Głuchy na soczyste oferty
Luka Modrić w ostatnich dniach miał odrzucić kilka bardzo lukratywnych ofert, ponieważ jego celem ma być rozegranie jeszcze kolejnego sezonu w barwach Realu Madryt.
Fot. Getty Images
Cristiano Ronaldo nie będzie jedyny. Jak podaje MARCA, osoby odpowiedzialne za futbol w Arabii Saudyjskiej, na czele z Al-Nassr, chcą sprawić, by ten kraj stał się jednym z najbardziej atrakcyjnych kierunków na świecie. W ostatnich dniach prezes i zarząd klubu byli w Madrycie, sondując opcję zwiększenia liczby gwiazd w zespole, w bliższej lub dalszej przyszłości. Rozmawiamy o Sergio Ramosie, ale na radarze pojawił się także Luka Modrić. Za Chorwatem doskonały mundial, co podsumowuje tylko brązowy medal. Pomocnik pokazuje, że cały czas ma swoje do odegrania, a już po 13 dniach od tamtego meczu w Katarze wrócił do gry w koszulce Realu Madryt.
Modrić chce kontynuować karierę w białych barwach, przynajmniej jeszcze przez kolejny sezon. Pokazuje to na boisku, cały czas zachwycając swoimi umiejętnościami, ale również poza boiskiem, pozostając cichym w kwestii plotek o przedłużeniu kontraktu i odrzucając wielomilionowe oferty z krajów arabskich czy ze Stanów Zjednoczonych. Niewielu zwraca uwagę na 37 lat, jakie ma w dowodzie, bo ostatnie miesiące pokazują, że jego umiejętności nie mają daty ważności.
Modrić chce grać w Realu Madryt, a w klubie wszyscy są nie tylko zachwyceni jego życzeniem, ale je podzielają. Na ten moment nie pojawiła się oferta przedłużenia kontraktu, ale negocjacje nie będą problemem. Wystarczy spojrzenie i wszystko będzie załatwione. Co więcej, Chorwat ma w głowie jasno postawiony cel. Gdy w ostatnich dniach dwa zespoły kontaktowały się z nim i jego otoczeniem, by sondować możliwość sprowadzenia go do siebie, odpowiedź była jasna – „porozmawiamy w 2024 roku”.
Al-Nassr po sprowadzeniu Cristiano Ronaldo chce zostać Realem Madryt arabskiej piłki. Plan również mają jasno wytyczony. Teraz Cristiano, latem 2023 roku Sergio Ramos, a latem 2024 roku Luka Modrić. Pierwszy cel już zrealizowali, nad drugim pracują, ale przy trzecim będą musieli jeszcze trochę poczekać, ponieważ celem Luki Modricia cały czas jest Real Madryt. W Rijadzie jednak nikt się nie poddaje, ponieważ wraz z przybyciem Portugalczyka okazało się, że marzenia, o których myśleli jeszcze kilka lat temu, wcale nie są aż tak odległe.
MLS również pukało do drzwi Chorwata. I to wielokrotnie. Mundial w 2026 roku, pragnienie wejścia do elity oraz zmiana reguł, która sprawi, że transfery takich piłkarzy będą znacznie ułatwione, sprawiają, że wiele klubów ze Stanów Zjednoczonych zapragnęło być ostatnim przystankiem w karierze Luki Modricia. Najbardziej chętny jest oczywiście Inter Miami, który niedawno liczył też na sprowadzenie Leo Messiego. I jeden, i drugi cały czas czują się jednak na siłach, by kontynuować karierę na tym najbardziej elitarnym poziomie, co potwierdzili w Katarze.
Luka Modrić spędził w Hiszpanii już nieco ponad dekadę. Cały czas zachwyca swoją grą, co przy jego długowieczności z całą pewnością jest czymś absolutnie wyjątkowym. Przy tym wszystkim jednak Chorwat potrafił utrzymać postawę idealnego madridisty. W klubie nigdy nie było z nim problemów, zawsze był wzorem, a jego codzienna praca jest wzorem dla młodszych piłkarzy. Czuje się w stolicy Hiszpanii szanowany i kochany, a jest to coś, z czego nie chce łatwo rezygnować. Real Madryt również nie, ponieważ plan Królewskich jest taki, by pomocnik dalej mógł występować w białej koszulce, dopóki pozwoli mu na to poziom sportowy, ciało i chęci.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze