Musa poprowadził Real Madryt do zwycięstwa
W 9. kolejce Euroligi Real Madryt pokonał na wyjeździe Valencię. Graczem spotkania został rewelacyjny Džanan Musa.
Fot. Getty Images
Real Madryt pokonał na wyjeździe Valencię i wspiął się o jeden szczebel wyżej w tabeli. Wyraźnym liderem jest Fenerbahçe z ośmioma zwycięstwami, a za plecami Turków aż cztery zespoły (Olympiakos, Real Madryt, Monaco i Barcelona) mają po sześć tryumfów na koncie. W spotkaniu z Valencią pierwsze skrzypce grał Džanan Musa. Bośniak zdobył aż 28 punktów, do których dodał 6 zbiórek, 2 asysty i 2 przechwyty. Na wyróżnienie zasługują również Deck ze statystycznym double-double (16 punktów, 10 zbiórek) oraz coraz lepiej spisujący się ostatnio Cornelie.
W pierwszej akcji meczu Musa trafił za trzy punkty i od tego momentu do samego końca spotkania Real Madryt znajdował się na prowadzeniu. Królewscy znów postawili na grę pod koszem i stamtąd zdobyli większość punktów. Świetnie spisywał się Cornelie, który znalazł się w wyjściowej piątce i potrafił zrobić różnicę w pierwszej kwarcie. Mógł przy tym liczyć na wsparcie Tavaresa czy Decka. To pozwoliło uzbierać aż 31 punktów w ciągu 10 minut (19:31).
Druga kwarta przyniosła zmianę obrazu gry. Pogorszyła się defensywa, i to z obu stron. Real Madryt próbował częściej rzucać z dystansu, ale efekt takiego podejścia był fatalny – ani jeden z dziewięciu rzutów nie wpadł do kosza. Valencia zresztą miała podobnie, jednak szybciej wyczuła swoją słabość i przeniosła grę pod kosz. Tam i tak nie było łatwo o punkty i gospodarze byli w stanie odrobić tylko dwa oczka (31:41).
Po zmianie stron Królewscy wrócili do początkowych założeń, chociaż zdołali też przełamać niemoc w rzutach z dystansu, skąd trafiali Musa oraz Llull. Valencia, opierając się na grze Dubljevica, starała się wrócić do walki o zwycięstwo. Poprzez naprawdę ciężką pracę zbliżyła się na osiem oczek i wtedy otrzymała cios w postaci serii punktowej 8:0. Real Madryt odzyskał 16 punktów przewagi i być może za szybko zaczął się rozluźniać (46:59).
Valencia dobrze rozpoczęła czwartą kwartę i zaczęła wywierać presję na Real Madryt. Królewscy trochę przespali początek tej części gry, a poza tym znów przestali trafiać z dystansu. Temperatura spotkania zaczęła rosnąć i Valencia zbliżyła się na odległość czterech oczek (68:72). Wtedy Tavares zaliczył ważną zbiórkę w ofensywie, a Musa trafił do kosza. Odpowiedział Van Rossom trafieniem za trzy punkty (71:74), lecz po stronie gości Deck bezbłędnie wykonywał rzuty osobiste, a następnie Musa przechwycił piłkę i zakończył akcję, zamykając jednocześnie rywalizację. Królewscy odnieśli cenne wyjazdowe zwycięstwo i w czwartek zagrają z Partizanem Belgrad w WiZink Center.
73 – Valencia (19+12+15+27): Puerto (2), Webb (2), López-Arostegui (6), Van Rossom (17), Dubljević (15), Harper (11), Claver (6), Prepelič (0), Pradilla (0), Radebaugh (3), Alexander (5), Rivero (6).
80 – Real Madryt (31+10+18+21): Williams-Goss (0), Deck (16), Cornelie (10), Tavares (4), Musa (28), Causeur (5), Abalde (0), Hezonja (2), Rodríguez (3), Poirier (4), Llull (8), Ndiaye (0).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze