Mbappé mówi, choć jego słowa nie są nic warte
Autorem poniższego tekstu jest José Félix Díaz. Dziennikarz Marki wziął na tapet temat związany z wywiadem, jakiego Kylian Mbappé udzielił dziennikowi New York Times.
Fot. Getty Images
Kylian Mbappé zdecydował się ostatnio udzielić wywiadu dla New York Times, choć temat jego odmowy Realowi Madryt wśród wielu pozostaje żywy. Francuz jest wyjątkowo sprawny na boisku, ale poza nim jego postawa pozostawia coraz więcej do życzenia.
Piłkarz PSG znów zaczął opowiadać o swoim marzeniu z dzieciństwa i poczuciu przynależności, mimo że niedane mu było zagrać dla Realu Madryt. To nie był czas na tego typu wypowiedzi. Jako najlepiej opłacanemu graczowi świata zwyczajnie nie wypadało mu wspominać w ten sposób o Królewskich. Brzmiało to tak, jakby nigdy nie miał realnej opcji na transfer do stolicy Hiszpanii.
Problem polega bowiem na tym, że nikt już nie wierzy jego słowom. Dużo bliższa prawdy wydaje się wersja, w której Mbappé jedynie wysłużył się Realem dla własnych korzyści i nigdy w istocie nie pragnął z całego serca założyć białej koszulki. Również mówienie o tym, że podobne warunki kontraktu mógł uzyskać gdzie indziej, są zwyczajną bzdurą. Nawet inni najmożniejsi nie byliby w stanie zaproponować mu 125 milionów za podpis i kontraktu opiewającego łącznie na 83 lub nawet 251 milionów w razie spełnienia konkretnych wytycznych.
Ktoś, kto zachowuje się w podobnym stylu przez cały rok, a następnie podpisuje kontrakt w takim momencie, po prostu nie mógł marzyć o transferze gdzie indziej. A mówienie o tym, że Real Madryt jest dla niego niczym dom, jest już bezczelnością. Kiedyś Kylian być może wreszcie wyzna, co naprawdę działo się w jego głowie. Do tego momentu jednak powinien zapomnieć o Realu Madryt, ponieważ w Valdebebas nikt już o nim nie myśli.
Temat Francuza w stolicy Hiszpanii jest historią. Z kogoś, kto mógł być idolem, stał się wrogiem numer jeden. Zdecydowana część kibiców po prostu nie chce go tu widzieć. I choć w futbolu wszystko jest możliwe, nikt nie chce pozwolić na to, by taki klub jak Real Madryt znów stał się potencjalnie jedynie elementem prywatnej gierki. Dwa lata wodził za nos, a na koniec oszukał. Taka jest prawda.
Napastnik powinien skupić się w pierwszej kolejności na tym, jak rozwiązać obecne problemy w szatni PSG, nim zbierze mu się na czułe słówka związane z Realem. Królewscy zawsze okazywali Mbappé szacunek, choć ten dał wystarczającą liczbę powodów, by wcale tak nie musiało być.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze