„Rozmawialiśmy z ponad 30 klubami, które chcą zmian”
Nueva Economía Fórum zorganizowało panel dyskusyjny dotyczący Superligi, na którym pojawił się Florentino Pérez. Prezes Realu Madryt nie zabierał jednak na nim głosu.
Fot. Getty Images
Na śniadaniowym panelu Nueva Economía Fórum poza prezesem Realu Madryt pojawił się także Joan Laporta, prezes Barcelony. Mówcami byli Bernd Reichart, dyrektor generalny A22 Sports Managment, spółki doradczej i sponsorskiej dla proponowanych rozgrywek, oraz Luis Alonso, partner ds. handlowych w kancelarii Clifford Chance, która odpowiada za opiekę prawną nad Superligą i z którą współpracuje Real Madryt.
„Superliga nie jest martwa, nic bardziej mylnego. Jest bardzo żywa. Chcemy poprawić futbol i dlatego rozmawiamy ze wszystkimi stronami. Chcemy przywrócić entuzjazm i nadać mu bardziej odpowiednią strukturę finansową”, skomentował Reichart. „System UEFA istnieje od 70 lat. W ostatnich tygodniach rozmawialiśmy z ponad 30 klubami z ponad 10 krajów i tracą one strach. Chcą zmian w zarządzaniu i kontroli finansowej”.
„Dzisiaj młody człowiek ogląda 10 godzin meczów i 300 godzin gry FIFA. Oni proszą o lepsze mecze. Mecz eliminacji do Ligi Mistrzów tworzy 6-krotnie większą widownię niż jakikolwiek z nic nieznaczących meczów w trakcie sezonu. Nie chcemy, żeby futbol oglądano na Tik Toku. Chcemy, by Superliga stała się najlepszymi europejskimi rozgrywkami. Niektóre raporty wskazują, że jest to Premier League, ale my pracujemy, by stworzyć coś lepszego”, dodał Niemiec.
„Zainteresowanie kibiców się zmieniło. Futbol nie tylko rywalizuje dzisiaj z koszykówką czy kolarstwem, ale także Netflixem czy Amazonem. Trzeba oferować lepszy futbol”.
„Opinia rzecznika generalnego nie jest wiążąca. UEFA nie może być wszystkim na raz. Ona jest sędzią i uczestnikiem. Reguluje rozgrywki i pozwala, by ktoś wszedł lub nie na rynek. To niesamowite. To oni sami decydują, kto może być na rynku. Pracujemy teraz nad tą opinią. Trzeba otworzyć rynek i wyznaczyć jasne zasady. Ta opinia na to pozwala”, powiedział dyrektor A22.
„Nie wykluczamy nikogo ani niczego. Kluby rozumieją, że ta sprawa może zmienić system sportowy w Europie. To niesamowite, że sport pozostaje poza prawem konkurencji. Nie może dalej być tak, że kluby ponoszą całe ryzyko, a oni nie mają go wcale. To niesamowite, że w Europie są drużyny uczestniczą w zamkniętych czy prawie zamkniętych rozgrywkach jak Euroliga, a tu mówią, że Superliga jest niedopuszczalna, bo kogoś wyklucza, gdy wcale tak nie jest. Dzisiaj Superliga to projekt europejski”.
„Za każdym razem, gdy prezes La Ligi komentuje Superligę, wiemy więcej o naszym projekcie. On opowiada teraz nawet o nowym formacie i mówi o zamkniętym projekcie, gdy on taki nie jest. Rzecznik generalny jasno stwierdził, że otwarcie i gra w nowych rozgrywkach jest legalna. Nikt nie mówi tu o opuszczeniu lig krajowych. Ja nie rozumiem nastawienia prezesa La Ligi”.
„Powinni pozwolić nam swobodnie pracować. Naciski, groźby wyrzuceniem klubów... To była prawda. Mam nadzieję, że na wiosnę po orzeczeniu pozwolą nam rozmawiać, tłumaczyć i negocjować z klubami. Futbol potrzebuje jasnych zasad, a nie tego, co mieliśmy dotychczas. Wszyscy powinni być równi wobec przepisów. Teraz to wszystko się rozmyło. Kibice chcą najlepszej rywalizacji, a teraz tego nie ma”.
„W Anglii początkowo odrzucono projekt, bo rozmawiano o zamkniętych rozgrywkach. Ludzie już zmieniają tam zdanie. To są kibice swojego klubu, a nie rozgrywek, które stworzyła federacja w Nyonie”, zakończył Reichart.
Luis Alonso z kolei skomentował prawne aspekty opinii rzecznika generalnego. „UEFA to prywatna organizacja, która w swoim statucie zabrania klubom łączenia się i spotykania. Pozwano UEFA za poważne groźby wobec klubów. Przez 70 lat nie doszło do żadnej dyskusji na temat działania UEFA. To pierwszy krok, który nie jest niczym więcej niż niewiążącą opinią”.
„W opinii przyznano, że każdy może stworzyć swoje rozgrywki. To pierwsza taka opinia w świecie piłki i należy to podkreślać. W opinii wskazuje się, że UEFA musi wprowadzić przejrzysty system. Nigdy dopuszczenie nowych rozgrywek nie było klarowne i to jest właśnie zamknięty system, a opinia jasno na to naciska. Futbol pod tym względem to anomalia, a najlepszy przykład to oczywiście Euroliga. Jednak można też skrytykować opinię rzecznika, gdyż w niektórych kwestiach podstawą są artykuły przeciwne wolnej konkurencji w Unii Europejskiej. Konkretny sport nie może być ponad prawem, bo na nim budujemy Europę”.
„Trzeba zrozumieć, czym jest UEFA. To prywatna firma, która oficjalnie nie jest uznana za organ nadrzędny. Ustala oczywiście swoje zasady, ale w statucie ma artykuły, które ograniczają prawa klubów. Jeden z nich mówi, że UEFA może jednostronnie zabronić powstania nowych rozgrywek w Europie. To dotyczy właśnie Superligi. Rzecznik wydał opinię, że powinno to wyglądać inaczej i to właśnie jest w grze w Trybunale Sprawiedliwości”, dodał prawnik.
Na panelu miał pojawić się także Andrea Agnelli, były prezes Juventusu, którego rodzina jest właścicielem klubu, ale ostatecznie go zabrakło. „Andrea chciał tu być, ale nie mógł wylecieć z Turynu ani wczoraj wieczorem, ani dzisiaj rano. Jest z nami Vincenzo Ampolo, szef biura prezesa Juventusu, jeden z moich bliskich współpracowników w projekcie Superligi”, przekazał Reichart.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze