Benzema rzuca wyzwanie Lewandowskiemu
W poprzednim sezonie Karim Benzema wygrał wyścig z Robertem Lewandowskim o tytuł króla strzelców Ligi Mistrzów. Teraz Francuz chce przebić liczby byłego napastnika Bayernu Monachium również na ligowym podwórku.
Fot. Getty Images
Wielcy piłkarze zawsze szukają kolejnych motywacji do tego, aby ciągle się poprawiać i pokonywać kolejne granice. Nie inaczej jest w przypadku Karima Benzemy. Francuski napastnik w poprzednim sezonie został królem strzelców zarówno w La Lidze, jak i w Lidze Mistrzów, a teraz stawia przed sobą nowy cel – przebić liczby Roberta Lewandowskiego w ligowych rozgrywkach. Nowy zawodnik Barcelony w poprzednim sezonie zdobył 35 ligowych bramek, natomiast snajper Królewskich zatrzymał się na 27 trafieniach.
Teraz obaj napastnicy po raz pierwszy spotkają się ze sobą w tej samej lidze. A to oznacza, że Benzemie w walce o drugie Trofeo Pichichi z rzędu wyrósł bardzo groźny i trudny rywal. Celem 34-letniego Francuza jest pobicie ubiegłorocznego wyniku 35 ligowych bramek Lewandowskiego w samej Bundeslidze. Trzeba tu jednak podkreślić, że jak do tej pory polski napastnik mógł liczyć na to, że Bayern Monachium grał praktycznie pod niego. W przypadku Benzemy wygląda to inaczej, co najlepiej obrazuje liczba zanotowanych asyst w poprzednim sezonie ligowym – 12 w przypadku Francuza i 4 w wykonaniu Lewandowskiego.
Z kolei w samej Lidze Mistrzów szala indywidualnych statystyk już całkowicie przechyla się na korzyść Benzemy. Napastnik Realu Madryt został wybrany najlepszym zawodnikiem poprzedniego sezonu w europejskich rozgrywkach i wygrał wyścig z Lewandowskim o tytuł króla strzelców 15:13. Ponadto Francuz może się poszczycić tym, że zdobył w sumie 51,7% wszystkich bramek Królewskich w Lidze Mistrzów, notując przy tym aż 10 trafień w samej fazie pucharowej przy okazji dwumeczów z takimi drużynami jak PSG, Chelsea i Manchester City.
W roku, w którym Real Madryt stanie przed szansą na walkę aż o sześć trofeów, Benzema chce zgarnąć wszystko. Do swojego czternastego sezonu w koszulce Los Blancos podchodzi z nowymi nadziejami, oczekiwaniami, wyzwaniami i jednym szczególnym marzeniem, jakim jest upragniona i w pełni zasłużona Złota Piłka.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze