Advertisement
Menu

Portugalia wygrywa z Urugwajem!

W jednym z hitów fazy grupowej Portugalia wygrała z Urugwajem 2:0 po dublecie Bruno Fernandesa. Całe spotkanie rozegrał Fede Valverde.

Foto: Portugalia wygrywa z Urugwajem!
Fot. Getty Images

Ostatni mecz dziewiątego dnia mundialu w Katarze zapowiadał się jako jeden z największych hitów fazy grupowej. Portugalia mierzyła się z Urugwajem, w którego składzie od pierwszej minuty mogliśmy oglądać Fede Valverde. Portugalczycy wygrali w pierwszej kolejce z Ghaną, dlatego do dzisiejszej konfrontacji podchodzili z nieco większym spokojem niż rywal. Los Charrúas zremisowali kilka dni z Koreą Południową, więc motywacji na dzisiaj z całą pewności im nie brakowało.

Niewiele brakowało, aby Portugalczycy już w 3. minucie wyszli na prowadzenie, zdobywając przy tym jedną z najładniejszych bramek tegorocznego mundialu. Cristiano Ronaldo ładnie zagrał barkiem do Carvalho, który oddał mocny strzał z woleja, ale ostatecznie piłka poszybowała nad bramką. Gracze Fernando Santosa trochę lepiej weszli w to spotkanie i częściej utrzymywali się przy piłce. Urugwajczycy nie radzili sobie z wysokim pressingiem rywala, przez co szybko zostali zepchnięci do własnego pola karnego. 

Portugalia tymczasem konsekwentnie realizowała swój plan na to spotkanie, jednak pomimo wyraźnej dominacji nie potrafiła otworzyć wyniku. Niespodziewanie to podopieczni Diego Alonso mogli w 32. minucie wyjść na prowadzenie. W sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Bentancur, ale jego strzał wybronił Diogo Costa. Było to pierwsze poważne ostrzeżenie dla Portugalczyków. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. 

Po przerwie obraz niewiele się zmienił. W 51. minucie do siatki mógł trafić João Félix, ale uderzył jedynie w boczną siatkę. Mistrzowie Europy z 2016 roku w końcu dopięli swego w 54. minucie. Początkowo z gola cieszył się CR7, choć powtórki nie pokazały dokładnie, czy były gracz Realu faktycznie trącił piłkę głową. Po kilku minutach bramka oficjalnie została zapisana na konto Bruno Fernandesa. Po tym trafieniu gracze Fernando Santosa skupili się głównie na utrzymaniu dobrego wyniku i nieco bardziej oddali pole rywalom. W drużynie urugwajskiej na boisku pojawili się między innymi Maxi Gómez i Luis Suárez. Ten pierwszy już po chwili mógł zostać bohaterem – oddał precyzyjny strzał zza pola karnego, ale piłka trafiła w słupek. 

Urugwajczycy wiedzieli, że w przypadku porażki kwestia awansu niezwykle się skomplikuje, dlatego chcieli za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania. Los Charrúas ruszyli odważniej do ataku i powoli zbliżali się do bramki strzeżonej przez Diogo Costę. Ostatecznie jednak nie udało im się doprowadzić do wyrównania i to Portugalczycy zadali ostateczny cios. Giménez zagrywał piłkę ręką i sędzia podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał Bruno Fernandes. 

Portugalia umocnilła się na pozycji lidera grupy H. Urugwaj po dwóch spotkaniach ma na koncie zaledwie jeden punkt i jeśli chodzi o awans, piłkarze Diego Alonso nie zależą już tylko od siebie. Całe spotkanie rozegrał Fede Valverde, który, podobnie jak większość jego kolegów, zagrał dosyć dyskretne zawody. 

Portugalia – Urugwaj 2:0 (0:0)
1:0 Fernandes 54' (asysta: Guerreiro)
2:0 Fernandes 90' (rzut karny)

Portugalia: Costa; Cancelo, Dias, Pepe, Mendes (42' Guerreiro); Carvalho (82' Palhinha), Neves (69' Leão), Bernardo; Fernandes; Cristiano (82' Ramos), Félix (82' Nunes).
Urugwaj: Rochet; Giménez, Godín (62' Pellistri), Coates; Varela, Bentancur, Valverde, Vecino (62' De Arrascaeta), Olivera (86' Viña); Núñez (73' Gómez), Cavani (73' Luis Suárez). 

Grupa H
Lp. Drużyna Mecze Bramki Punkty
1. Portugalia 2 5:2 6
2. Ghana 2 5:5 3
3. Korea Południowa 2 2:3 1
4. Urugwaj 2 0:2 1

Najbliższe mecze grupy H:
2 grudnia, 16:00 – Korea Południowa vs Portugalia
2 grudnia, 16:00 – Ghana vs Urugwaj

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!