Rose: Trzeba uważać na Viníciusa

– Przed nami trudny mecz, ale my również mamy rewelacyjną i wielką drużynę. Aspekt taktyczny odegra tutaj bardzo ważną rolę. Rywal nie sprawi jednak, że zmienimy zamysł naszej gry.

– Rozwój Viníciusa na przestrzeni ostatnich dwóch lat? To już wcześniej był dobry piłkarz. Jest młody, wciąż się rozwija i na boisku jest decydujący. Coraz częściej oddaje strzały na bramkę i zdobywa więcej bramek. Dobrze wiemy, jak gra, poszukuje głębi i jest dobry w pojedynkach jeden na jeden. Bardzo trudno jest go kryć. To świetny piłkarz i trzeba na niego bardzo uważać.

– Podwojenie krycia Viníciusa? Myślę, że akurat tego musimy uniknąć za wszelką cenę. W Realu Madryt jest nie tylko Vinícius, oni mają innych świetnych zawodników, którzy również wymagają indywidualnego podejścia. Nawet jeśli zabraknie Benzemy, to są inni, którzy pozostają bardzo niebezpieczni jak na przykład David Alaba. Zmierzymy się ze zdobywcą Ligi Mistrzów i cieszmy się tym meczem.

– Strach? Ja patrzę na to w ten sposób, że mamy tej przywilej, aby móc zagrać na historycznym stadionie z wielką drużyną, która ma wielką historię. Nie lubię słowa „strach”. Nasi piłkarze grywali już na ogromnych stadionach i rozgrywali ważne mecze. To dla nas czysta radość, że możemy brać w tym udział.

– Oczywiście w tym meczu będziemy mieć nieco inne zadania, gdyż mierzymy się z nieco innym rywalem niż zazwyczaj. Potrzebujemy bardzo szybkich bocznych obrońców, ale ogólny zamysł jest podobny. Wiemy, że jutro czeka nas trochę cierpienia, ale postaramy się utrzymywać przy piłce i zaprezentować to, co nas wyróżnia jako zespół.

– Real Madryt jest przyzwyczajony do wygrywania. Na boisko zawsze wychodzą jako zwycięzcy. W każdym momencie mogą odwrócić wynik meczu, dobrze się na tym znają. Każdy ich piłkarz z jakiegoś powodu gra w Realu Madryt i bardzo dobrze funkcjonują jako zespół.

– Prowokacyjna postawa Viníciusa? Dla mnie to po prostu rewelacyjny piłkarz. Jest bardzo dobry pod względem technicznym, ale my dobrze wiemy, co nas czeka – jak się porusza, jak szuka głębi i jak trudno go kryć. Jeśli dobrze się spiszemy, to wiemy, że możemy go zneutralizować. Jednak tam są też inni niesamowicie skomplikowani do zatrzymania zawodnicy – Luka Modrić, Toni Kroos, David Alaba… To chłopaki, których dobrze znamy i wiemy, że tworzą rewelacyjny zespół. Valverde na przykład niedawno zdobył bramkę, po tym jak zostawił za sobą siedmiu zawodników rywala.

– Miałem za sobą dwa lata bez trenowania, a teraz wracam. Dla mnie to nie jest nieznany teren. Z Borussią Mönchengladbach byłem już w Lidze Mistrzów i w Lidze Europy. Ponadto to dyscyplina, którą dobrze znam i mam już w niej pewne doświadczenie. I nie chodzi tutaj tylko o wyniki, ponieważ w futbolu może wydarzyć się wszystko. Przed meczem z Dortmundem drużyna była pogrążona w wielkim kryzysie. Nie chcę przez to powiedzieć, że rozwiązaliśmy już wszystkie problemy, ale jesteśmy na fali euforii po ostatnim spotkaniu. Teraz zagramy z Realem Madryt i trzeba do tego podejść w najlepszy sposób.