Brahim: Chcę dawać z siebie wszystko dla Milanu
Hiszpanowi pozostał rok wypożyczenia w Milanie. Zawodnik wziął udział w prezentacji koszulek na nowy sezon, w trakcie której udzielił wywiadu dziennikowi AS.
Fot. Getty Images
Masz za sobą dwa historyczne sezony w Milanie. W pierwszym wróciliście do Ligi Mistrzów po ośmiu latach, a w drugim wywalczyliście scudetto, na które czekaliście ponad dekadę.
To wszystko było wspaniałe. Wiedzieliśmy, że mamy bardzo utalentowany zespół i stworzenie historii jest możliwe. Na końcu udało nam się to osiągnąć.
Ancelotti pewnie świętował z wami na odległość.
Oczywiście, Carlo zawsze był rossonero. Bardzo cieszył się z tego, czego dokonaliśmy.
A czy ty cieszyłeś się z niesamowitej wygranej Realu Madryt w Lidze Mistrzów?
Jasne, że tak. Mam tam wielu przyjaciół i zobaczyć ich z tym pucharem było czymś pięknym.
Co pamiętasz z celebracji w Mediolanie?
Powrót odkrytym autobusem. Przeżycie tego było niesamowite. W takim momencie zdajesz sobie sprawę, ile Milan znaczy dla tych wszystkich kibiców. Kibice byli szaleni i zawsze to pozostanie w mojej pamięci. Sprawiliśmy, że Milan wrócił na swoje miejsce.
Na początku nikt nie uważał was za faworytów do wygrania Serie A.
Jesteśmy młodą grupą, to prawda. To normalne, że wiele osób tak myślało, jednak między piłkarzami a klubem i kibicami wytworzyła się niespotykana wcześniej chemia. Wszyscy zaczęliśmy wierzyć i końcowy sukces nie okazał się dla nas zaskoczeniem.
Podobny ty, Theo Hernández i Samuel Castillejo byliście największymi żartownisiami w zespole. Na pewno coś musiało się wydarzyć podczas tego świętowania.
Robimy sobie żarty cały czas, oni chcieli mnie nawet wypchnąć z autobusu [śmiech]. Jak zawsze mówię, to takie żarty dojrzałych chłopaków.
Koszulka Milanu, którą zaprezentowaliście, ma na sobie również emblemat z siedmioma Pucharami Europy. W tym roku trzeba zajść dalej w Lidze Mistrzów?
Tak, możemy zrobić dużo więcej. Zespół to mieszanka talentu i doświadczenia, a ten klub najlepiej wie, czym jest triumf w Pucharze Europy. W zeszłym sezonie wygraliśmy ważny puchar, jesteśmy lepsi i teraz będziemy w pierwszym koszyku. Musimy wierzyć.
Jaka jest twoja ulubiona wygrana z poprzedniego sezonu?
Ta, która dała nam mistrzostwo, nigdy jej nie zapomnę. Jednak meczem, który zrobił największą różnicę, było starcie z Interem w rundzie rewanżowej. Wszedłem na boisko, gdy przegrywaliśmy 0:1 i jestem dumny, że mogłem pomóc drużynie, aby odwrócić wynik.
Jesteś trzecim piłkarzem w historii, najmłodszym oraz pierwszym Hiszpanem, któremu udało się wygrać La Ligę, Premier League oraz Serie A. Ile to dla ciebie znaczy?
Szczerze, nie mogłem nawet sobie wyobrazić, że osiągnę takie rzeczy podczas mojej kariery. Muszę podziękować zawodnikom i trenerem, z którym pracowałem. Zawsze starałem się dokładać swoją cegiełkę i dalej będę to robić. Mam nadzieję, że kolejne rekordy jeszcze nadejdą.
Jaka jest twoja relacja ze Stefano Piolim?
Od zawsze przekazuje mi swoje zaufanie. Wie, na co mnie stać i pomógł mi dojrzeć piłkarsko. Jest bardzo dobrym trenerem i bardzo dobrą osobą, jestem mu wdzięczny.
Fantastycznie rozpocząłeś sezon, w dziewięciu pierwszych meczach strzeliłeś cztery gole i zanotowałeś dwie asysty. Grałeś również bardzo dobrze w Lidze Mistrzów. Później zmagałeś się z koronawirusem i powrót do formy nie był dla ciebie łatwy.
Na początku sezonu czułem się genialnie, fizycznie oraz mentalnie. Pokazałem wersję zawodnika, którą zawsze chciałem być. Później koronawirus sprawił, że wypadłem na ponad miesiąc. Powrót na wysoki poziom nie był łatwy. Z czasem znów czułem się coraz lepiej i jestem zadowolony z mojej roli w zespole.
W poprzednim sezonie wiele się nauczyłeś.
Tak, ewidentnie. Podobała mi się ta presja i odpowiedzialność, myślę, że jestem jeszcze lepszy. Jestem perfekcjonistą i wiem, że wciąż mogę się poprawić w wielu aspektach. W przyszłym sezonie chcę mieć jeszcze więcej asyst i goli, aby pomóc drużynie.
Był to rok eksplozji Theo Hernándeza. Jego gol z Atalantą jest już legendą.
Theo jest niesamowitym zawodnikiem. Jest dobrze przygotowany fizycznie, ma jakość oraz inteligencję taktyczną. Zawsze wiedziałem, że może zajść bardzo daleko i być jednym z najlepszych graczy na świecie na swojej pozycji. Bramka z Atalantą potwierdza jego siłę i wiarę we własne umiejętności.
Mówiłeś wielokrotnie o swojej relacji ze Zlatanem Ibrahimoviciem, który oficjalnie przedłużył kontrakt. Ma za sobą bardzo trudny sezon, zmagał się z urazem kolana.
Zlatan był dla nas fundamentalny, zarówno na boisku, jak i poza nim. Ciągle daje nam rady i kiedy codziennie go obserwujesz, po prostu nie ma możliwości, aby się nie poprawiać. W szatni wiedzieliśmy o jego problemach z kolanem, to było duże poświęcenie. Są rzeczy, które zrozumieją tylko ci, którzy ich doświadczyli.
Jakiego Milanu możemy się teraz spodziewać?
Drużyny bardziej świadomej swojej siły, marzącej o kolejnym mistrzostwie Włoch i takiej, która będzie w każdym meczu walczyć, aby to osiągnąć.
Decyzja o spędzeniu kolejnego roku w Milanie była dla ciebie naturalna?
Czuję się tutaj bardzo dobrze, nie tylko jako piłkarz, ale również jako osoba. Chcę dawać z siebie wszystko dla tego klubu i wciąż się rozwijać.
Rozwijać się, aby wywalczyć również swoje miejsce w reprezentacji?
Każdego dnia będę ciężko pracował, aby pomagać Milanowi i pokazać w ten sposób, że selekcjoner może na mnie liczyć. Dla piłkarza nie ma większej dumy niż reprezentowanie swojego kraju.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze