Real impulsem dla PSG

Nie od dziś wiadomo, że w futbolu w parze z umiejętnościami musi iść głowa. Bez zaplecza mentalnego i dobrej atmosfery nie da się osiągnąć sukcesu. Real Madryt jest w tym zakresie ekspertem. Sezon 2021/22 tylko to potwierdził. Trzy niesamowite dwumecze w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, w których w pokonanym polu zostały kolejno PSG, Chelsea i Manchester City pokazały, że Królewskich nic nie jest w stanie podłamać. Kluby na dorobku, mające ambicje sięgania po najwyższe piłkarskie laury, mogłyby się tego od nich uczyć. Wygląda na to, że do podobnego wniosku doszli w stolicy Francji.

Bo przecież lata mijają, a Paris Saint-Germain wciąż pozostaje bez upragnionej Ligi Mistrzów. Katarczycy pompują w paryski projekt niebotyczne sumy pieniędzy, a uszatego pucharu w ich rękach jak nie było, tak nie ma. W ostatnich kilku latach brak siły mentalnej w decydujących starciach Ligi Mistrzów był czymś, co charakteryzowało Les Parisiens. Druzgocąca klęska z Barceloną w 2017 roku, rewanżowe spotkanie z Manchesterem United na Parc des Princes w 2019 roku czy też tegoroczny rewanż z Realem na Santiago Bernabéu były najlepszymi przykładami nietuzinkowej przypadłości PSG, które nie wie, jak radzić sobie z przewagą wypracowaną w pierwszym meczu fazy pucharowej.

Jak informuje L’Équipe, paryżanie rozważają zatrudnienie psychologa, który miałby pracować z pierwszym zespołem. W Paryżu nikt nie chce powtórki z tego, co wydarzyło się w marcu na Bernabéu, gdy Karim Benzema i spółka w siedemnaście minut brutalnie pozbawili podopiecznych Mauricio Pochettino marzeń o awansie do kolejnej fazy najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek. Psycholog miałby otrzymać umowę na pełen etat i towarzyszyć drużynie nawet podczas treningów. Innym ważnym zadaniem, jakie zostałoby mu powierzone, byłoby umacnianie poczucia kolektywu, co w szatni pełnej indywidualności o wysokim poziomie ego jest zadaniem co najmniej skomplikowanym. Ponadto mistrz Francji chciałby także zakontraktować na stałe dietetyka, który kontrolowałby kondycję fizyczną zawodników.

W PSG wierzą, że codzienna praca psychologa sprawi, że piłkarze poczują się silniejsi i pewniejsi oraz że przełoży się to na wyniki w Lidze Mistrzów. Jedenaście lat po przejęciu klubu przez katarskich właścicieli gablota przygotowana na Puchar Europy niezmiennie stoi pusta, podczas gdy Los Blancos, którzy w ostatnim czasie wyrośli na głównego oponenta paryżan na arenie europejskiej, na przestrzeni tych jedenastu lat wygrywali go aż pięciokrotnie. Po zdobyciu absolutnie wszystkiego na krajowym podwórku to właśnie Liga Mistrzów pozostaje jedynym trofeum, które cały czas skutecznie opiera się Paryżowi. Marcowa porażka 1:3 z Realem Madryt i odpadnięcie już na etapie 1/8 finału było brzemienne w skutkach dla całego klubu i stało się impulsem do przeprowadzenia gruntownych zmian i znalezienia nowej formuły w różnych obszarach struktury organizacyjnej. Czas pokaże, czy przyniesie to oczekiwane efekty, czy też Królewscy już na zawsze pozostaną paryskim przekleństwem.