Advertisement
Menu
/ as.com

Bellingham utwierdza Real w przekonaniu

Z Signal Iduna Park na Bernabéu. Tak z grubsza prezentują się zamiary Realu Madryt wobec Jude'a Bellinghama. Zainteresowanie Królewskich Anglikiem nie jest tajemnicą, od marca nic się w tej kwestii nie zmieniło.

Foto: Bellingham utwierdza Real w przekonaniu
Fot. Getty Images

Młody pomocnik cały czas się rozwija, a w tym sezonie zalicza najlepsze liczby w swojej dotychczasowej karierze. Jest jednym z kapitanów Borussii oraz kluczowym ogniwem reprezentacji. Dyrekcja sportowa dortmundczyków odbędzie po turnieju w Katarze pierwszą kluczową rozmowę z piłkarzem, by w jasno dowiedzieć się, jakie są zamiary 19-latka.

Bellingham to nie tylko melodia przyszłości, lecz także teraźniejszość. Jego dojrzałość może imponować. Po sprzedaży Haalanda to on jest niekwestionowaną gwiazdą zespołu. Według wyliczeń Olocip Jude generuje jednego gola więcej od oczekiwanych średnio co 333 minuty. To wynik o 204 minuty lepszy niż w poprzedniej kampanii. Mowa też o najczęściej faulowanym piłkarzu Bundesligi, nie licząc starć w powietrzu (44) oraz najskuteczniejszym graczu w pojedynkach ofensywnych (143). Jest również liderem drużyny pod względem asyst drugiego stopnia (2), podań na wolne pole (19), wygranych starć w defensywie (20), liczbie strzałów (28) czy dłuższego prowadzenia piłki (133).

Z dziewięciu goli i trzech asyst z bieżącego sezonu cztery trafienia i jedno ostatnie podanie Bellingham zanotował w Lidze Mistrzów. W Europie Anglik błyszczy długimi momentami jeszcze jaśniej niż w krajowych rozgrywkach. Zgodnie z danymi wspomnianego Olocip, pomocnik był czwartym najlepszym zawodnikiem fazy grupowej z punktacją na poziomie 4,11. Przed nim znaleźli się jedynie Mbappé (6), Salah (5,1) i Sané (4,7). Współczynnik ten oznacza, że Bellingham wypracował 4,11 bramki więcej niż spodziewany dorobek. Warto przy tym zaznaczyć, że w ostatniej serii gier trener dał mu odpocząć. Wychowanek Birmingham z absolutnym spokojem przejął funkcję lidera i wkręca liczby, jakich tak naprawdę większość się po nim spodziewała. Zainteresowanie Realu Madryt było naturalną koleją rzeczy w tym przypadku.

Sprowadzenie Bellinghama rzecz jasna nie będzie tanie. Od jakiegoś czasu mówi się, że Borussia wycenia go na 150 milionów euro. Gdyby faktycznie za niego tyle zapłacono, mówilibyśmy o najbardziej dochodowej sprzedaży w dziejach klubu z Dortmundu. Poza Królewskimi po Jude'a ruszyć zamierzają City, Chelsea czy Liverpool. Wysłannicy najmożniejszych w Europie z pewnością nie przegapią żadnego z występów 19-latka na mundialu. O ile podczas mistrzostw Europy był jeszcze stopniowo wprowadzany do zespołu, o tyle teraz jego miejsce w wyjściowej jedenastce nie ulega wątpliwości. Wkrótce więc Bellingham znajdzie się w najlepszym możliwym oknie wystawowym.

Choć angielskie kluby marzą o sprowadzeniu rodaka z powrotem do ojczyzny, Real dysponuje asem w postaci świetnych relacji Florentino z Hansem-Joachimem Watzke. Negocjacje nie będą łatwe, ale mimo to pozycja wyjściowa nie jest najgorsza. Ostateczna decyzja piłkarza, którego kontrakt obowiązuje do 2025 roku, będzie jednak należała do niego samego.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!