Piłkarki Realu Madryt nie rozpoczęły Ligi F przez strajk sędziowski
Piłkarki Realu Madryt miały dzisiaj rozpocząć sezon ligowy, ale do meczu z Villarrealem nie doszło ze względu na strajk sędziowski.
Fot. Getty Images
Królewskie stawiły się na obiekcie rywalek i były gotowe dzisiaj o 16:00 do rozpoczęcia sezonu ligowego w nowej profesjonalnej Lidze F, ale do spotkania nie doszło. To samo miało i będzie mieć miejsce w przypadku pozostałych starć tej kolejki Ligi F [medialna marka Liga de Fútbol Profesional Femenino; F od Femenino – kobieca], bo strajk rozpoczęły panie sędzie.
Podobnie jak u mężczyzn sędziowaniem zarządza Federacja, która dotychczas była jedynym organizatorem rozgrywek kobiet. Po profesjonalizacji powstała Liga F, która jak La Liga u mężczyzn współzarządza najwyższą ligą piłkarską. Nie osiągnięto jednak porozumienia z paniami sędziami.
Liga F zaproponowała trójkom sędziowskim podwyżkę do 3300 euro za mecz do podziału (1650 euro dla sędziny głównej i po 825 euro dla liniowych), gdy wcześniej do trójki sędziowskiej z 2900 euro wypłacanych za mecz wędrowało zaledwie 720 euro (300 euro dla sędziny głównej, 336 dla asystentek i 84 dla czwartej sędziny; reszta trafiała do Federacji, która twierdzi, że dzieliła je na diety i dodatki). Teraz po profesjonalizacji ligi Komitet Techniczny Arbitrów oczekuje 21 tysięcy euro za mecz, które mają pokrywać profesjonalne pensje, podatki, ubezpieczenia społeczne i koszty związane z dojazdem. Liga F odpowiada, że poza oferowanymi 3300 euro resztę diet, dodatków czy pensji czwartych arbitrów można dogadać i zapisać w Porozumieniu Koordynacyjnym, ale nie myśli o żadnej podwyżce w wypłatach.
Dziennikarze wskazują, że za strajkiem stoi Federacja, a panie sędzie słuchają związku, bo rzeczywistość jest taka, że bunt którejkolwiek z nich sprawi, że nie poprowadzi ona już nigdy żadnego profesjonalnego meczu. Media precyzuję, że 21 tysięcy euro pomnożone przez 240 meczów ligowych w całym sezonie daje 5 milionów euro. Właśnie taką kwotą rządowa Krajowa Rada Sportu wspomoże Ligę F w jej pierwszym sezonie. Federacja, która straciła wyłączność na organizację ligi kobiet, chce przejąć te pieniądze w całości dla swojego kolektywu sędziowskiego. Rząd komentuje, że rozstrzygnięcie tego sporu nie należy do niego, ale moralnie wspiera kolektyw sędziowski.
Porozumienia przed weekendem nie osiągnięto, więc trójki sędziowskie nie stawiają się na kolejnych meczach Ligi F. W poniedziałek Komitet Techniczny Arbitrów zwołał kolejną konferencję prasową.
Piłkarki Realu Madryt kolejny mecz mają zaplanowany właśnie w Lidze F na sobotę 17 września u siebie z Valencią. Po nim w środę 21 września rozegrają w Norwegii pierwsze starcie z dwumeczu z Rosenborgiem o awans do Ligi Mistrzyń. To ostatnie spotkanie na pewno się odbędzie.
Kobiecy Real Madryt oficjalnie potwierdził, że po 30 minutach oczekiwania spotkanie zawieszono z powodu niepojawienia się pań sędziów. Przedstawiciel Królewskich miał skomentować w protokole meczowym, że klub szanuje prawo pań sędziów do strajku.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze