Alaba podtrzymuje tradycję
Zwycięstwem w Helsinkach David Alaba podtrzymał swoją niesamowitą passę.
Fot. Getty Images
David Alaba już znalazł sie w elitarnej grupie piłkarzy, którzy mają na koncie trzy Superpuchary Europy. Jeszcze niedawno wyżej od niego plasowali się tylko Toni Kroos, Dani Alves i Paolo Maldini, ale dzięki środowemu zwycięstwu, do obu tych grup wskoczyło jeszcze kilku zawodników. Po pierwsze, Kroos został samodzielnym liderem tej klasyfikacji z pięcioma pucharami na koncie. Po drugie, do grupy posiadaczy czterech pucharów dołączyli Benzema, Modrić i Carvajal. Finał w Helsinkach był więc dla części z tych zawodników historyczny, ale wydawał się meczem dość zamkniętym, aż wynik otworzył bardzo przytomnym ustawieniem i strzałem David Alaba. To czwarty gol austriackiego stopera w koszulce Realu Madryt, a każda z tych bramek została zdobyta poza Santiago Bernabéu – Barcelona, Pampeluna, Tyraspol i teraz Helsinki.
Po dwóch Superpucharach, które zdobył z Bayernem, Alaba dodaje do swojej gabloty kolejne trofeum i kolejny sezon z rzędu, którego nie skończy z pustymi rękami. Austriak podtrzymuje swoją niesamowitą passę od sezonu 2011/12. Od tamtego czasu nie było sezonu, w którym nie włożyłby czegoś do gabloty. Wówczas jego Bayern został pokonany przez Borussię Dortmund na krajowym podwórku i w finale Pucharu Niemiec, a w finale Ligi Mistrzów na Allianz Arenie przegrał po rzutach karnych z Chelsea. Patrząc globalnie natomiast, puchar podniesiony w Helsinkach był jego 31. trofeum w karierze. Całkiem nieźle, jak na 30-latka, który cały czas ma ochotę na więcej.
Gol strzelony Eintrachtowi był z kolei trzecim, którego strzelił przeciwko rywalowi z Frankfurtu. Częściej trafiał na listę strzelców jedynie w spotkaniach z Schalke, przeciwko któremu strzelał czterokrotnie. To spotkanie miało też w sobie coś z zemsty, bo przecież to z obecną ekipą Glasnera Alaba przegrał w 2018 roku finał Pucharu Niemiec w sezonie, który rozpoczął się z Ancelottim, a zakończył z Heynckesem. Najważniejsze jednak jest to, że Alaba podtrzymał swoją tradycję zdobywania trofeów i wciąż może oraz pragnie dołożyć więcej w koszulce Realu Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze