Glasner: Za meczem z Realem dla Eintrachtu stoi duża historia
Oliver Glasner udzielił wywiadu portalowi UEFA przed spotkaniem o Superpuchar Europy z Realem Madryt. Przedstawiamy opublikowane wypowiedzi trenera Eintrachtu Franfkurt z tej rozmowy.
Fot. Getty Images
– Rywalizacja z Carlo Ancelottim? Wszyscy bardzo czekamy na starcie z Realem Madryt. Nie widzę tego jako pojedynek z Carlo Ancelottim, ale jako mecz z Realem Madryt, jednym z największych i najbardziej znakomitych klubów w historii futbolu, który wygrywał Ligę Mistrzów pięciokrotnie w ostatnich kilku latach. Chcemy się przygotować, żebyśmy mieli szansę na zwycięstwo.
– Za tym meczem dla Eintrachtu stoi duża historia. Jest to motywacja dla piłkarzy, ale także dla kibiców, którzy byli świadkami finału Pucharu Europy w 1960 roku [Real Madryt wygrał 7:3 z Eintrachtem]. Szczególnie dla nich to bardziej taki rewanż, ale dla nas wystarczającą motywacją jest szansa na drugie europejskie trofeum.
– Rok temu nie wygraliśmy w lidze do października? To było bardzo męczące. To był intensywny czas dla wszystkich, ale będąc w środku, doskonale znaliśmy powody tej sytuacji. Potrzebowaliśmy jednego czy dwóch takich momentów, jak pierwszy mecz Ligi Europy w Antwerpii, gdzie w 91. minucie doprowadziliśmy do remisu, albo następnie w Bundeslidze wygrana z Bayernem po golu w 85. minucie. Po tak ekstremalnie trudnym początku sezonu mieliśmy tę wiarę w siebie. Patrząc na zawodników, ich wiarę i pracę, byliśmy przekonani, że drużyna jest zdolna do nadzwyczajnych rzeczy. Tamten mecz w Monachium to potwierdził.
– Zalety Eintrachtu? Mamy w kadrze fantastyczny charakter. Każdy piłkarz pracuje dla zespołu. Mamy znakomitą atmosferę na treningach, w szatni i w trakcie meczów. Kiedy jest nam trudno, nie tracimy wiary, a dajemy z siebie wszystko, by do ostatniej sekundy walczyć o wygraną. Myślę, że to nasza największa siła.
– Transfer Götze? Mam nadzieję, że Mario, ale także Muani czy Alario dadzą nam to samo. Mogę tu wymienić wszystkich. Mario nie musi całkowicie zmieniać swojego sposobu gry, a raczej połączyć swoje zalety z grą kolegów.
– Mój pierwszy pełny rok we Frankfurcie? Nie lubię rozmawiać o sobie, bo nie możesz siebie w pełni ocenić, ale mam nadzieję, że się rozwinąłem. Jestem kimś, kto dokonuje często refleksji i na pewno w ostatnim roku też popełniłem wiele błędów. Jednak jak ja wybaczam piłkarzom, tak mam nadzieję, że oni wybaczają mi, bo to też część procesu rozwoju.
– Występ w fazie grupowej Ligi Mistrzów? Im lepszy rywal, tym lepszy musisz być ty, bo musisz zagrać na jak najwyższym poziomie. Jeśli sobie z tym poradzisz, możesz ruszyć na wyższy poziom. Mamy pomysł na naszą grę i czasami to wyjdzie lepiej, a czasami nie tak dobrze. Jednak ciągle mamy wielki potencjał na poprawę.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze