Ceballos zostaje

Saga zakończona… lub przynajmniej tak się wydaje. Ostatnie tygodnie nie były łatwe ani dla Daniego Ceballosa, ani dla Realu Madryt, który nie za bardzo wiedział, co zrobić z Hiszpanem. W końcówce ubiegłego sezonu Andaluzyjczyk był pewien, że chce pozostać na Santiago Bernabéu. Pomocnik cieszył się zaufaniem Carlo Ancelottiego i taką wiadomość przekazywał swojemu otoczeniu. Plotki o możliwym przyjściu Auréliena Tchouaméniego nieco go zaniepokoiły, jednak i tak chciał zobaczyć, jak wszystko się ułoży. Kiedy Królewscy potwierdzili transfer Francuza, to chęci Ceballosa na odejście wzrosły, jednak mimo to nie podjął żadnej decyzji. 

Jak dowiedział się portal Bernabéu Digital, plany Realu Madryt względem Ceballosa są jasne. Klub widzi w nim idealnego zmiennika Luki Modricia. Prawdą jest, że Valverde, Camavinga i Tchouaméni znajdują się przed nim w rotacji, jednak to właśnie Ceballos idealnie adaptuje się do roli „technicznego pomocnika”, która tak bardzo podoba się Carletto. Włoski szkoleniowiec potwierdził kilka dni temu, że będzie liczył na Daniego w nadchodzącym sezonie. Zamiar jest taki, by Andaluzyjczyk był tak samo ważny, jak w ostatnim roku, co jest dość prawdopodobne, nawet mimo zmiany systemu na 4-4-2, która została wymuszona nowymi transferami. 

Otoczenie zawodnika jest pewne, że Real Madryt jest dla niego najlepszą opcją. Jeden z bliskich Ceballosa mówił kilka dni temu, że nigdzie nie będzie mu tak dobrze, jak w Madrycie. Portal Bernabéu Digital potwierdza te informacje i dodaje, że jest tylko jedna możliwość, by 25-latek opuścił stolicę Hiszpanii – Betis musiałby sprzedać ważnych zawodników, takich jak Fekir czy Álex Moreno, na co w tym momencie się nie zanosi. Dodatkowo Los Verdiblancos są bliscy sprowadzenia Houssema Aouara z Lyonu, co jeszcze bardziej uszczupli budżet klubu z Estadio Benito Villamarín.

Jeśli zatem nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, to Dani Ceballos pozostanie w Realu Madryt na kolejny sezon. Gdyby pomocnik rozegrał dobry rok, to mógłby przedłużyć kontrakt, jednak na tę chwilę klub nie przedstawił mu żadnej oferty.