32-letni bramkarz zadebiutuje z Realem w Primera División

„Fernando jest ciężko pracującym piłkarzem. Sezon, który miał w zeszłym roku był spektakularny i zasługuje na grę w Primera Division, ponieważ jest to cel drogi, na którą ciężko pracował i w której nikt nie dał mu nic za darmo”, mówi René Román, obecny bramkarz Baleares, o swoim byłym koledze z drużyny Fernando, bramkarzu Almeríi, który w wieku 32 lat zadebiutuje dziś wieczorem w Primera División przeciwko Realowi Madryt. Fernando jest uosobieniem sportowca wykutego w dawnej Segunda B z drużynami z rodzinnej Murcji, z Sangonera, przez Real Murcia i UCAM, by latem 2017 roku podpisać kontrakt z Almerią.

Andaluzyjski klub awansował w zeszłym sezonie do Primera División między innymi dzięki dobrej pracy tego bramkarza, który zdobył trofeum Zamory (33 stracone bramki). Rozegrał 42 mecze i po trzech sezonach w cieniu René w końcu stał się regularnym starterem. „Kiedy się poznaliśmy, zawsze służył pomocą. Nigdy nie zachował się źle, a wiemy, że relacje między bramkarzami są szczególne. Nigdy nie wykonał złego gestu w kierunku kolegi z drużyny. Zachowywał się dobrze we wszystkim”, kontynuuje René.

Fernando, obok Césara de la Hoza i Martosa, jest jednym z zawodników, który pozostał w Almeríi od czasów sprzed przybycia szejka Turki Alalshikha, który kupił klub w 2019 roku za 20 milionów euro. Fernando przetrwał każde lato, a właściciel zainwestował 62 miliony euro w transfery, mając w tych trzech latach sześciu trenerów.

„Wyjaśnienie leży w profilu Fernando, sportowca z wielką równowagą psychiczną, z dużą edukacją i wiedzą”, wyjaśnia Fran Fernández, obecny trener Alcorcón i szkoleniowiec Fernando w Almeríi od kwietnia 2018 do czerwca 2019. „Fernando z biegiem lat stał się pewniejszy. Zawsze był bardzo pewnym siebie bramkarzem, ale teraz poprawił się we wszystkich aspektach”, dodał Fran Fernández. „Jest mistrzem pracy, pokory i cierpienia. Jest przykładem jako kapitan, czy grał czy nie, jego postawa była szlachetna i profesjonalna. Bardzo trudno jest znaleźć takiego zawodnika. Zasługuje na debiut w Primera División”, mówi José Gomes, trener Almeríi w sezonie 2020/21, a obecnie Ponferradiny w Segunda División.

Poprawa pracy nóg
Almería kupiła Pacheco, bramkarza z Alavés, ale przeciwko Realowi zagra Fernando, wychowanek klubu. Jest pierwszym, który udaje się do klubu kibiców, gdy zostanie o to poproszony, i jest rozważny w radzeniu sobie z wszelkimi problemami, które mogą pojawić się w szatni ze względu na jego status kapitana. Stał się również niezawodnym bramkarzem. „Fernando bardzo się poprawił w niektórych aspektach, takich jak praca nóg i gra w powietrzu. Zawsze był bardzo szybki na linii, ale teraz jest znacznie bardziej kompletny niż wtedy, gdy go trenowałem”, mówi José María Salmerón, trener Fernando w UCAM Murcia w sezonie 2016/17.

„Wszyscy chcielibyśmy zadebiutować w pierwszej drużynie w wieku 19 czy 20 lat, ale on zrobi to dopiero teraz. On wiedział, jak czekać po tak długim czasie”, dodaje Salmerón, trener m.in. Almeríi, Alavés, UCAM, Recreativo, Realu Madryt C, Fuenlabrady i Poli Ejido. Teraz jego kolej.