Advertisement
Menu
/ as.com

Zidane wyznacza drogę

Po pięciu latach Real po raz kolejny sięgnął w jednym sezonie po mistrzostwo i Ligę Mistrzów. Trenerem Królewskich był wówczas rzecz jasna Zidane. Francuz dokonał tego, dysponując szeroką kadrą, ale i mierząc się z wyjątkowo intensywnym terminarzem.

Foto: Zidane wyznacza drogę
Fot. Getty Images

W sezonie 2016/17 podopieczni Zizou wskoczyli na pierwszą pozycję w ligowej tabeli w 9. kolejce i nie oddali jej już do końca. Klucz do sukcesu? Skompletowanie w praktyce dwóch jedenastek, które pozwalały na odpowiednie szafowanie siłami. Teraz podobny stan osiągnąć będzie chciał Ancelotti. Włoch będzie starał się podążyć ścieżką swego niegdysiejszego asystenta. 

Skład A sprzed pięciu lat wciąż można wymienić z pamięci: Keylor, Carvajal, Varane, Ramos, Marcelo, Casemiro, Modrić, Kroos, Bale, Benzema i Cristiano. To oni odpowiadali w największej mierze za sukces na arenie międzynarodowej. Na krajowym podwórku sprawy w swoje ręce brał jednak długimi momentami skład B, do którego należeli choćby Morata, James, Nacho, Lucas, Kovačić, Pepe czy Asensio. Nawet Kiko Casilla nieraz odciążał Keylora, gdy kwestia mistrzostwa była już w zasadzie przesądzona. Na osobne słowo zasługuje Isco, czyli piłkarz lawirujący w tamtym czasie między jedną i drugą drużyną. Pomocnik był w stanie posadzić na ławce Bale'a w finale w Cardiff, gdy wydawało się, że ustawienie 4-3-3 jest nienaruszalne. 

Zidane od marca 2017 roku wprowadził system masowych rotacji, zwłaszcza w potyczkach wyjazdowych. W tamtym miesiącu Real zebrał 12 na 12 możliwych punktów, a olbrzymim stopniu przyłożył się do tego Morata. Hiszpan zdobył w tamtym miesiącu siedem bramek, pięć dołożył James, trzy Isco, a po jednym golu strzelili Lucas i Casemiro. Można było wówczas mówić o czymś na wzór kontrolowanej rewolucji. Real we wspomnianym roku w zamyśle rezerwową drużynę budował na piłkarzach, którzy w każdym innym klubie mieliby pewny plac. Morata skończył sezon z 20 golami (15 w lidze). James mógł pochwalić się bilansem 11 goli i 12 asyst (kolejno osiem i sześć w lidze). Isco krajowe rozgrywki zamykał z 10 bramkami i 8 asystami. 

Nacho, Kovačić, Danio czy Asensio przekroczyli natomiast barierę 1000 minut. Największą regularnością mógł pochwalić się pierwszy z wymienionych. Dzięki swojej wszechstronności Ignacio łącznie wystąpił od początku w 24 z 38 ligowych kolejek. Koniec końców zatrzymał się na 2301 minutach. Kovačić, którego bilans wynosił 1688 minut, wnosił wiele energii w środku pola i wydatnie pomagał zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Danilo (1488 minut) dawał wytchnienie Carvajalowi, który już wtedy od czasu do czasu borykał się z problemami mięśniowymi. Asensio (1078 minut), wówczas 20-latek, grał od początku w czterech kluczowych ligowych wyjazdach. W ciągu całego sezonu zdobył 10 bramek (3 w La Lidze). 

Według wyliczeń Olocip kluczowymi piłkarzami w walce o triumf na krajowym poletku wcale nie byli Cristiano, Benzema, Bale czy Ramos. Podium okupuje trzech w teorii rezerwowych graczy: Morata, James i Isco. Firma specjalizująca się w zaawansowanych statystykach i korzystająca ze sztucznej inteligencji wylicza, że współczynnik Moraty w ciągu 90 minut wynosił 0,76. Przekłada się to na jedną bramkę powyżej oczekiwanych co 118 minut. U Jamesa były to 143 minuty, u Isco zaś 152. Cristiano, najlepszy strzelec Królewskich w tamtym sezonie (25 goli w lidze), plasuje się pod tym względem na dopiero szóstej pozycji. Siódmy jest Ramos, a ósmy Kroos. Bez składu B dublet Zidane'a z niemalże całą pewnością nigdy by się nie wydarzył.  

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!