Advertisement
Menu
/ marca.com

Mistrzowski rytm

Real Madryt w triumfalny sposób rozpoczął sezon. Królewscy podtrzymują zwycięski rytm, od samego startu potwierdzając swoje aspiracje.

Foto: Mistrzowski rytm
Fot. Getty Images

Jednym z głównych celów ekipy Ancelottiego jest obrona ligowego tytułu. Sztuka ta nie udała się Realowi od 2008 roku, a ostatnim trenerem, który zdobył dwa mistrzostwa z rzędu, był Leo Beenhakker w 1989 roku. Jak na razie Królewscy zebrali komplet punktów w dotychczasowych trzech potyczkach. Najpierw ofiarą Los Blancos padła Almería, następnie pokonana została Celta, w niedzielę natomiast wyższość aktualnych mistrzów musiał uznać Espanyol. Warto podkreślić, że ostatni z wymienionych rywali był jednym z trzech, którzy zdołali wygrać z Realem w poprzednich rozgrywkach La Ligi na własnym stadionie. Pozostałe zespoły mogące pochwalić się podobnym osiągnięciem to Getafe oraz Atlético, które jednak podejmowało Królewskich, gdy ci mieli już matematycznie zapewnione mistrzostwo.  

Świetne wejście w sezon już teraz jest jednym z najlepszych startów wśród drużyn, które wcześniej zdobywały Puchar Europy. Rekordowy pod tym względem pozostaje sezon 1958/59, kiedy to Real Luisa Carniglii wygrał sześć pierwszych ligowych spotkań, zanim poległ 0:4 z Barceloną. Zespół Ancelottiego jest, jak łatwo policzyć, w połowie drogi do tego osiągnięcia. W najbliższych trzech starciach na krajowym podwórku Benzema i spółka zmierzą się z Betisem, Mallorcą i Atlético.

Pomijając już kwestę ewentualnego rekordu, warto wspomnieć, że przy 14 okazjach, gdy Królewscy sięgali po Puchar Europy, tylko raz inaugurowali kolejny ligowy sezon bez zwycięstwa. Stało się tak w 1960 roku, kiedy to lepszy okazał się rywal zza miedzy. Kiedy Carletto po raz pierwszy triumfował z Realem w Lidze Mistrzów, również zaczynał później od wygranej w Superpucharze Europy 2:0 z Sevillą i zwycięstwa w La Lidze 2:0 z Córdobą. Szybko przytrafiła się jednak zadyszka, ponieważ w dwóch następnych kolejach przyszły porażki z Realem Sociedad (2:4) i Atlético (1:2). Mistrzostwo w tamtym roku zgarnęła Barcelona, jednak jej przewaga nad Realem wyniosła ostatecznie zaledwie dwa punkty.

Od startu tego sezonu Real Madryt ma włączony tryb niszczyciela. Królewscy narzucili rytm, którego już po trzech kolejkach nie byli w stanie wytrzymać dwaj główni rywale w walce o mistrzostwo. Wiadomo jednak, że na tym etapie różnice punktowe siłą rzeczy muszą być minimalne. Inna sprawa, że drużyna faktycznie daje poczucie solidności, jakie nie towarzyszyło jej od dawna. Od 2008 roku próby obronienia tytułu kończył się często prawdziwymi katastrofami. W sezonie 2008/09 Real zaczął od porażki, a ligę kończył 19 punktów za Barceloną. W sezonie 2012/13 w czterech pierwszych kolejach udało się ugrać zaledwie cztery oczka. Katalończycy kończyli rozgrywki z 15 punktami przewagi. Sezon 2017/18 to dwa remisy w drugiej i trzeciej serii gier i równie szybkie odpadnięcie z rywalizacji o mistrzostwo – 17 punktów straty. W sezonie 2020/21 udało się już walczyć do samego końca, ale Atlético i tak okazało się lepsze o dwa oczka. O dwa oczka, które Los Blancos stracili choćby w pierwszej kolejce po bezbramkowym remisie z Realem Sociedad. Wtedy też zespół Zidane'a przegrał w piątym ligowym starciu u siebie z Kadyksem.

Wygrana z Espanyolem pozwala też szczycić się Realowi mianem jedynej drużyny znajdującej się w gronie faworytów Ligi Mistrzów, która zanotowała w lidze komplet zwycięstw. Najdłużej kroku madrytczykom dotrzymywało PSG, jednak mistrzowie Francji zremisowali w niedzielę z Monaco.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!