Advertisement
Menu
/ as.com

Podwójne wyzwanie w Superpucharze

Królewscy w środę rozegrają mecz o Superpuchar Europy z Eintrachtem Frankfurt i może to być spotkanie, które pozwoli zarówno klubowi, jak i włoskiemu trenerowi, kolejny raz zapisać się w historii futbolu.

Foto: Podwójne wyzwanie w Superpucharze
Fot. Getty Images

W środę Real Madryt ma randkę z Eintrachtem Frankfurt, ale także z historią. Chodzi o wyzwanie polegające na zdobyciu kolejnego Superpucharu Europy i wyrównaniu wyniku Milanu oraz Barcelony, które do tej pory najczęściej zwyciężały w tych rozgrywkach. Obie te ekipy mają na koncie pięć triumfów, podczas gdy Królewscy czterokrotnie wznosili w górę ten puchar. W oficjalnej kwalifikacji to Katalończycy znajdują się na pierwszym miejscu, ponieważ w finale Superpucharu grali częściej, niż jakakolwiek inna drużyna, bo aż dziewięciokrotnie. Bilans to oczywiście pięć zwycięstw i cztery porażki. Królewscy nieco gorzej spisywali się w tych meczach, które niektórzy uznają za kwintesencję przedsezonowych sparingów, a inni za oficjalne rozpoczęcie sezonu. Real Madryt w siedmiu takich potyczkach zanotował trzy porażki, z czego ostatnia to przegrany po dogrywce 2:4 mecz derbowy z Atlético z 2018 roku, gdy krótką przygodę w zespole zaczynał dopiero Lopetegui.

Trzeba jednak pamiętać, że Królewscy mogą liczyć na trenera, który wie, jak smakuje zwycięstwo w tych rozgrywkach. Carlo Ancelotti wygrał Superpuchar Europy podczas swojej pierwszej kadencji za sterami Realu Madryt, gdy po La Décimie przyszedł czas na starcie z Sevillą w Cardiff i wygraną 2:0. Dla Włocha to również będzie spore wyzwanie, ponieważ dzięki ewentualnemu triumfowi nad Eintrachtem może zostać szkoleniowcem, który czterokrotnie, czyli najczęściej w historii sięgał po to trofeum. Do pucharu wygranego w 2014 roku dorzucił dwa z Milanem i obecnie zrównuje się z nim jedynie Guardiola, który dwukrotnie wygrywał Superpuchar, trenując Barcelonę, a raz w roli trenera Bayernu. Ancelotti staje się powoli człowiekiem rekordów. Dzięki triumfowi nad Liverpoolem w Paryżu został pierwszym trenerem w historii, który wygrał czterokrotnie Puchar Europy, przebijając wynik Zinédine'a Zidane'a czy Boba Paisleya. Trudno więc odmówić znaczenia nadchodzącemu finałowi, który dla Włocha może być kolejną okazją, by zapisać się w historii.

Real Madryt z kolei powinien poprawić swoje wyniki w Superpucharze. Obecne 57% skuteczności (trzy zwycięstwa na siedem spotkań) nijak się mają do skuteczności w Pucharze Europy, gdzie Królewskim udało się wygrać aż 14 finałów z 17 (82% zwycięstw). Jeśli chodzi o inne trofea, to w Pucharze Interkontynentalnym wygrał trzy mecze z pięciu (60%), w Superpucharze Hiszpanii 12 z 17 (71% skuteczności), a w Klubowych Mistrzostwach Świata Królewscy przeszli suchą stopą (pięć zwycięstw na pięć finałów). Kolejnym z zadań będzie jednak Puchar Króla, gdzie te wyniki są jeszcze gorsze – zaledwie 19 zwycięstw w 39 finałach (49%).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!