Advertisement
Menu
/ informer.rs

Jović: Nie grałem od trzech lat i nic dziwnego, że powrót zajmie trochę czasu

Napastnik, który odszedł tego lata do Fiorentiny, udzielił wywiadu serbskiej gazecie Informer.

Foto: Jović: Nie grałem od trzech lat i nic dziwnego, że powrót zajmie trochę czasu
Fot. Getty Images

Aby powrócić do dawnej świetności po trzech latach stagnacji w Realu Madryt, tego lata Jović przeniósł się do Fiorentiny. Wierzy, że w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, zanim wyjedzie do Kataru, osiągnie dawną formę.
Zbliżają się Mistrzostwa Świata i oczywiście coraz częściej o tym myślę. Wszyscy myślimy o Pucharze Świata, wszyscy chcemy dostać miejsce w samolocie do Kataru i być jak najlepiej przygotowanym. Byłem w Rosji w 2018 roku i zdałem sobie sprawę, że jest to doświadczenie, którego nigdy nie można poczuć w klubie. To coś zupełnie innego.

Jakie masz wspomnienia z Rosji?
Mecz z Brazylią, kiedy miałem okazję zagrać. Nie spodziewałem się tego przed meczem. Pamiętam, że Marko Grujić i ja wyszliśmy na rozgrzewkę, zachwyceni atmosferą, pełnym stadionem, gdy podawaliśmy sobie długie piłki…

Jaki jest realistyczny cel Serbii w Katarze?
Grupa graczy jest bardzo pozytywna i wierzę, że możemy robić wielkie rzeczy. Selekcjoner obdarza nas ogromnym zaufaniem, a to jest ważny czynnik. Podobnie jak w turniejach, szczęście jest ważnym czynnikiem.

Czy to znaczy, że wszyscy wierzycie w to, co Piksi – (Dragan Stojković dop.) powiedział publicznie co najmniej dwa razy – walczymy o półfinał?
Szczęście to ważny czynnik. Możesz dominować w meczach, a jeśli masz pecha, zostać wyeliminowanym już w grupie. Może się też zdarzyć, że dojdziesz do samego końca przez rzuty karne, tak jak zrobili to Chorwaci na ostatnim mundialu.

Wspominając formę, w tej chwili szczególnie wyróżniają się Dušan Vlahović i Aleksandar Mitrović, którzy grają na twojej pozycji. Czy powiedziałeś im, żeby trochę zwolnili z golami, żeby poczekali, aż zaczniesz strzelać?
Nie zrobiłem tego i bardzo się cieszę ich szczęściem. Zwłaszcza z powodu Mitrovicia, który wielu ludziom zatykał usta. Wiesz, że byli krytycy, którzy twierdzili, że nie ma jakości na Premier League, ale teraz jasne jest, że się mylili.

Brazylia przyjedzie na Mistrzostwa Świata z Neymarem, ale także z twoimi byłymi kolegami z drużyny z Realu. Czy zgadzasz się, że są głównymi faworytami do wygrania Pucharu Świata?
Brazylia będzie prawdopodobnie najbardziej kompletną i wartościową drużyną w turnieju. Grałem z Casemiro, Viníciusem, Militão… Ale lepiej gramy z silniejszymi rywalami i to dobrze nam szło w ostatnich latach. Liczymy na pozytywny wynik tego meczu.

Czy wszystko, co wydarzyło się przed, w trakcie i po meczu ze Szwajcarią na ostatnim mundialu, wywoła u Ciebie szczególną reakcję przed meczem w Katarze?
Na pewno tak będzie. To drużyna, która wyeliminowała nas z Mistrzostw Świata, a w reprezentacji jest wielu graczy, którzy grali cztery lata temu. Tylko my wiemy, jak się wtedy czuliśmy. Nie pozwolimy, aby sytuacja z 2018 roku powtórzyła się w Katarze. Najważniejsze to spojrzeć na siebie, mamy wybitnych zawodników, prawdziwych liderów, facetów w świetnej formie.

Niedawno we włoskich mediach pojawiło się twoje oświadczenie, że w tym sezonie strzelisz 30 goli. Czy podtrzymujesz tę deklarację?
Tak to napisali. Nigdy nie lubiłem rozmawiać o celach. Nigdy nie wiesz, kiedy nabierzesz formy i kiedy się to skończy. Tak jest z nami, piłkarzami. Kiedy dziennikarz zapytał mnie, ile goli chciałbym strzelić, odpowiedziałem – no oczywiście 30. Nie powiedziałem, że strzelę 30. Tak to przekazali, ale cóż, będzie dużo meczów i może dojdę do tej liczby.

Co sądzisz o swojej decyzji i przejściu do Fiorentiny w tej chwili?
Spodziewałem się burzliwego sezonu i już po kilku pierwszych meczach widać, że tak będzie. Potrzebuję czasu na odnalezienie formy, ustabilizowanie się, bo dawno nie grałem. Jestem tu po to, by pracować, starać się jak najszybciej dopasować do reszty zespołu, ale jestem pewien, że z meczu na mecz wszystko będzie się poprawiać.

W trakcie przygotowań od razu zaczęły się gole, co dodatkowo rozpaliło wyobraźnię fanów, którzy oczekują od ciebie cudów. Czy denerwuje cię to, że do tej pory zdobyłeś tylko jedną bramkę w oficjalnych meczach?
Na początku chodziło o świeżość. Żarty na bok, oczekiwania są wysokie, gdy piłkarz Realu Madryt przychodzi do Fiorentiny. To normalne, że fani oczekują, że zrobię różnicę od pierwszej chwili. Ale nie grałem od trzech lat i nic dziwnego, że powrót zajmie trochę czasu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!