Były napastnik, który marzy o powrocie do domu
Achraf Hakimi jako niekwestionowana gwiazda Maroka zmierzy się dziś ze swoim klubowym kolegą, Kylianem Mbappé. Pierwszy z nich marzy o tym, by kiedyś wrócić do Realu i odnosić z nim sukcesy, drugi natomiast pozostaje niespełnionym marzeniem Królewskich.
Fot. Getty Images
Wszyscy są zgodni co do tego, że Achraf to wyjątkowy człowiek. Najczęściej można usłyszeć, że jest zabawny, lubi żartować, ale przy tym zachowuje pokorę i cechuje się odwagą. To zdanie zarówno najbliższego otoczenia piłkarza, jak i osób, które miały z nim po prostu kiedykolwiek styczność. Zeszłego maja Hakimi był gościem najpopularniejszego hiszpańskiego talk-show (La Resistencia), a odbiór publiki był jednoznaczny. Jego szczerość oraz naturalność zaskarbiły sobie sympatię milionów ludzi.
Podczas programu poruszony został także temat Kyliana Mbappé, który kilka dni wcześniej oficjalnie przedłużył kontrakt z PSG. 24-latek przyznał, że wiedział o tym już kilka dni wcześniej. Obaj utrzymują bliskie relacje i spędzają ze sobą czas także poza boiskiem. W środowy wieczór natomiast staną naprzeciwko siebie w półfinale mistrzostw świata.
Historia Hakimiego rozpoczęła się w Getafe. To tam urodził się piłkarz i tam też stawiał swoje pierwsze kroki w klubie CD Colonia de Ofigevi. Tam również wypatrzył go Real Madryt. Arra, jak zwą go przyjaciele, zaliczył w stolicy Hiszpanii wszystkie szczeble. Niegdyś w reprezentacji Madrytu doszło z jego udziałem do ciekawej sytuacji. Achraf postanowił bowiem wykonać rzut karny bez buta. Zdjął go, by zmylić bramkarza. Do siatki trafił, ale sędzia trafienia nie uznał.
Królewscy wzięli Achrafa z myślą o zrobieniu z niego środkowego napastnika. Plan uległ jednak zmianie podczas jednego z turniejów trampkarzy w Barcelonie. – Brakowało nam prawego obrońcy i pomyśleliśmy, że on mógłby tam zagrać, ponieważ miał warunki fizyczne i był wybiegany. To wtedy pierwszy raz wystąpił w tym sektorze boiska – wspomina Carlos Del Rey, jeden z pierwszych trenerów Hakimiego, który w tamtej drużynie miał także między innymi Lukę Zidane'a, Daniego Gómeza czy Óscara Rodrígueza.
Resztę opowieści w większości znamy. Achraf stał się pierwszym Marokańczykiem z debiutem w pierwszej drużynie Realu Madryt. W wieku 19 lat spełnił swe dziecięce marzenie o występie w białej koszulce. Później jednak zabrakło dla niego miejsca w kadrze, przez co przewinął się kolejno przez Bourssię, Inter i PSG. W każdym z wymienionych klubów odnosił duży sukces.
W jego wyjątkowo udanej karierze brakuje jednak tego, co możemy uznać za wisienkę na torcie. – On bardzo chciałby wrócić do Realu. Nie ma wielu większych madridistów od Achrafa. Mógłby nawet dopłacić, by tylko ponownie grać dla Królewskich – mówią ludzie z otoczenia zawodnika. O chęci powrotu Hakimiego do stolicy Hiszpanii w 2021 roku publicznie powiedział też Antonio Conte.
Nie będzie jednak o to łatwo. PSG nie ma zamiaru ho puszczać, a kontrakt piłkarza obowiązuje do 2026 roku. Kto wie jednak, co wydarzy się później. Być może jeszcze przyjdzie mu spotkać się z Mbappé w jednym klubie, ale już nie tym samym, co teraz.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze