Advertisement
Menu
/ relevo.com

Pintus „kontroluje” nawet klimat

W Valdebebas trwają już przygotowania do drugiej części sezonu. Jak nietrudno się domyślić, jedną z kluczowych osób w tego rodzaju planowaniu jest Antonio Pintus.

Foto: Pintus „kontroluje” nawet klimat
Fot. Getty Images

Królewscy pod okiem sierżanta mają od samego powrotu do klubu odzyskiwać najlepszą dyspozycję fizyczną, by bezboleśnie móc rozgrywać do marca mecze praktycznie co trzy dni. Spec od przygotowania fizycznego za pośrednictwem klubowych portali społecznościowych zdradził nieco sekretów związanych z przygotowaniami do następnej rundy. Możemy dowiedzieć się między innymi, że tak naprawdę sam sposób działania będzie niemal identyczny do tego bezpośrednio sprzed startu rozgrywek.

Pintus szczególną uwagę poświęca jednak także… pogodzie. – Przejście z ciepłego klimatu do o wiele chłodniejszego nie jest dobre. Badania naukowe wykazują, że jest różnica między graniem przy 15 stopniach i graniem przy 35 stopniach. Wydajność organizmu jest zupełnie inna – zauważa. Jest to oczywiście odniesienie względem graczy, którzy już wrócili lub dopiero za niedługo wrócą z mistrzostw w Katarze.

Piłkarze co prawda po mundialu będą mieli jeszcze dziesięć dni wakacji, ale mimo to ponowne przystosowanie się do chłodniejszej temperatury chwilę zajmie. O czynnikach meteorologicznych dziennikarzom Relevo opowiedział co nieco także inny specjalista od przygotowania fizycznego, Adolfo Madrid. – Mięśnie czują takie zmiany przede wszystkim z powodu różnic w nawodnieniu. Ciepło sprawia, że zawodnicy bardziej się pocą, a wraz z potem tracą przez to więcej soli mineralnych – tłumaczy.

Madrid dodaje jednak, że choć czynniki klimatyczne stanowią pewien problem, to jednak nie aż tak poważny. – Piłkarze z najwyższego poziomu są przyzwyczajeni do najróżniejszych warunków. Ich zdolność adaptacji stoi na niezwykle wysokim poziomie. Piłkarze szybko umieją się przestawić. Kwestia jednak tyczy się tego, by umiejętnie zarządzać procesem regeneracyjnym.

Dla tego samego źródła anonimowo wypowiada się także trener przygotowania fizycznego z jednego z klubów La Ligi. Zapewnia on, że kluby dysponują wszelkimi środkami, by zmiany wywoływały jak najmniejszy szok dla organizmu piłkarza. – Każda zmiana otoczenia wymaga od ciała czasu na przystosowanie. Temperatura, wysokość i ciśnienie mają znaczenie. Ciało przyzwyczaja się do pracy w wysokich lub niskich temperaturach. Mamy jednak narzędzia, które pozwalają nam kontrolować stopień nawodnienia czy inne zmienne. Klimat ma wpływ, ale wszystko da się rozwiązać w krótkim czasie – przekonuje.

W tym tygodniu do pracy w Valdebebas wrócą pierwsi z mundialowych graczy: Rüdiger, Courtois, Hazard i Valverde. Następnie sukcesywnie będą dołączać do nich koledzy. Najpóźniej zameldują się rzecz jasna ci, którzy w Katarze przebywali najdłużej. Tak czy inaczej, 30 grudnia wszyscy mają być docelowo w stu procentach gotowi do ponownych zmagań na ligowych boiskach.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!