Álvaro Rodríguez na dłużej w Realu Madryt

Cantera Realu Madryt niezmiennie pracuje na najwyższych obrotach, przeczesuje rynek i przede wszystkim zabezpiecza przyszłość najbardziej obiecujących graczy. Idealnym tego dowodem jest przedłużenie kontraktu z Álvaro Rodríguezem. Występujący na co dzień w Castilli Raúla napastnik ma złożyć podpis pod nową umową.

Pierwotnie jego kontrakt miał wygasnąć po zakończeniu tego sezonu, 30 czerwca 2023 roku, ale nowe porozumienie będzie obowiązywać do 2027 roku. Pięcioletnie przedłużenie potwierdza zaufanie do El Toro, jak nazywany jest w Valdebebas, gdzie trafił w 2020 roku, przenosząc się z młodzieżowych drużyn Girony.

Álvaro, którego klauzula odstępnego będzie wynosić 50 milionów euro, stoi u progu sezonu 2022/23 po roku, który zmienił jego karierę. W listopadzie 2021 był tylko podstawowym zawodnikiem Juvenilu B, a w kolejnych miesiącach jego rozwój doprowadził go nie tylko do wyróżniania się w Juvenilu A (w tym sezonie znów zagra w Lidze Młodzieżowej UEFA), ale również do debiutu i rozegrania 17 meczów dla Castilli.

Wprawne oko Raúla, jego idola, sprawiło, że postawiono na Rodrígueza, a ten odwdzięczył się czterema bramkami i czterema asystami, trafiając do siatki średnio raz na 81 minut w swoim debiutanckim sezonie na poziomie Primera División RFEF. W Valdebebas do dziś pamiętają łzy emocji i wzruszenia, jakimi zalał się mierzący 193 cm atakujący po tym, jak strzelił gola dla madryckiej drużyny rezerw.

Matka 18-latka jest Hiszpanką, natomiast ojciec Urugwajczykiem, dlatego niebawem Álvaro będzie musiał wybrać między reprezentowaniem Hiszpanii a Urugwaju. W lutym bieżącego roku zadebiutował w reprezentacji Hiszpanii do lat 18, ale Urugwajski Związek Piłki Nożnej, który w 2021 roku powołał go na COTIF (coroczny międzynarodowy turniej dla zespołów U-20 rozgrywany w miejscowości L'Alcúdia od 1984 roku), choć młody snajper z powodu kontuzji przegapił te zawody, nie daje za wygraną i nakłania go do wybrania Los Charrúas.