Pierwsze stracone punkty
W meczu 6. kolejki Ligi F piłkarki Realu Madryt zremisowały na Ciutat de València z Levante 2:2. Bramki dla Królewskich strzelały Teresa Abelleira i Nahikari García.
Fot. Getty Images
Na mecz z drugą drużyną Ligi F Alberto Toril dokonał wielu rotacji, myśląc już o środowym spotkaniu z PSG w Lidze Mistrzyń. Szanse gry od pierwszej minuty dostały między innymi Lucía Rodríguez, Ivana Andrés, Teresa Abelleira czy Maite Oroz, na ławce od pierwszej minuty zasiadły między innymi Athenea, Toletti, Kenti czy Nahikari, a do Walencji w ogóle nie poleciała kontuzjowana Weir. Z kolei gospodynie wyszły najmocniejszym zestawieniem z Mayrą, Andonovą i Albą Redondo w ataku.
Pierwsze minuty na Ciutat de València należały zdecydowanie do Las Blancas. W 8. minucie bramkę po kapitalnym podaniu Esther zdobyć mogła Maite Oroz, jednak uderzyła ponad poprzeczką. Po kilku minutach ataków z obu stron dobry pressing Królewskich przy wyprowadzeniu piłki przez gospodynie dał upragniony efekt. W 20. minucie piłkę odebrała Olga, zagrała do Esther, ta oddała ją Zornozie, która wypatrzyła wbiegającą z drugiej linii Teresę. Galisyjka zaskoczyła defensywę Levante potężnym uderzeniem z dystansu i pokonała Maríę, dając madridistkom prowadzenie. Kilka minut później Levante było blisko wyrównania, ale po strzale z rzutu wolnego Królewskie uratował słupek. Gospodynie zaczęły coraz bardziej naciskać i w 29. minucie po rzucie rożnym miały dwie szanse na zdobycie bramki, jednak fantastyczną podwójną interwencją popisała się Misa. Do przerwy Las Blancas prowadziły 1:0.
Po zamianie stron piłkarki Realu Madryt mogły podwoić swoje prowadzenie, ale dogodnej sytuacji z prawej strony nie wykorzystała Feller. Niemniej, cały czas stroną przeważającą było Levante, które doprowadziło do remisu w 50. minucie, kiedy to dośrodkowanie z rzutu wolnego i bierność defensywy Las Blancas wykorzystała Alba Redondo. 9 minut później Levante objęło prowadzenie po kolejnej serii błędów w obronie Realu Madryt i indywidualnej akcji Mayry Ramírez. W pogoni za odrabianiem strat Alberto Toril dokonał kilku zmian, które szybko przyniosły zamierzony efekt – w 73. minucie pięknym lobem i golem na 2:2 popisała się Nahikari, która zameldowała się na placu gry 6 minut wcześniej. Obie drużyny miały jeszcze swoje szanse, by zadać decydujący cios, jednak ostatecznie wynik nie uległ już zmianie.
Partidazo 6. kolejki Ligi F nie zawiodło. Ciutat de València było świadkiem świetnego meczu, w którym była intensywność, nerwy i gole. Real Madryt oddaje pierwsze punkty w tym sezonie Levante, które jest pierwszą drużyną w sezonie 2022/2023, która była w stanie strzelić Las Blancas dwa gole. Po podziale punktów obie ekipy utrzymały się na swoich pozycjach w tabeli – Levante na drugim (11 punktów), a Real Madryt na trzecim miejscu (10 punktów) przy jednym meczu rozegranym mniej. Terminarz nie pozwala piłkarkom Królewskich na oddech, ponieważ już w środę podopieczne Alberto Torila podejmą na Estadio Alfredo Di Stéfano PSG.
Levante UD - Real Madryt 2:2 (0:1)
0:1 Teresa 20'
1:1 Alba Redondo 51'
2:1 Mayra 59'
2:2 Nahikari 73'
Levante UD: María, Paula, V. Calligaris, Méndez, Baños, Antonia, Paula Fernández, Ramírez, Redondo, Tatiana (Lloris, 75’), Andonova (Mendoza, 83').
Real Madryt: Misa, Svava, Ivana, Kathellen, Lucía (Rocío, 67’), Olga (Nahikari, 67’), Teresa, Zornoza (Tolleti, 56’), Feller (Athenea, 56’), M. Oroz (Møller, 87’) i Esther.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze