Advertisement
Menu
/ as.com

Vinícius wciąż w gazie

Vinícius zdobył dwie bramki w dwóch ostatnich meczach z Lipskiem i Gironą, podtrzymując przy tym ofensywę Królewskich pod nieobecność Karima Benzemy. Utrzymując obecny rytm, Brazylijczyk mógłby zakończyć z sezon z ponad 30 bramkami na koncie.

Foto: Vinícius wciąż w gazie
Fot. Getty Images

Real Madryt zamknął swój najgorszy tydzień w obecnym sezonie – porażka w Lidze Mistrzów z Lipskiem, ligowy remis z Gironą, przedłużające się problemy zdrowotne Karima Benzemy i zwycięstwo Barcelony z Valencią, które pozwoliło podopiecznym Xaviego zmniejszyć o dwa punkty stratę do lidera. Mimo wszystko pocieszeniem dla madridistas pozostaje fakt, że chyba już na dobre można obwieścić, że Vinícius stał się pełnoprawnym następcą francuskiego napastnika pod kątem wpływu na całą ofensywę Królewskich.

Brazylijczyk drogę do siatki znajdował zarówno w Lipsku, jak i w niedzielę z Gironą. W sumie w obecnym sezonie ma na koncie dziewięć bramek, z czego sześć w samej La Lidze, będąc przy tym najlepszym strzelcem zespołu przed Fede Valverde (siedem bramek), Rodrygo (sześć) i właśnie Benzemą (sześć). Vinícius klątwę niskiej skuteczności pod bramką rywala przełamał już w poprzednim sezonie, w którym zanotował 22 gole, 20 asyst i był autorem jedynego trafienia w finale Ligi Mistrzów w Paryżu.

Mając to na uwadze, w kontekście sezonu 2022/23 sukcesem samym w sobie byłoby wyrównanie przez brazylijskiego atakującego liczb z ubiegłorocznych rozgrywek. Stan rzeczy jest jednak taki, że u Viniego możemy mówić nie tyle o podtrzymaniu tendencji, ale wręcz o dalszym progresie. Wystarczy wspomnieć, że jeśli 22-latek utrzyma dotychczasowy rytm, to z dużą nadwyżką poprawi swoje liczby z poprzedniego sezonu.

Wyzwanie
Sześć bramek na przestrzeni 12 pierwszych kolejek statystycznie daje 19 bramek na zakończenie sezonu ligowego – byłoby to poprawienie wyniku z poprzedniego sezonu o dwie bramki. Liczby Viníciusa trudniej prognozować biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, gdyż tutaj dużo będzie zależało od tego, jak daleko Królewscy zajdą zarówno w Lidze Mistrzów, jak i w Copa del Rey. W sezonie 2021/22 Real Madryt rozegrał w sumie 56 meczów i gdyby właśnie taką sumę przyjąć również teraz, to Brazylijczyk przy utrzymaniu obecnego rytmu dobiłby do nawet 32 bramek.

W tym momencie wyzwanie polega na tym, aby jak najdłużej kontynuować obecną passę. Rok temu na tym etapie sezonu Vinícius również miał na koncie dziewięć bramek, ale później przyszedł zdecydowany zastój w drugiej rundzie La Ligi – zaledwie cztery ligowe trafienia na przestrzeni pięciu miesięcy. I chociaż na zakończenie popisał się hat-trickiem w meczu z Levante, to fakty są takie, że teraz celem numer jeden jest uniknięcie takiego spadku formy strzeleckiej.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!