Advertisement
Menu
/ marca.com

Niewrażliwi na zdradę

21 maja Real Madryt otrzymał jedną z najtrudniejszych do przyjęcia informacji w ostatnich czasach. Kylian Mbappé postanowił wyciąć Florentino numer i ostatecznie przedłużył kontrakt z PSG. Tak oto na panewce spalił transfer budzący największą ekscytację od czasów podpisania kontraktu z Cristiano Ronaldo.

Foto: Niewrażliwi na zdradę
Fot. Getty Images

Trzy tygodnie wcześniej Real Madryt przypieczętował zdobycie mistrzostwa Hiszpanii. Kibice byli wówczas przekonani, że francuska gwiazda od kolejnego sezonu będzie występować w barwach Królewskich. Z wygraną ligą i finałem Ligi Mistrzów w najbliższej perspektywie fani dodatkowo podbudowywali się jeszcze myślą o tym, że do orkiestry piłkarskich wirtuozów dołączy jeszcze jeden. Przyszłość wydawała się jeszcze piękniejsza niż teraźniejszość, ale koniec końców Mbappé wykiwał Królewskich, którym posypał się główny plan działania w krótkiej perspektywie. 

Każda inna instytucja pogrążyłaby się po czymś takim w depresji i szalałaby ze złości za taką zdradę. Ale nie Real Madryt. Po siedmiu dniach od oficjalnego komunikatu w sprawie Kyliana Los Blancos udali się do Paryża, gdzie sięgnęli po 14. Puchar Europy. Zrobili dokładnie to samo co przy ośmiu poprzednich okazjach od momentu zmiany formatu rozgrywek. Przed pierwszym gwizdkiem starcia z Liverpoolem nawet najlepszy przyjaciel Mbappé w szatni Królewskich pytany o niedoszły transfer kolegi stwierdził, że to nie moment na rozmowy o drobnostkach. 

Madridismo świętowało triumf w Champions League na całego, ale w trakcie fety nie brakowało też mniej lub bardziej dyskretnych szpilek w stronę piłkarza PSG. Działacze nie mieli jednak problemów z redefiniowaniem swojej strategii i bardzo szybko ogłosili pozyskanie Rüdigera i Tchouaméniego. Klub poruszał się po rynku szybkim i zdecydowanym krokiem. W biurach już wcześniej liczyli się także z tym, że o odejście poprosić może Casemiro. 

Sezon ruszył bez przeszkód. Jedynym gorzkim smaczkiem może być przegrany sparingowy Klasyk, jednak sztab szkoleniowy nie widział w tym spotkaniu nic więcej, jak kolejnego przetarcia przed faktycznym startem potyczek o stawkę. Cel w postaci zdobycia Superpucharu Europy udało się osiągnąć bez większych przeszkód. Królewscy w decydującym momencie po raz kolejny spisali się bez zarzutu i nie dali Eintrachtowi żadnych szans. 

W końcu rozpoczęły się także ligowe rozgrywki, gdzie Real na własną prośbę dwa pierwsze mecze rozegrał na wyjeździe. Zwycięstwo po pokazaniu charakteru w Almeríi i niekwestionowana dominacja w potyczce z Celtą plasują na tę chwilę podopiecznych Ancelottiego na drugim miejscu w tabeli. Wisienką na torcie były wręczone w czwartek podczas losowania grup Ligi Mistrzów nagrody indywidualne dla Benzemy (najlepszy piłkarz), Ancelottiego (najlepszy trener) i Viniego (najlepszy młody gracz). Na tym wyróżnienia jednak się nie skończą. Formalnością wydaje się bowiem Złota Piłka dla Karima. Tym samym Francuz sięgnie po trofeum, które dla jego młodszego rodaka wciąż pozostaje jedynie niespełnionym marzeniem. 

Po złamaniu obietnicy przez Mbappé Real pozostał więc niewzruszony i po prostu dalej pozostawał najlepszy. Sezon co prawda dopiero się zaczął, ale na ten moment fortuna sprzyja Królewskim. Najlepszą terapią na zdradę okazało się najzwyczajniej w świecie dalsze wygrywanie. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!