Marcelo i Isco wciąż w trybie stand by
Marcelo i Isco pozostają bez nowych drużyn po ponad miesiącu od wygaśnięciu ich umów z Realem Madryt. Sytuacją legend Królewskich zajęły się dzisiaj zgodnie dzienniki AS i MARCA.
Fot. Getty Images
Real Madryt już od długiego czasu wiedział, że nie przedłuży wygasających 30 czerwca umów Marcelo i Isco. Zdawać sobie z tego sprawę musieli także piłkarze, więc tym bardziej zaskakuje, że gracze o takim statusie, którzy chcą kontynuować kariery, 5 sierpnia pozostają bez klubów.
MARCA wskazuje, że Marcelo odszedł z Realu Madryt ze specjalnym pożegnaniem i rekordem zdobytych trofeów, ale poza klubem nie idzie mu już tak różowo. 34-latek podkreślał, że zamierza grać dalej i celuje w ekipę z wysokiego poziomu. Tego lata najmocniej łączono go z Valladolidem, Getafe, Lyonem, Marsylią, Fenerbahçe i Milanem, a w Brazylii spekulowano o powrocie do Fluminense, z którego defensor wyleciał do Europy w wieku 18 lat.
AS dodaje, że były kapitan Królewskich otrzymał wiele ofert więcej, w tym z Kataru, ale bardzo chce grać na bardzo wysokim poziomie. Dodatkowo priorytetem obrońcy pozostaje dalsze życie w Madrycie, co znacznie zawężą jego możliwości. Wydaje się jednak, że połączenie wszystkich wymagań i priorytetów 34-latka nie będzie możliwe. W końcu Marcelo będzie musiał wybrać coś kosztem czegoś, w tym potencjalnie opuścić Madryt czy nawet Hiszpanię. Główne pytanie brzmi: na jakim poziomie dalej będzie grać Marcelo?
O ile w przypadku Marcelo wymieniano kilka klubów, o tyle w przypadku Isco plotkowano praktycznie jedynie o Sevilli, a konkretniej trenerze Julenie Leopeteguim, bo dyrektor sportowy Monchi woli młodszych i bardziej fizycznych zawodników. Sytuację Hiszpana ma obserwować także Betis, ale Verdiblancos mają jeszcze mniejsze możliwości finansowe niż sąsiedzi, a pomocnik nie chce mocno schodzić z pensji, jaką dotychczas otrzymywał w Realu Madryt. Około 5 milionów euro netto jest zdecydowanie poza zasięgiem Betisu i w dużym stopniu także Sevilli.
Poza tym Betis nie zagra w Lidze Mistrzów, a z tego powodu Isco miał odrzucić już Romę. Na razie 30-latek błyszczy tylko swoimi treningami na Instagramie. Dziennikarze jednak nie wszczynają jeszcze alarmu, bo interesy Hiszpana reprezentuje Jorge Mendes i media są pewne, że do końca sierpnia znajdzie mu jakiś klub przy swojej siatce kontaktów. Pozostaje pytanie: na jakim poziomie i z jaką pensją?
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze