Advertisement
Menu
/ as.com

Bramki są sprawą wszystkich

W poprzednim sezonie za zdobywanie bramek odpowiadało głównie dwóch zawodników, a teraz odpowiedzialność ta rozkłada się na czwórkę złożoną z Viníciusa, Fede Valverde, Rodrygo i Karima Benzemę.

Foto: Bramki są sprawą wszystkich
Fot. Getty Images

Real Madryt całkowicie zmienił sposób podziału bramek, przechodząc z zamkniętego systemu, w którym praktycznie wszystko spoczywało na barkach Karima Benzemy i Viníciusa, którzy w poprzednim sezonie zdobyli łącznie 66 bramek, do bardziej otwartego, w którym aktorów jest już zdecydowanie dużo więcej. Z powodu różnego rodzaju problemów fizycznych francuski napastnik przegapił w obecnym sezonie w sumie siedem meczów, ale drużyna potrafiła odpowiednio zareagować na brak swojego kapitana.

Najlepiej świadczy o tym fakt, że Królewscy mają na koncie o jedno trafienie więcej niż rok temu na analogicznym etapie rozgrywek – 50 bramek po pierwszych 21 oficjalnych meczach. I wbrew obawom brak Benzemy nie miał negatywnego wpływu na rytm strzelecki Los Blancos, którzy postawili po prostu na dużo większy podział odpowiedzialności za poczynania w ofensywie. Wyróżnia się tutaj przede wszystkim trio złożone z Viníciusa (10 bramek), Fede Valverde (8 bramek) i Rodrygo (7 bramek). Mimo powracających problemów Benzema wcale nie jest daleko od czołówki, gdyż na koncie ma 6 bramek.

Rok temu na tym samym etapie sezonu Karim i Vini zdobyli 29 ze wszystkich 49 bramek Realu Madryt, co stanowiło aż 59% wszystkich trafień. Pierwszy z 17 trafieniami na koncie był Francuz, a drugi Brazylijczyk (12 bramek). Trzecie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców od bramkostrzelnego duetu dzieliła już prawdziwa przepaść, gdyż Marco Asensio miał tylko 4 bramki. W sumie w całym 25-osobowym zespole chociaż jedno trafienie zanotowało 14 różnych zawodników.

Modrić jak wino
Paradoks polega na tym, że mimo większej liczby rotacji i bardziej napiętego terminarza, w tym sezonie w szeregach Królewskich jest tylko 12 zawodników z chociaż jedną bramką. Jednak jeśli rok temu 29 z 49 bramek zdobyło tylko dwóch atakujących, tak teraz 31 z 50 bramek (62%) jest autorstwa aż czterech różnych zawodników.

Patrząc na resztę stawki, warto tutaj podkreślić wynik Luki Modricia, który cały poprzedni sezon zakończył z 3 bramkami, a już teraz ma ich na koncie 5. Kolejne miejsca wśród najlepszych strzelców zajmują Éder Militão i Asensio, który na przestrzeni 426 minut zdołał zanotować 3 bramki i 3 asysty. Tym samym czynnie uczestniczy przy trafieniu w wykonaniu Królewskich średnio raz na 71 minut.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!