„Endrick ma zwycięską mentalność Cristiano“
Dyrektor kategorii młodzieżowych Palmeiras, João Paulo Sampaio, udzielił wywiadu dziennikowi AS. Tematem przewodnim rozmowy był Endrick, który przez wielu wskazywany jest jako największy brazylijski talent młodego pokolenia i który regularnie łączony jest z Realem Madryt.
Fot. twitter.com
Kiedy po raz pierwszy zobaczył pan Endricka w akcji? Ile miał wtedy lat?
W 2016 roku. Jedna z osób pracujących dla pewnego agenta przesłała mi nagranie z 10-letnim chłopakiem. Od razu oszalałem, zrobiło to na mnie duże wrażenie. Mimo jego młodego wieku od początku wiedziałem, że mimo pewnych przeciwności trzeba go sprowadzić. On mieszkał wówczas w Brasilii, gdzie grał w miejscowej szkółce i musieliśmy przenieść go razem z jego rodziną do São Paulo. To wymagało znalezienia dla nich domu i pracy dla ojca.
Jakie było pana pierwsze wrażenie? Co zwróciło pana największą uwagę?
Wszystko. Sposób radzenia sobie na boisku w takim wieku, jego śmiałość, siła przy strzałach, szybkość, ambicja do zdobywania bramek… Za wszelką cenę trzeba go było sprowadzić i tak też zrobiliśmy. Dołączył do drużyny U-11 i od samego początku zrobił na wszystkich wrażenie.
To prawda, że przed transferem do Palmeiras jego ojciec rozmawiał z innymi klubami, które ostatecznie go odrzuciły?
Tak. Na testy do miasta przyjeżdżał dwukrotnie i wszystko było monitorowane przez São Paulo. Jednak gdy jego ojciec powiedział, że chcieliby tu zamieszkać i być na bieżąco z jedną z drużyn ze szkółki, zamiast przyjeżdżać raz na pięć miesięcy, to klub im odmówił. Dlatego, gdy to nagranie dotarło do mnie, nie miałem żadnych wątpliwości. To, co zobaczyłem, było imponujące.
Palmeiras zaproponował również pracę ojcu Endricka jako sprzątacz?
Tak. Dołączył do sekcji sprzątającej w klubie i pracował w instalacjach pierwszego zespołu. Zawodnicy polubili go do tego stopnia, że gdy pewnego dnia zobaczyli, że z powodu ubytków w zębach miał problemy z jedzeniem, zasponsorowali mu zabieg dentystyczny mający na celu wstawienie implantów. To było poruszające. Rodzina miała problemy finansowe, a po przenosinach do Palmeiras to się zmieniło. Mieli jedzenie i zakwaterowanie. Przez cztery lata sprzątał szatnie i pomieszczenia pierwszego zespołu.
Kto jest idolem i jaka jest ulubiona europejska drużyna Endricka?
Wydaje mi się, że jego ulubionym piłkarzem jest Cristiano Ronaldo, ale nigdy nie powiedział mi tego wprost. To bardzo inteligentny chłopak. Odkąd tylko zaczął się wyróżniać i niektórzy dziennikarze zadawali mu pytania na te tematy, on mówił tylko o Palmeiras. O swojej miłości i wdzięczności do tego klubu. Dlatego ludzie go tutaj uwielbiają.
Zaskoczył pana jego rozwój na przestrzeni ostatnich lat?
Nie, ponieważ wiedziałem, że to szczególny przypadek. Zawsze grał w rocznikach o dwa lata starszych względem swojej kategorii. Postępujemy tak względem tych chłopaków, którzy są poza skalą – jak właśnie on i Luis Guilherme. Stawialiśmy przed nim nowe wyzwania, a on zawsze z powodzeniem sobie z nimi radził. Przerastał nasze oczekiwania. Bił wszystkie strzeleckie rekordy w Brazylii w danym wieku. To prawdziwy fenomen, który wszystkich nas od początku oczarował.
W swoim wieku zdążył już zadebiutować i strzelić gola w pierwszym zespole, jest mistrzem ligi i najmłodszym zdobywcą bramki w historii brazylijskich rozgrywek dokonując tego w wieku 16 lat i trzech miesięcy. Jak daleko może zajść?
Jeśli kontuzje będą go omijać, to nie widzę tutaj sufitu. Jak daleko zechce. Ma jakość, silną osobowość i zwycięską mentalność. Pod tym względem jest podobny do Cristiano. Ciężko trenuje, jest miły i zachowuje pokorę. Kochamy go, ponieważ takie uczucia wzbudza w innych. Stara się zadowolić wszystkich dookoła.
Nie ma się za gwiazdę?
Absolutnie nie. Jest niesamowicie skromny. Gdy rozgrywaliśmy ważne turnieje, kibice przeciwnych drużyn zawsze prosili go o wspólne zdjęcia i autografy, a on do wszystkich podchodził. Gdy Palmeiras po jego bramce wygrał rozgrywki U-20 na stadionie Corinthians, a na trybunach byli tylko kibice rywali, to samo trafienie celebrował jak zawsze, ale już po meczu przeprosił za to i powiedział, że nie chciał nikogo sprowokować. Jest bardzo roztropny i skromny.
Jest pan przekonany, że za kilka lat może zostać gwiazdą światowego formatu?
Oczywiście. Bez wątpienia. Ma ku temu warunki. Ma wszystko, aby w przyszłości być światowym crackiem.
Patrząc na jego umiejętności, do jakiego innego znanego piłkarza jest podobny Endrick?
Przypomina Romário, ale również trochę Ronaldo. Jest lewonożny, ma świetną technikę, siłę i po prostu ma to w genach. Pod względem fizycznym jest fenomenem – rewelacyjne przyśpieszenie, a przy tym podczas biegu jest w stanie osiągnąć nawet 36,5 km/h. Niewielu piłkarzy osiąga taką prędkość. Jest bardzo wybuchowy. Ponadto zawsze skupiał się na tym, aby celem ciągłej poprawy oglądać na nagraniach wielkich zawodników w akcji.
W grze będą wielkie pieniądze za chłopaka, który do Europy będzie mógł się przenieść dopiero po ukończeniu 18. roku życia. Uważa pan, że niesie to ze sobą pewne ryzyko, czy to jednak pewniak?
Jestem przekonany, że Endrick, jeśli nie będzie miał problemów związanych z kontuzjami, nikogo nie zawiedzie.
Trener pierwszego zespołu, Portugalczyk Abel Ferreira, powiedział niedawno, że to wciąż zaledwie 15-letnie dziecko, które powinno myśleć o tym, aby na wakacje pojechać do Disneylandu. Dlaczego po tych słowach kilka miesięcy później zadebiutował w pierwszym zespole? To była decyzja klubu czy trenera?
Ale to przecież naprawdę dziecko i dlatego Abel powiedział, że trzeba by mu kupić bilet do Disneylandu. Jednak gdy skończył 16 lat, czyli osiągnął wiek, który w Brazylii pozwala na grę na zawodowym poziomie, porozmawiałem z Abelem i obaj uznaliśmy, że jest przygotowany na to, aby otrzymać szansę gry na najwyższym poziomie.
Szkółka Palmeiras ma inne wielkie talenty. Niech pan coś powie o Luisie Guilherme, który jest w wieku Endricka i był jego kolegą z zespołu od ukończenia 11. roku życia…
To niesamowity talent i prawdziwa bestia pod względem fizycznym. Jest bardzo techniczny i nawet szybszy od Endricka, ponieważ osiągnął nawet 37,2 km/h podczas prestiżowego turnieju U-17 w Montaigu we Francji, w którym Brazylia pokonała w finale Argentynę 2:1 po bramkach Endricka i Luisa Guilherme. Ten turniej ma taki poziom, że niektórzy uznają go nawet za mundial w tej kategorii wiekowej. Luis Guilherme rozbił wszystkie wskaźniki na przygotowanych przez Federację dla zawodników GPS-ach, bijąc tym samym wszystkie dotychczasowe rekordy kategorii U-17.
Na plecach ma dziesiątkę i mówią, że przypomina Rivaldo. To prawda?
Tak. Mi osobiście przypomina Rivaldo. Cudownie się porusza, zdobywa bramki i uwielbia asystować. Teraz miał za sobą kilka miesięcy przerwy przez wynikające z rośnięcia problemy z zapaleniem ścięgna, ale na pewno niebawem będzie jedną z głównych twarzy Palmeiras, ponieważ to kolejny fenomen.
Skoro wiemy, że prędzej czy później trafi do Europy, to gdzie chciałby pan zobaczyć Endricka? Który klub byłby dobry dla jego rozwoju jako piłkarza?
Ja chcę go zobaczyć szczęśliwym. To piłkarz na miarę największych klubów – Real Madryt, Barça, PSG, Chelsea, United… Jest inny. To urodzony goleador i może zostać światową gwiazdą. Ma technikę, możliwości fizyczne i mentalność, aby zajść bardzo daleko. Niezależnie od tego, gdzie będzie grał, życzę mu przede wszystkim dużo szczęścia.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze