Zapomniani bramkarze
Andrij Łunin, Luis López i Lucas Cañizares nie zagrali ani jednej minuty w sparingu z Barceloną. Thibaut Courtois był jedynym graczem Królewskich, który rozegrał pełny mecz.
Fot. własne
Carlo Ancelotti zdecydował przed tournée, że na liście piłkarzy, którzy udadzą się do Stanów Zjednoczonych, znajdzie się aż czterech bramkarzy. O ile obecność Thibaut Courtois i Andrija Łunina była czymś całkowicie naturalnym, o tyle powołanie dwóch bramkarzy Castilli, Luisa Lópeza i Lucas Cañizaresa, okazało się o wiele bardziej zaskakujące.
Chociaż wciąż znajdujemy się na etapie pretemporady i meczów towarzyskich, Carletto nie zdecydował się na żadne rotacje między słupkami podczas pierwszego meczu z Barceloną. Courtois był jedynym graczem Królewskich, który rozegrał pełne 90 minut, jak zwykle pokazując klasę i notując kilka bardzo udanych interwencji.
Mecze towarzyskie są z reguły bardzo dobrą okazją, aby rezerwowi bramkarze dostali swoje szanse. Zmianę w bramce przeprowadził Xavi – Iñaki Peña zastąpił w drugiej połowie Marca-André ter Stegena. Szkoleniowiec Realu z kolei nie zdecydował się na podobny ruch, trzymając na boisku Belga od pierwszego do ostatniego gwizdka.
Courtois jest podstawowym graczem Los Blancos, jednak warto podkreślić, że brak minut dla pozostałych bramkarzy w meczach sparingowych nie jest czymś powszechnym. Stawianie w zupełności na Belga nawet w starciach towarzyskich może odbić się na sytuacji pozostałej trójki. Mowa tutaj zwłaszcza o Łuninie, który już w pierwszym meczu przed sezonem dostaje od trenera jasny znak, że w kolejnych miesiącach raczej nie będzie mógł liczyć na więcej gry.
Jak donosi AS, brak kolejnych szans od Carletto może wpłynąć na przyszłość Ukraińca, który kilka tygodni zdecydował się na pozostanie w Realu Madryt. 23-latek został niedawno ojcem i właśnie to głównej mierze wpłynęło na jego decyzję. Jego odejście nie było jednak całkowicie wykluczone, a wszystko zależy też od tego, czy do klubu wpłynie jakaś ciekawa oferta. Ukrainiec zaakceptował swoją sytuację, jednak po ostatnim Klasyku, w którym nawet nie ruszył na rozgrzewkę, jego decyzja może jeszcze ulec zmianie.
Sytuacji Łunina nie poprawia sam Carlo Ancelotti, który po meczu powiedział, że 31 lipca w starciu z Juventusem zdecyduje się wystawić najmocniejszy skład. Oczywiste jest więc, że tego wieczoru w bramce ponownie stanie Courtois, a jedyną okazją dla Łunina może okazać się starcie z Clubem América, które odbędzie się 27 lipca. Niewykluczone, że właśnie wtedy swoje minuty dostaną również dwaj gracze Castilli. W poprzednim sezonie Thibaut Courtois grał praktycznie wszystko i nie wydaje się, aby w rozgrywkach 2022/23 coś się miało w tej kwestii zmienić.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze