Wraca Drużyna B
Sezon 2022/23 może stać pod znakiem szerokiego składu Realu Madryt. Kluczowe tutaj okazują się wzmocnienia w postaci Antonio Rüdigera i Auréliena Tchouaméniego.
Fot. Getty Images
Obrazek z niedzielnego meczu z Juventusem był wymowny. Na przestrzeni drugiej połowy w szeregach Realu Madryt na boisko weszło w sumie dziesięciu zawodników z ławki rezerwowych. W ten sposób Carlo Ancelotti zademonstrował głębię składu, jaką dysponuje na sezon 2022/23. Lucas Vázquez, Nacho, Antonio Rüdiger, Jesús Vallejo, Aurélien Tchouaméni, Eduardo Camavinga, Dani Ceballos, Marco Asensio, Eden Hazard i Rodrygo zestawili Drużynę B, która w żadnym momencie nie obniżyła tempa, jakie w pierwszej połowie narzuciła podstawowa jedenastka. Panorama ta może przypominać sytuację z sezonu 2016/17, gdy Zinédine Zidane również mógł liczyć na niesamowicie szeroki skład, mając na ławce takich zawodników jak James Rodríguez, Álvaro Morata, Pepe czy właśnie Asensio.
Ten obecny Real Madryt ma do dyspozycji szeroki wachlarz możliwości w każdej linii i na wszystkich pozycjach. Tego lata transferów było niewiele, ale fakty są takie, że klub zdecydowanie wzmocnił dwa punkty pierwszego zespołu. Po pierwsze w końcu postawiono na pomocnika, który z powodzeniem może odciążyć Casemiro. Wcześniej z trudnościami pozycji pivota borykali się Toni Kroos, Camavinga i Fede Valverde, a teraz na posterunku będzie Tchouaméni, którego transfer jest na Santiago Bernabéu uważany za kluczowy ze strategicznego punktu widzenia. Na ten moment francuski zawodnik startuje z członka Drużyny B, ale nikt nie ma wątpliwości co do tego, że docelowo jest mu pisany pierwszy skład.
Podobnie wygląda sytuacja w przypadku Rüdigera, którego obecność pozwoli wesprzeć w trudach sezonu Édera Militão i Davida Alabę. Tym samym nie powinno już dojść do powtórki z poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, gdy w rewanżowym ćwierćfinałowym starciu z Chelsea na środku obrony zmuszony był zagrać Dani Carvajal, gdyż Militão był zawieszony, a Alaba zmagał się z problemami fizycznymi. Rüdiger to również dodatkowe alternatywy w defensywie, gdyż równie dobrze może zagrać na lewej obronie, gdyby akurat zabrakło Ferlanda Mendy'ego.
Drużyna B to także możliwość zmiany stylu. Z jednej strony można postawić na Trójkąt Bermudzki złożony z Casemiro, Kroosa i Modricia, a z drugiej na rock and roll z Tchouaménim, Camavingą i Ceballosem w rolach głównych. Jednocześnie w tle pozostaje obecność Valverde, który odnalazłby się w obu tych stylach. W odwodzie pozostaje również Rodrygo, którego wejścia pozwalają na przejście z systemu 4-4-2 na 4-3-3, dając przy tym odpoczynek Viníciusowi na lewym skrzydle. Drzwi do wielu rozwiązań pozostają otwarte i głowa Ancelottiego w tym, aby z tego błogosławionego problemu zrobić odpowiedni użytek.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze