował się, kiedy wychodził od początku. To dobre opcje. Dani też może zagrać na pozycji Vesgi.
– Czy był czas na regenerację po Pucharze Króla? Cztery dni to zawsze jakiś odpoczynek. Oni przyjeżdżają po graniu w czwartek. Kiedy wygrywasz i odrabiasz straty, to jest łatwiej. Zarówno my, jak i oni wygraliśmy nasze ostatnie mecze i to dodaje ci pewności siebie.
– Przedłużenie kontraktu z Villalibre i możliwe wypożyczenie? To zawodnik, który jest z nami. Był ważny i może być dalej. Mając na uwadze trudności, jakie czasami spotykamy, i myśląc o przyszłości, klub podjął takie działania. To zawodnik pola karnego, wykończeniowiec. Klub musi mieć to na uwadze i ma. Liczę na niego, a jeśli dojdzie do jakiejś zmiany, to zobaczymy. Nie chcę niczego zapewniać, jednak jeśli pytanie brzmi, czy liczę na Villalibre, to ja mówię, że tak.
– Wypożyczenie Vencedora? Ani klub nie podjął tego tematu, ani zawodnik. To sytuacja, która jeszcze się nie wydarzyła.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze