Mendy w tarapatach
Przed rozpoczęciem pretemporady wydawało się, że jedynym konkurentem Mendy'ego na lewej stronie obrony będzie David Alaba. Po Klasyku w Las Vegas do walki dołączył jeszcze jeden zawodnik: Antonio Rüdiger. Carlo Ancelotti potwierdza, że na tej pozycji bierze pod uwagę całą trójkę.
Fot. Getty Images
Wydaje się, że nadchodzący sezon będzie niezwykle trudny dla Ferlanda Mendy'ego. A przynajmniej trudniejszy niż poprzedni. W sezonie 2021/2022 Francuz wywalczył sobie niepodważalne miejsce na lewej stronie obrony. Bardzo dobra postawa i świetne zachowanie z piłką na małych przestrzeniach przypadły do gustu Carlo Ancelottiemu. Niemniej, przyjście Anotnio Rüdigera nieco zmienia plany Carletto, który będzie traktował Mendy'ego jako kolejnego zawodnika do rotacji. Na domiar złego defensor nie może uporać się ostatecznie z problemami zdrowotnymi i przed wtorkowym sparingiem kolejny raz nie dokończył treningu z powodu bólu krocza.
Mendy, talizman drużyny (Real Madryt przegrał tylko dwa spotkania na 64 występy Ferlanda w pierwszym składzie), rozegrał w ubiegłym sezonie 34 spotkania we wszystkich rozgrywkach, w których spędził na murawie 2808 minut. To całkiem sporo, biorąc pod uwagę fakt, że z powodu kontuzji piłkarz przegapił aż 14 meczów, czyli potencjalnie 1260 minut. Latem ubiegłego roku Królewscy ściągnęli Alabę, który mógł grać na lewej obronie (w Bayernie rozegrał na tej pozycji większość meczów), jednak wobec odejścia Ramosa i Varane'a Ancelotti zdecydował się ustawić Austriaka na stoperze. To dało wolne miejsce na lewej stronie Mendy'emu, który bez trudu wygrał rywalizację z Marcelo i dzięki swojej postawie zamknął jakąkolwiek debatę.
Teraz, po transferze Rüdigera, panorama się zmieniła. Domyślnie Niemiec przychodził, by stworzyć parę stoperów z Militão, co przesunęłoby na lewą stronę obrony Alabę. Niespodzianka przyszła już w pierwszym sparingu pretemporady z Barceloną, w którym Carletto stwierdził, że nie będzie rozbijał duetu Militão-Alaba, który dobrze radził sobie w poprzednim sezonie, i ustawił na lewej stronie obrony Rüdigera, wpuszczając Mendy'ego po przerwie. Samo rozpoczęcie meczu na ławce jeszcze nie jest tak istotne, bo to w końcu tylko pierwszy sparing w pretemporadzie. Byłego piłkarza Lyonu może jednak martwić fakt, że Ancelotti ma do dyspozycji kolejnych dwóch zawodników, którzy będą walczyć o miejsce w składzie. O ile dwa tygodnie temu „rywalem” Mendy'ego był Alaba, to teraz doszedł jeszcze Rüdiger.
W meczu z Clubem América w drugiej połowie tym razem to Alaba zagrał na lewej flance, a Rüdiger przez kilkanaście minut był stoperem. Po spotkaniu Ancelotti potwierdził, że uznaje Mendy'ego za podstawowego lewego obrońcę, ale ma opcje w postaci Alaby z rozwiązaniami bardziej ofensywnymi, a także właśnie Rüdigera z bardziej defensywnymi.
Wobec tego wszystkiego przyszłość Mendy'ego stoi pod znakiem zapytania. Odejście Francuza nie jest priortetem Królewskich, jednak jeśli klub otrzyma dobrą ofertę, to rozważy sprzedaż 27-latka. Mendy ma kontrakt do 2025 roku i znalazł się w całkowicie nowej dla siebie sytuacji. Po początku naznaczonym niezbędnym procesem adaptacji piłkarz wywalczył sobie niepodważalną pozycję w kadrze. Teraz jego status się zmienia i Mendy będzie musiał wykonać krok do przodu, jeśli nie chce stracić swojej przewagi u Ancelottiego.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze