Rodrygo celuje w pierwszy skład
Rodrygo nie odpuszcza. Brazylijczyk zalicza swój pierwszy mundial, w którym startuje od roli rezerwowego. Jego występy sprawiają jednak, że wkrótce być może będziemy oglądać go w Katarze od pierwszej minuty.
Fot. Getty Images
Atakujący Realu Madryt pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie w konfrontacjach z Serbią i Szwajcarią. Canarinhos wygrali oba spotkania i przed ostatnią serią gier są już pewni awansu do kolejnej fazy turnieju. Rodrygo z początku miał niemal zerowe szanse na wyjściowy skład. Pierwszy plac dla Richarlisona, Viníciusa i Neymara na inaugurację był nie do podważenia. W hierarchii przed byłym graczem Santosu znajdował się również Raphinha. Tak czy inaczej, Tite od samego początku niewątpliwie ufał zawodnikowi Królewskich. Dość powiedzieć, że wraz z Fredem był on pierwszym zmiennikiem, który pojawił się na murawie.
Kontuzja Neymara sprawiła, że niektórzy spodziewali się Rodrygo od początku ze Szwajcarią. Selekcjoner faktycznie rozważał taką możliwość, ale koniec końców nie znalazł dla niego miejsca w jedenastce. Na treningach Tite próbował 21-latka na pozycji wspomnianego Neymara czy Raphinhi, ale ostatecznie postawił na bardziej konserwatywny wariant ustawienia z Fredem od pierwszego gwizdka.
Piłkarz Realu wcale się jednak nie zniechęcił. W Madrycie aż nadto nauczył się bowiem cierpliwości. W przerwie starcia z Helwetami zmienił Paquetę i od razu dało się dostrzec jego obecność. Już w 50. minucie rywal ujrzał po faulu na nim żółty kartonik. W 83. minucie zaliczył natomiast asystę przy zwycięskim golu Casemiro. Przedtem sam mógł wpisać się na listę strzelców, ale został powstrzymany przez Sommera. Niedane było mu też wykorzystać sytuację z doliczonego czasu gry.
– Jest kompletny technicznie i bardzo nam pomaga. Brał udział w grze w trójkącie i dzięki niemu łatwiej było nam podchodzić do przodu – ocenił po meczu Militão. Koledzy ufają Rodrygo i wiedzą, że ma on wyjątkowy instynkt strzelecki. Przeciwko Kamerunowi być może wreszcie zaliczy swój pierwszy reprezentacyjny występ od początku.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze