Real Madryt ma przed sobą dużo pracy
Sytuacja wielu piłkarzy pozostaje niepewna i Królewscy w najbliższych miesiącach będą musieli rozwiązać wiele palących kwestii.
Fot. własne
Okienko transferowe zostało zamknięte, ale Real Madryt ma teraz dużo pracy przed sobą. Po cieszeniu się spokojną końcówką sierpnia, napięcie wraca do gabinetów w Valdebebas. Ze składem gotowym do podjęcia wyzwania jakim jest walka o sześć trofeów, klub przygotowuje się teraz do kilku miesięcy, w trakcie których musi zacząć rozwiązywać szereg problemów.
Niektóre zadania są trudniejsze od innych, niektóre łatwiejsze od innych, a niektóre ważniejsze od innych. Głównym problemem jest to, że dotyczą one wielu graczy. Pomiędzy tymi, których sytuacja sportowa jest skomplikowana, a tymi, których kontrakty dobiegają końca, prawie połowa składu pozostaje w zawieszeniu.
Karim Benzema
Jego kontrakt wygasa latem przyszłego roku. Nic nie zagraża jego pozostaniu w Realu Madryt po 2023 roku. Florentino Pérez stawia sprawę jasno: Benzema jest nietykalny. Ancelotti myśli podobnie i zawodnik jest szczęśliwy w roli absolutnej gwiazdy zespołu. Przedłużenie umowy do 2024 roku jest oczywistością.
Luka Modrić
Za tydzień kończy 37 lat, a jego kontrakt wygasa w 2023 roku. Ancelotti wyznał ostatnio, że wierzy w jego pozostanie na kolejny sezon i klub byłby zachwycony, gdyby tak się stało. Pozostaje znać pozycję zawodnika i obserwować rozwój sezonu, w którym jest wiele sytuacji, które przechylałyby szalę na którąś ze stron: występy, osiągnięcia, kontuzje…
Toni Kroos
Jego kontrakt też wygasa w 2023 roku i już w zeszłym sezonie odrzucił propozycję klubu dotyczącą przedłużenia umowy. Zawodnik dał jasno do zrozumienia, że woli poczekać ze szczerością na temat swoich sportowych i osobistych odczuć do końca obecnego sezonu. Sam ma większe wątpliwości niż klub, który już dawno dałby mu nowy kontrakt. Na razie pozostaje nietykalny dla Ancelottiego i może być kolejnym zawodnikiem, który dołączy do polityki „jeszcze jednego roku”.
Marco Asensio
Mógł odejść już tego lata, ale wszystko wskazuje na to, że zrobi to za rok po wygaśnięciu umowy. Nowy kontrakt nie jest wykluczony, ale w tej chwili jego przyszłość po 30 czerwca jest poza Madrytem.
Nacho
Kolejny z tych, którym latem przyszłego roku kończy się kontrakt. Ostatni raz przedłużył umowę w 2021. W wieku 32 lat wciąż jest absolutnie niezbędnym zawodnikiem ze względu na to, co wnosi na boisku i poza nim. Jeśli nic nie pójdzie źle, Królewscy zaproponują mu nowy kontrakt.
Mariano
Za rok opuści Madryt po pięciu latach, w których nie było ani jednego sezonu, po którym klub nie chciał się go pozbyć.
Andrij Łunin
Jego kontrakt wygasa w 2024 roku, ale jego sytuacja jest delikatna na poziomie sportowym, bo postać Courtois całkowicie go przyćmiła. Ancelotti i klub są nim zachwyceni, za jego jakość i profesjonalizm. Real Madryt chce, aby pozostał i zachował spokój, który panuje w bramce pod każdym względem. Zawodnik ma ostatnie zdanie na temat tego, czy chce odejść w poszukiwaniu częstszej gry.
Dani Ceballos
Jeszcze jeden na „liście 2023”. Brak „uczucia” u Zidane'a, najpierw, potem wypożyczenia, a w końcu kontuzja, która wpłynęła na jego ostatni sezon, stały na przeszkodzie zawodnikowi, który cieszy się aprobatą kibiców i który zjednał sobie Ancelottiego. Trener pochwalił jakość pomocnika, który po odejściu Casemiro ma więcej opcji gry i zmiany swojej sytuacji w Madrycie. Mimo to, jego pozostanie wciąż nie jest pewne.
Eden Hazard
Był wystawiony na rynek transferowy od zeszłego lata. Po zakończeniu obecnego sezonu pozostanie mu rok w kontrakcie i byłoby nieco łatwiej znaleźć rozwiązanie jego trudnej sytuacji w Realu Madryt. Są nadzieje, że w tym roku może zbliżyć się do swojego najlepszego poziomu, ale bardzo trudno jest mu mieć niezbędną do tego ciągłość.
Álvaro Odriozola
Ma kontrakt do 2024 roku, ale jego sytuacja sportowa jest nie do obrony. Nie miał okazji opuścić Madrytu latem i czeka go kolejny sezon, w którym praktycznie nie będzie dostawał czasu gry, chyba że będzie szukał odejścia w zimowym oknie transferowym. Po zakończeniu sezonu pozostanie mu rok w kontrakcie, a to ułatwi znalezienie rozwiązania jego sytuacji.
Jesús Vallejo
Ma kontrakt do 2025 roku, ale jest kolejnym zawodnikiem, którego przyszłość wisi w powietrzu jeden rok po drugim. Konkurencja w obronie nie pozostawia mu miejsca w planach Ancelottiego. Jego sytuacja może zostać ponownie oceniona zimą.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze