Bernabéu powraca
Real Madryt czyni ciągłe postępy w renowacji i remoncie Estadio Santiago Bernabéu. Już za miesiąc, dokładnie 3 września, dom Królewskich będzie gospodarzem pierwszego meczu sezonu rozegranego w jego murach, w którym rywalem będzie Real Betis.
Fot. NuevoBernabéu
Na Santiago Bernabéu wciąż trwają prace budowlane, a do pierwszego meczu pozostaje zaledwie miesiąc. W sobotę 3 września o 16:15 w ramach czwartej kolejki La Ligi drużyna Carlo Ancelottiego będzie gościć na własnym terenie Betis, rywala, który jako ostatni zawitał na Bernabéu w poprzednim sezonie. Prace postępują w każdym zakątku stadionu, który, wciąż przy zmniejszonej pojemności (specjalne płachty nadal będą przysłaniać niektóre części trybun), powita kibiców wyglądem coraz bardziej zbliżonym do tego, jaki będzie można ujrzeć po zakończeniu remontu.
3 września, dokładnie 97 dni po świętowaniu czternastego Pucharu Europy, kibice zasiądą na swoich miejscach, które będą już zadaszone, przynajmniej jeśli chodzi o stałą część konstrukcji nowego dachu. Kilka tygodni temu rozpoczął się montaż 70 tysięcy paneli, które otoczą stadion, tworząc jego nową skórę. Prace prowadzone są także wewnątrz stadionu. Stare szatnie zostały całkowicie wyburzone, by zrekonstruować je od zera. W ostatniej fazie prac znajduje się również nowa strefa VIP, która będzie nosić nazwę „Tunnel Club” i będzie usytuowana tuż obok szatni.
Z tego miejsca będzie można obserwować wyjście piłkarzy na boisko. Właśnie na tych 5000 miejsc w boksach VIP-owskich skupiają się wszystkie wysiłki na nadchodzący sezon, a po wyburzeniu dotychczasowej strefy najważniejszymi punktami będzie wykonanie prac murarskich, zamknięcie klatek schodowych, otynkowanie, gipsowanie ścian i ścianek działowych z płyt gipsowo-kartonowych oraz zamontowanie instalacji, ale w gruncie rzeczy pracy jest jeszcze naprawdę dużo.
I najważniejsza kwestia – murawa. Zieleń, podobnie jak latem ubiegłego roku, została całkowicie usunięta. W tym roku, oprócz ułatwienia maszynom poruszania się, budowanych jest również sześć płyt najnowocześniejszego systemu odpowiedzialnego za zwijanie murawy, na którym będzie ona układana. Robotnicy znów będą mierzyć się z czasem, by optymalnie przygotować boisko na pierwszy mecz.
Mundial przyspieszy prace
Ponowne otwarcie będzie oznaczało początek dwóch miesięcy intensywnych działań. Aż do momentu 81-dniowej przerwy na mundial, podczas której będzie można pchnąć prace do przodu bez przerw potrzebnych na organizację dnia meczowego. Królewscy swoje ostatnie spotkanie na Bernabéu przed Mistrzostwami Świata w Katarze rozegrają 9 listopada, kiedy przeciwnikiem będzie Cádiz. Wcześniej podejmą w madryckim koloseum Mallorcę, Osasunę, Barcelonę (Klasyk zostanie rozegrany 15 lub 16 października), Sevillę, Gironę i trzech rywali w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W zależności od tego, jak potoczy się losowanie, pierwsza potyczka na Bernabéu w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach będzie miała miejsce między 6 a 14 września.
Na pierwszy mecz na Santiago Bernabéu po katarskim mundialu przyjdzie nam długo poczekać. La Liga wróci do grania 29 grudnia (Real zagra wówczas na wyjeździe z Realem Valladolid), ale w swoim białym domu fani Los Blancos zasiądą dopiero miesiąc później, 29 stycznia 2023 roku, gdy do stolicy przyjedzie Real Sociedad. Chyba że losowanie Pucharu Króla spowoduje, że mistrzowie Hiszpanii będą musieli zagrać u siebie w 1/8 finału (18 stycznia) lub w ćwierćfinale (25 stycznia). Po starciu z Los Pucelanos Real czekają wyprawy na konfrontacje z Villarrealem i Athletikiem oraz dużo dalsza wycieczka do Arabii Saudyjskiej na Superpuchar Hiszpanii.
Tour del Bernabéu pozostaje otwarte
W czasie, gdy prace trwają, Tour del Bernabéu po ponownym otwarciu drzwi 1 czerwca nadal przyjmuje zwiedzających, choć z trasą uboższą niż zwykle właśnie ze względu na toczący się remont. Cały czas można odwiedzać klubowe muzeum, w którym wystawionych jest czternaście Pucharów Europy wygranych przez Los Merengues w ich 120-letniej historii. Znajduje się tam też model nowego Bernabéu, można również podziwiać panoramę stadionu.
* * *
Pierwotna wartość przebudowy Santiago Bernabéu to 575 milionów euro, które dzieliły się na następujące inwestycje: 300 milionów euro na prace budowlane; 100 milionów euro na wyposażenie technologiczne obiektu; 175 milionów euro na poprawienie infrastruktury, która pozostanie na stadionie. Nowy obiekt ma mieć dobudowane 3 tysiące miejsc, ale jego pojemność pozostanie taka sama (oficjalnie 81 044 widzów), bo dodatkowe siedziska pozwolą zwiększyć komfort i dostępną przestrzeń w innych sektorach. Oficjalnie prace budowlane rozpoczęły się w maju 2019 roku, a zakończyć się mają pod koniec tego sezonu. Klub wziął na tę przebudowę kredyt w amerykańskich i hiszpańskich bankach, który razem z odsetkami miał kosztować go 796,5 miliona euro i będzie spłacany przez 27 lat od 2023 roku. Spekulowano, że przychody z tytułu wykorzystania obiektu mają wzrosnąć o 150 milionów euro rocznie.
W związku z wdrożeniem pomysłu chowanej murawy Florentino Pérez poprosił wspomniane instytucje finansowe o powiększenie kredytu o 225 milionów. Rata miała przez to wzrosnąć z 29,5 miliona euro rocznie do około 37-38 milionów euro rocznie. W sumie dało to około miliardowy kredyt z odsetkami. Teraz jesienią klub ma poprosić socios o pozwolenie na dodatkowe 200 milionów euro kredytu, które ma pokryć wzrost kosztów i dodatkowe inwestycje powstałe już po rozpoczęciu prac.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze