Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Ancelotti: Według mnie, Viníciusowi nic nie jest

Carlo Ancelotti pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym ligowym meczem z Atlético Madryt. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.

Foto: Ancelotti: Według mnie, Viníciusowi nic nie jest
Fot. własne

[RMTV] Rozegraliście 8 meczów w sezonie i odnieśliście 8 zwycięstw. W jakiej sytuacji podchodzicie do tych derbów z Atlético Madryt?
W dobrej sytuacji z dobrą serią i dobrą dynamiką oraz motywacją. Wiemy, że zagramy z silnym rywalem i że to wyjątkowy mecz, bo to derby. Jako że to specjalne spotkanie, przygotowujemy się do dania z siebie maksimum.

[SER] Jak czuje się Vinícius? Jak go pan ocenia? Wczoraj on wypuścił komunikat na Instagramie dotyczący swojego świętowania goli. Klub też wystosował w tej sprawie komunikat. Jakie jest pańskie zdanie jako człowieka Realu Madryt i człowieka futbolu? Czy widzi pan rasizm wokół Viníciusa?
Po pierwsze trzeba wyróżnić, że nie widzę w Hiszpanii takiej formy rasizmu. Co do reszty, pozostaję przy komunikacie klubu i komunikacie Viníciusa. Na tej podstawie rozmawiamy o piłce. Piłkarz czuje się dobrze. Jak zawsze chce zagrać w meczu i pomóc zespołowi w próbie odniesieniu zwycięstwa.

[Radio Nacional] Benzema nie trenował, więc rozumiem, że nie zagra. Jako napastnik w tym okresie występowali Hazard, Rodrygo i przez kilka minut także Asensio. Jaki jest pański zamysł na jutro?
Mam zamysł na jutro, ale nie zdradzę go. Benzema na pewno nie zagra w tym meczu. Rozpoczął treningi indywidualne i wykorzysta tę przerwę, by być gotowym na kolejny mecz po powrocie.

[COPE] Czego spodziewa się pan po Atlético Madryt? Co wyróżniłby pan u rywala? I czy zaskakuje pana, że Simeone na takim etapie sezonu już usłyszał gwizdy na swoim stadionie?
Takiego meczu jak zawsze z Atlético. Wyrównanego starcia. Tak, nie spodziewamy się niczego nowego, jak nie spodziewają się oni. Na pewno to będzie mecz wielkiej rywalizacji. Myślę, że też dobry mecz piłkarski, bo na pewno zespoły i indywidualności są bardzo dobre. Będziemy mogli cieszyć się dobrym spotkaniem przy wyniku, który jest otwarty. Na pewno to nie będzie też nic rozstrzygającego. To ważny mecz, szczególnie przez dużą rywalizację, ale to jest dosyć normalne. To jest dobre dla futbolu, że istnieje taka rywalizacja.

[Onda Cero] Jest pan człowiekiem futbolu i wszyscy widzimy w Atlético sytuację, z jaką rzadko można się spotkać. Simeone z powodów finansowych i sytuacji klubu nie może korzystać z Griezmanna przez pełne mecze. Rozumie pan to jako człowiek klubu? Robiłby pan tak samo? Czy dla was lepiej, że Griezmann jutro nie zagra od początku?
Wchodzenie w temat Griezmanna jest dla mnie dosyć dziwne i nie chcę w to wchodzić. Również dlatego, że nie znam dobrze dynamiki tych spraw. Myślę, że każdy trener czasami musi podejmować decyzje. Taka jest jego odpowiedzialność. W długim okresie Simeone zawsze radził sobie dobrze, bo Atlético od dawna nawiązuje walkę w Hiszpanii i w Europie, a robi to szczególnie dzięki takiemu trenerowi jak Simeone.

[El País] Simeone to jeden z trenerów, z którymi mierzył się pan najczęściej w karierze – prawie 20-krotnie. Dobrze go pan zna. Jaka jego cecha robi na panu największe wrażenie? Co chciałby pan mieć u siebie?
Mogę mówić o tym, co widzę i wydaje mi się, że połączenie Simeone z piłkarzami i klubem jest bardzo bliską relacją. Duża część sukcesu leży właśnie w tym. Simeone jest zdolny do zbudowania bardzo bliskich stosunków z piłkarzami, którzy dają z siebie wszystko oczywiście dla klubu, ale także dla niego. Uważam, że to ważna część w pracy trenera. Niektórzy myślą, że relacje nie są tak ważne, a inni, że najważniejsze.

[OkDiario] Militão trenował, zapewne znajdzie się w kadrze. Czy jest gotowy do gry od początku? Czy raczej postawi pan na Rüdigera?
Jest gotowy do gry, bo dobrze trenował. Możliwe, że zagra od początku, możliwe, że rozegra część meczu. To moja wątpliwość, bo jak zawsze mogę wybrać więcej niż jedenastu i muszę to dobrze przemyśleć.

[Relevo] Wracając do Viníciusa, czy martwi pana, że ten temat wpłynie na szatnię? Czy to może być też coś pozytywnego, co zmotywuje szatnię i Viníciusa? A może odwrotnie i to im zaszkodzi?
Mogę zapewnić, że na pewno to nie wpływa na szatnię i Viníciusa. To na pewno. W szatni nie zajmujemy się tą sprawą. Skupiamy się na meczu i dobrym przygotowaniu do gry. O tym myślimy. W szatni nie rozmawiasz o takich sprawach. W szatni zazwyczaj rozmawiasz o futbolu.

[Radio MARCA] Pozostając przy Viníciusie, zaskakuje, że nie rozmawiacie o tym w szatni, gdy z całego świata płyną dla niego wyrazy wsparcia. Vinícius pokazał w młodym wieku pokazał, że ma żelazną psychikę i poradził sobie z ostrą krytykę. Wczoraj w tym komunikacie widzieliśmy jednak, że zdecydował się odpowiedzieć na rasizm. Jak pan na to patrzy? Czy on w głębi może być tym dotknięty, chociaż tego nie pokazuje na zewnątrz? Ja na tym filmiku widzę, że on jest dosyć mocno poruszony.
Jedna sprawa to rasizm, a druga to boisko i futbol. Dużo mówi się o prowokacjach, prowokowaniu, byciu prowokowanym – o tym nie rozmawiamy. Inny temat to rasizm, który jest dużo ważniejszy niż to, co dzieje się na boisku piłkarskim. Nie rozmawialiśmy jednak o rasizmie, bo moim zdaniem on świetnie odpowiedział na to w swoim komunikacie, tyle.

[RTVE] Nie martwi pana temat Viníciusa i jego wpływ na drużynę, ale czy martwi pana to, jak cała ta sprawa może wpłynąć na atmosferę wokół tak gorącego meczu? Jak to wpłynie na trybuny i kibiców rywali?
[chwila namysłu] [śmiech] Nie, nie martwi mnie to, bo zagramy mecz piłki nożnej na stadionie rywala i to dosyć normalne, że kibice Atlético, których bardzo szanuję, będą wspierać swoją drużynę. Kropka, nie ma co tu więcej mówić. To mecz piłkarski i nasze zmartwienie jest takie, że gramy z silnym rywalem i myślimy, jak go pokonać. Nic więcej.

[La Sexta] Pozostanę przy Viníciusie. Zapewnia pan, że on czuje się dobrze i wyglądał na spokojnego na treningu. Czy pan osobiście dał mu jakąś radę w tej sprawie?
Nie, bo nie jestem jego ojcem ani bratem. Jestem tylko jego trenerem.

[La Razón] Jesteśmy już trochę uciążliwi z Viníciusem i tym, co się z nim dzieje, ale...
[z powagą] Ważne, że zdajesz sobie z tego sprawę.
[śmiech] Czy pan uważa, że to wyglądałoby tak samo, gdyby nie dotyczyło piłkarza Realu Madryt?
[rozkłada ręce] [śmiech] Nie wiem... Nie wiem, bo nie wiem, co dzieje się z Viníciusem. Naprawdę nie wiem, co takiego się z nim dzieje. Nie wiem. Według mnie, nic się z nim nie dzieje. Gra w piłkę ze swoją radością i jakością, ze swoim szczęściem. Nic mu nie jest.

[MARCA] Ja zapytam o Rodrygo.
[gest radości z rękami w górze] Inne pytanie? [śmiech]
[śmiech] Od jakiegoś czasu jest bardziej decydujący i teraz nawet zastępuje Benzemę. Co według pana zmieniło się w Rodrygo? Całkiem niedawno bardzo ciężko przychodziło mu strzelanie goli, ale pod koniec sezonu był kluczowy. Teraz utrzymuje taką dynamikę. Co się w nim zmieniło?
Rodrygo czuje się pewny siebie, dostaje więcej minut i je wykorzystuje. Myślę, że musimy być cierpliwi wobec młodych, ale u każdego z nich przychodzi moment, gdy stają się lepsi, wykorzystując szansę na trenowanie każdego dnia z bardziej doświadczonymi zawodnikami i cały czas się ucząc. Tak dzieje się w przypadku wszystkich, a do tego dochodzi fakt, że gdy odgrywają coraz ważniejsze role, to czują się też coraz pewniej.

[AS] Pan sam przyznał, że lato Marco Asensio nie było normalne i było trudne. Teraz jednak w tym tygodniu strzelił golazo, a następnie otrzymał powołanie do reprezentacji Hiszpanii. Dla pana to też zapewne radość, że on zdecydował się zostać i teraz to wygląda w taki sposób, bo jakże zmieniło się życie Asensio w ciągu jednego tygodnia.
Tak, ale taki jest futbol. Naprawdę cieszymy się z powołania go do reprezentacji Hiszpanii. Uważam, że ma jakość, by być powoływanym i Luis Enrique też tak to widzi.

[La Gazzetta dello Sport] Chciałbym, żeby ocenił pan statystykę z tych pierwszych ośmiu meczów tego sezonu. W pierwszych połowach wasz bilans bramkowy to 6:5, a w drugich 16:0. Jak pan to ocenia? To przypadek?
Mamy strategię, która nazywa się strategią zmęczenia [uśmiech]. Dajemy uwierzyć rywalowi, że jesteśmy zmęczeni i w drugich połowach wykorzystujemy to [uśmiech].

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!